PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750328}

Kaznodzieja

Preacher
7,3 12 015
ocen
7,3 10 1 12015
Kaznodzieja
powrót do forum serialu Kaznodzieja

Odcinek 6

ocenił(a) serial na 10

Jak tam wrażenia po seansie?

Moim zdaniem był to całkiem dobry odcinek, zwłaszcza walka w motelu i ciągłe odradzanie się aniołów.
Odnośnie minusów to za dużo niepotrzebnego gadania, zamiast 5-6 minut pitolenia mogli wstawić coś innego.

Zakończenie - standardowo, ma trzymać w niepewności i zachęcać do obejrzenia kolejnego odcinka.

Liczyłem, że pojawi się znowu ŚoM albo Quincannon no ale niestety.

ocenił(a) serial na 8
Shodan155

Też uważam ze odcinek dobry . Zwłaszcza początek + sceny walki w hotelu . Tak się zastanawiam jak we 3 nie mogli obezwładnić jednej osoby , tylko zawsze ginęła i się odradzała , trochę to naciągane . do 15 minuty naprawdę się dobrze oglądało , później to było tak jak napisałem pitolenie o pierdołach prawie do końca odcinka . Końcówka mega zwłaszcza idź do piekła :)
Do następnego / Ps ile ma pierwszy sezon odcinków ?

ocenił(a) serial na 9
Daniel_Kot

1-wsza seria ma mieć 8 odcinków, 2-ga (już zamówiona 13)
Mnie z odcinka na odcinek coraz bardziej wciąga. Piszę to jako osoba czytająca komiks. Właściwie jestem w trakcie czytania zacząłem czytać razem ze startem serialu w TV.
Jakie mam odczucia?
Po pierwsze komiks też nie wciągnął mnie od pierwszego zeszytu. Trochę ciężki klimat, ale im dalej w las tym bardziej widzę geniusz twórcy i zaczynam rozumieć te wszystkie zachwyty.
Po drugie - nie jestem za wiernymi adaptacjami. Jeśli ktoś ma własną wizję niech próbuje ją przedstawić.
Oczywiście że nie dorówna oryginałowi, ale mam okazję zobaczyć inną alternatywną historię z tego świata.
Dla tych zawziętych konserwatywnych fanów komiksów (książek): Nie nudzi was oglądanie kropka w kropkę tego co się przeczytało?

ocenił(a) serial na 10
goddam

Odpowiadając na Twoje ostatnie zdanie: hmm.. sam nie wiem.

Z jednej strony chciałbym zobaczyć Kaznodzieje w wersji 1:1, bo ma naprawdę dobre momenty.
Z drugiej jednak ma też te słabsze, które mnie nudziły. Więc tutaj ciężko powiedzieć.

To czego jestem pewny w 100%, to że zmiana fabuły nie była dobrym rozwiązaniem.
Mogli zachować oryginalną historię (dzieciństwo,babcia,podróżowanie) ale również dodać coś od siebie.

Wystarczyło tylko odpowiednio do tego podejść, tak wiem - zaraz ktoś powie że czegoś takiego nikt by nie wyemitował. Ale szczerze? Po to są ograniczenia wiekowe, żeby określić czy dany serial/film nadaje się dla młodszych odbiorców. Mam 24 lata, widziałem różne filmy Hostele, jakieś Masakry Piłą itp i mają one dosyć mocne sceny, nawet taka Ludzka Stonoga (nie mówię o Zbigniewie).

Nie oglądałem TWD ale wydaje mi się, że też ma kilka mocnych scen gore? Czy jednak się mylę?

Jeżeli twórcy bali się skandalu, jak ten z Bogiem, który nie jest wcale taki miłosierny - mogli z tego zrezygnować.
Ale ukazać to w mniej "dosadny" sposób. Możliwości było dużo. No ale wyszło jak wyszło.

Podczas rozmowy z aniołami, nie padło chyba ani razu słowo że Bóg uciekł z Nieba? Tak?
Więc i tutaj zdecydowali się zapewne pominąć całkiem ten wątek. Zostało tylko Genesis..

Myślę, że Kaznodzieja oczarował bardzo wielu ludzi na całym świecie. Niektórym obecna forma odpowiada - innym już mniej. Jednak gdyby mieli jaja, zrobić godną adaptację komiksu, to byłby to murowany hit.

ocenił(a) serial na 9
Shodan155

Mogę przyznać rację, że zmiany fabuły szczególnie originu postaci nie wyszły na dobre. Tak jak pisałem ciężko było by dorównać oryginałowi i stworzyć równie fantastyczną historię, ale dajmy im szansę skoro się za to zabrali to muszą mieć jakiś pomysł na poprowadzenie fabuły. Ja się naprawdę dobrze bawię oglądając ten serial. A co do babci, Boga, wszechojca itp. to skąd wiesz że się nie pojawią?
Ja wiem jedno, jeśli odcinek skasują po drugiej serii to nie zobaczymy nic więcej, a jeśli damy twórcom kredyt zaufania to w końcu będą musieli przedstawić resztę motywów z komiksu (nawet jeśli zrobią to wybiórczo).
Dlatego denerwuje mnie postawa ludzi którzy po obejrzeniu 3 odcinków przekreślają cały serial "bo jeszcze nie spłonął kościół", "bo Jesse nie wyzwał Boga od s......li" itp. I wystawiają ocenę 1.
Serial może mieć 10 sezonów albo 1 to zależy od nas oglądających. W TWD im dalej tym więcej gore i na więcej twórcy mogli sobie pozwolić.
Zresztą odnośnie scen gore to raczej nie będą mieli zahamowań bardziej boję się o poprawność polityczną i religijną co dużo odbierze historii.


ocenił(a) serial na 5
goddam

A ty wstawiasz równie mocno skrajną ocenę jaką jest dziewiątka :)

ocenił(a) serial na 7
goddam

daję im ten kredyt zaufania do końca 1 sezonu.

"Zresztą odnośnie scen gore to raczej nie będą mieli zahamowań bardziej boję się o poprawność polityczną i religijną co dużo odbierze historii.'
To baaardzo dużo odbierze historii, w zasadzie całą historia na tym polega.

ocenił(a) serial na 9
w00dy_alen

Dobra skończyłem komiks. Nie da rady żeby przedstawili tę historię tak jak w komiksie chyba na taki hardcore nawet HBO by nie poszło.
Zresztą jeśli scenarzystą jest Seth Rogen to chyba niema co liczyć na zbyt dużo.
Co prawda jeden jego film "This Is The End" naprawdę mi się podobał i miał swoje mocne momenty (tematycznie nawet trochę wpasowuje się w klimat Kaznodziei).
Jednak jego pozostałe filmy są średnie a humor niskich lotów.
Powiem tak facet ma świetne pomysły, ale scenarzysta z niego kiepski.
To już lepiej jakby się Kaznodzieję wziął Kevin Smith.
Co do oceny dałem ją trochę na wyrost za sam pomysł zrealizowania tego serialu.
Bardzo rzadko oceniam serial przed zobaczeniem co najmocniej całego jednego sezonu.
Więc ocenę pewnie jeszcze zmienię po zakończeniu serii.

Jeszcze jedna myśl odnośnie okularów Cassidiego. Dużo ludzi narzeka że nie nosi ich w serialu. Sorry ale nie było to na tyle ważne i zaskakujące żeby przez cały czas trwania serialu Joseph Gilgun je nosił. Bardzo ciężko było by grać tylko mimiką twarzy, oczy jednak dużo wyrażają. I tutaj to chyba była jednak dobra decyzja scenarzystów.

ocenił(a) serial na 5
goddam

Dla tych zawziętych konserwatywnych fanów komiksów (książek): Nie nudzi was oglądanie kropka w kropkę tego co się przeczytało?

Nie kropka w kropkę, ale nie, nie nudzi.
Jak ktoś chcę robić totalnie innego, to niech to nazwie inaczej, a nie podpina się pod konkretny komiks/książkę. Proste.

i 1 sezon ma 10 odcinków, nie wprowadzaj ludzi w błąd.

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

Komiks ma 13 obszernych zeszytów. Jeśli po 13 sezonach stwierdzisz że było wszystko totalnie inaczej to ok, ale po 6 odcinkach? Gdzie ledwo "liznęli" tak obszerną fabułę.
Sprostowanie:
Racja ma być 10 odcinków w błąd wprowadziła mnie wikipedia.

ocenił(a) serial na 5
goddam

Nie zeszytów, tylko tomów.
Chłopie, ale oni już obecnie przeinaczają niemal wszystko. Zmieniają background postaci, zmieniają ich charaktery, robią wątki które są dużo później. Jest mnóstwo zmian już na tym etapie i będzie pewnie ich jeszcze więcej, nie sądzę żeby nagle w pewnym momencie zaczęli iść zgodnie z pierwowzorem.

Hahaha nie sądzę żeby do 13 sezonów dobili, tyle to nawet wątpię żeby TWD miało.

ocenił(a) serial na 9
Tortuga033

Chyba muszę ci przyznać rację z uwagi na scenarzystę Seth Rogena. Wydaje mi się facetem, który przeczytał komiks ale go nie zrozumiał. Po prostu uznał za "bekowy" i postanowił że zrobi serial po swojemu.
No ale może dajmy mu zamknąć ten sezon, zobaczymy czy miał na niego pomysł czy po prostu powyciągał parę wątków z komiksu i posklejał je luźno bez ładu.

Shodan155

Duży plus za początek, dawno tak się nie uśmiałem, no i wreszcie trochę akcji i wyjaśnień się pojawiło. Później znów to samo co w poprzednich odcinkach, trochę biadolenia i dramatu ale ogólnie wyszło OK. No i koniec, kurcze tekst "Idź do Diabła !". Ciekawe czy Gębo-dupy faktycznie poszedł do Piekła, myślałem że trochę inaczej się ten wątek rozwinie.
Ode mnie 3,9/6

ocenił(a) serial na 8
Shodan155

Dla mnie najgorsze, co może być to brak odpowiedzi co się stało , że ten bogacz wystrzelał swoich gości. Miałem nadzieję, że dowiem się tego w tym odcinku ale nie...

ocenił(a) serial na 5
Shodan155

Zaczynam się zastanawiać czy twórcy tego serialu, to nie rodzina tych co robią TWD, bo zagrywki, nieudolność i konstrukcje odcinków, są podejrzanie bardzo podobne. Ale to po prostu EJEMSI. Aż dziw że od nich wyszło Breaking Bad i całkiem przyzwoite Hell on Wheels...
Tak jak się spodziewałam, akcja z ostatniego odcinka, to był zwyczajnie chamski chwyt, żeby zachęcić do obejrzenia kolejnego odcinka. Chyba sobie zdają sprawę, co nakręcili, skoro się muszą do takich chwytów uciekać.
Nie dość że nie kontynuują tego wątku w tym epizodzie, to jeszcze do tego poza początkiem, totalnie się nic nie dzieje.

Początkowa akcja to jedyny plus. Trochę to było sztywno zagrane, ale ogólnie akcja w knajpce spoko. Ta w motelu też. Może nie turlałam się ze śmiechu, ale było nieźle i przynajmniej coś tam się działo. Na plus że wyjaśniła kwestia Genesis, no i DeBlanc z Fiorem, nabrali w tym odcinku charakteru. Ogólnie to muszę powiedzieć, że w moim odbiorze lepiej im wychodzi humor sytuacyjny niż słowny, bo z tym jest w moim odbiorze mocno średnio. Żeby nie powiedzieć nawet że słabo. Te popkulturowe wstawki są wrzucane jakoś tak tak na zasadzie, żeby właśnie były i tyle. Choćby z tą pralką i tekstem o Pulp Fiction. O ile dobrze pamiętam, to tam była akcja z myciem się szlaufem w dziecięcym baseniku, więc w ogóle ten tekst totalnie nie adekwatnie użyty. Poza tym, nie ma tam nic śmiesznego w ogóle w tym.

Cóż w dalszej części odcinka znowu randomowe sceny, takie gadanie o dupie maryni, akcja znowu stoi w miejscu. Naprawdę z trudem się powstrzymywałam momentami, żeby nie nie przewijać.
Akcja z Polip i tą nedzą scenariuszową organiścinią, wtf? Co to miało być? Polip (bo na nazywanie ją Tulip nie zasługuje), zachowuje się jak totalna kretynka i potem te ich pogaduszki i w ogóle cała ten motyw...wtf? Matko po co to? Na co to? To samo wątek z Gępodupą - co to wniosło? Zwykły zapychacz.

Mam nadzieje, że DeBlanc i Fiore po prostu nie zdążyli powiedzieć o tym że Bóg uciekł. Bo przecież bez tego, cała historia nie ma totalnie żadnego sensu. Zapewne Jesse gdy się o tym dowie, to wtedy się wkur... i dostaniemy Jessego z komiksu. Niemniej obawiam się że nie nastąpi to jeszcze w tym sezonie i nie zmienia to tego, że serial pozostawia bardzo wiele do życzenia. Marnują totalnie czas na jakieś denne wątki jak te z organiściną. Nawet mi się już nie chcę rozpisywać, jak co raz dalej postacie odchodzą od pierwowzorów. Już pal sześć, ale kur...ten serial sam w sobie tak kuleje pod kątem fabularnym, akcji i tempa, że porażka. Ja osobiście wymęczyłam ten odcinek. Obejrzę chyba sezon już do końca (zapewne w ostatnim odcinku coś się dopiero zacznie konkretnie dziać), ale po drugi nie wiem czy sięgnę. Słabo to widzę. Bo póki co to jest jakiś Ojciec Mateusz (choć z tego co tam czasami przelotem zobaczę w tv, to nawet w tym Ojcu Mateuszu jest jakaś skondensowana fabuła) i M Jak Miłość w Jednym. Jakieś kretyńskie wątki miłosne, że ten zakochany w tej, ale ona w w kim innym, a w nim jeszcze inna i bla bla. No bo o czym ten odcinek jest na dobrą sprawę? Większa część o tym jak zdeczka nawiedzony Ksionc z Texasa organizuje msze dla miejscowych rednecków. Nosz kur.. pasjonujące w pisdu...

Tortuga033

"Mam nadzieje, że DeBlanc i Fiore po prostu nie zdążyli powiedzieć o tym że Bóg uciekł."

Dzięki za spoiler -.-

ocenił(a) serial na 5
MagiaJego18

Sorry, zapominam o tym że nie wszyscy czytali komiks.

Shodan155

Jest to drugi odcinek, zaraz poi pierwszym w którym było od cholery dobrej akcji xD!

ocenił(a) serial na 7
Cysiek1991

Odcinek średnio mi się podobał, chyba najgorszy z dotychczasowych. Walka w motelu super, ale nie zrozumiałam do końca o co chodzi z tymi aniołami, dopiero nie powrócą kiedy będą umierać powoli w ludzkim wcieleniu? No i obsługa motelu nie zainteresowała się tymi hałasami? Tak samo początek w barze. Czy nikt z obsługi nie usłyszał wystrzału z broni, nie dostrzegł tego co miało miejsce? Hm, no sama nie wiem, może za bardzo się czepiam, bo ogólnie fajne to było. Przynajmniej wiadomo czym jest to dziwne "coś" co zadomowiło się w Kaznodziei i jak się nazywa (i te komentarze na temat imienia cosia Cassidy'ego, dobre!). Zaczęłam też lubić anioły, od początku podoba mi się akcent kolegi Fiore no i sam Fiore ma coś w sobie ujmującego, mam nadzieję, że jeszcze się pojawią.
Jesse mnie denerwuje, jak dla mnie to najsłabsza postać w serialu od jakiegoś czasu. Na samym początku go lubiłam, ale potem coś się z nim stało, popsuł się, i już nie darzę go sympatią. Obchodzi go tylko "ratowanie" miasta i nic więcej, jest irytujący w tym wszystkim.
Na plus nowo powstała relacja Tulip-Emily, fajnie to wyszło. Tulip ukazuje swoje mniej zadziorne oblicze, zmienia taktykę względem Custera, widocznie jego ostatnia odmowa w końcu uświadomiła jej, że musi działać inaczej. Intrygująca jest też jej relacja z Cassidy'm. Biedaczek dopiero teraz odkrył, że miłością Tulip jest jego najlepszy kumpel. Ciekawe czy dziewczyna wykorzysta go do swoich celów i czy serio się w nim nie zakocha.
Wątek Eugene'a w tym epizodzie mnie zawiódł, taki jakiś nijaki, słabo przedstawiony. Mam wrażenie, że chodziło tylko o to, żeby mógł zaznać odrobiny dobroci przed wielkim bum na koniec. Z resztą jego konfrontacja z Jesse jak dla mnie wypadła jakoś tak sztucznie, nie kupiłam tego. Mimo wszystko zakończenie ciekawe.
Biedny burmistrz, musiał posprzątać po Odinie. Z resztą to co zrobił ten drugi w poprzednim odcinku było naprawdę zaskakujące i sprawiło, że Quinncannon jeszcze bardziej mnie intryguje i czekam na więcej.
Wiem, że to nie jest temat odpowiedni do tego, ale mam przy okazji pytanie. O co chodzi z Eugene'm i panią Loach? Czyżby to on był odpowiedzialny za śpiączkę jej córki, spadła z konia przez niego? Bo naprawdę nie pamiętam a chciałabym wiedzieć.

LadyDark

W komiksie Eugene usiłował strzelić sobie w łeb, dosyć z dupy to zrobił:), ze strzelby ojca. Najpierw zastrzelił się jego przyjeb.ny kolega, a później on próbował to zrobić. Powodem było to że jakiś tam ćpun z Seatle zrobił wcześniej to samo i ogólnie nikt nas nie rozumie ble! Był nawet Eugenowi przed gębodupą poświęcony cały zeszyt bodajże. Sądzę, że ta córka zastępuje tutaj tego kolesia, uraz głowy na to wskazuje, a matka siostrę, która później miałą pretensje do Eugena. Nie wiem jak to sobie wytłumaczą, ogólnie wszystko z dupy pozmieniane... Jak z dupy jest w sumie ten serial:) Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Tymon_P_

był fanem Nirvany i Kurt Cobain strzelił sobie w łeb to on tez chciał zrobić to samo tylko mu nie wyszło.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kurt_Cobain

w00dy_alen

Przecież to napisałem, tylko troszkę podkoloryzowałem;)

ocenił(a) serial na 7
Tymon_P_

"W 1994 odbyło się ostatnie tournée Nirvany po Europie. Ponieważ Cobain był silnie uzależniony od heroiny"
W sumie to nie podkoloryzowałeś, myślałem po prostu że zapomniałeś jego nazwisko dlatego przypomniałem. Ja czytałem komiks kilka lat temu i tez nie wszystko już pamiętam.

ocenił(a) serial na 7
Tymon_P_

Ciekawe jaki powód chęci samobujstwa wymyślą w serialu bo dziej sie w czasach współczesnych więc Cobain raczej nie przejdzie.

w00dy_alen

Okazało się, że wymyślili odrzuconą miłość....

LadyDark

Pewnie Eugene ją namówił do próby samobójczej. Był jej kolegą, chłopakiem czy coś:)

ocenił(a) serial na 7
Tymon_P_

Dzięki za odp :) A myślałam, że ona miała wypadek podczas jazdy konnej, tak jakoś mi się wydawało, i że może Eugene jakoś się do tego przyczynił. Wygląda na to, że nie zostało to w serialu wyjaśnione, ciekawe czy jeszcze do tego wrócą, w sumie powinni. Można się pogubić. Ba, nawet już wcześniej powinni byli to wyjaśnić.

ocenił(a) serial na 5
LadyDark

Bo ona miała wypadek w trakcie jazdy na koniu. A co ma do tego Gępodupy, to nie mam pojęcia.

Dodam jeszcze gwoli sprostowania, że "jakiś tam ćpun z Seatle" to był Kurt Cobain ;]

ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

Właśnie miałem pisać, że przecież Kurt Kombajn strzelił sobie w łeb.
Dlatego oni postanowili zrobić to samo :D

Tortuga033

Aha. No to sorry. Zapomniałem o tym wypadku. Oglądam ten serial szczerze mówiąc już totalnie pobierznie. W każdym razie ma coś tam pewnie wspólnego z próbą samobójczą... Nie wiem, wystrzał konia wystraszył czy coś.... Zresztą, nieważne....

ocenił(a) serial na 5
Tymon_P_

Mnie mówiąc szczerze w ogóle ten wątek nie interesuję :D

ocenił(a) serial na 7
Tortuga033

Być może przejeżdżała na koniu jak on strzelał sobie w łeb, dalej można sobie dopowiedzieć.

LadyDark

No to masz odpowiedź w najnowszym odcinku..

Shodan155

W mojej ocenie najlepszy odcinek do tej pory, co nie znaczy, że sam w sobie dobry. Bardzo ciekawa akcja na początku: walka z Serafinem, nieustanne powracanie w nowych ciałach Adefinów i Serafina, sporo humoru (zwłaszcza gdy we wszystko wtrącił się Cassidy, zabił Serafina, i zdziwiony, że nikt mu nie dziękuje). Nawiązanie do "Pulf Fiction" też przyjemne, nie jakieś natrętne - i w duchu komiksu, gdzie tych nawiązań było sporo, może akurat nie do "PF". Przecież sam wyimaginowany przyjaciel Jessego był duchem Wayne'a, a Wayne to nic więcej jak infantylna rozrywka dla mas (zawsze zwycięski, zawsze nieskazitelny moralnie).

Końcowy cliffhanger z pójściem do piekła Gędodupego świetny. Może wreszcie postać chłopaka ze zniekształconą twarzą stanie się uzasadniona fabularnie. Bo na razie ta postać jest, bo była też w komiksie. Nic tu jednak z jej obecności nie wynika (jestem zdania, że w komiksie również były takie momenty, że historia Gębodupego wciąż była kontynuowana, bo autorzy już zbyt dużo miejsca jej poświęcili, aby nagle o niej zapomnieć). No dobra, jest sobie chłopak, co strzelił sobie w twarz. Wszyscy się od niego odwrócili. Wałkujemy to od pierwszego odcinka. Po co? Gdyby nagle tej postaci zabrakło, to czy coś by się stało? Bolączką tego serialu jest to, że w zasadzie można tak powiedzieć o większości postaci, łącznie z Tulip. Przecież gdyby nagle opuściła Annville, akcja wciąż ślamazarnie posuwałaby się... powiedzmy, że naprzód. Komiks miał tę przewagę nad serialem, że od razu pojawił się cel, jakiś główny wątek, dopiero później pojawiały się mniejsze wątki, czy takie dygresje jak historia z Si (drugi tom), której tak naprawdę mogło nie być (na ostatniej stronie wspomnianego tomu jest nawet napisane, że nie wszystkie historie mają morał).

Historia Świętego od Morderców. Już w pierwszym tomie zostaje obudzony. Czytelnik słyszy jego nazwę, podekscytowany widzi, jak Pilo (jeden z Adefinów) w jakiejś pieczarze odsłania wieko trumny Świętego... i w tym momencie jego głowę roztrzaskuje pocisk z rewolweru Świętego. Rana jest śmiertelna, Pilo za chwilę umiera, nie odradza się jak nasze Anioły w serialu, gdyż... trzeba znać historię rewolwerów Świętego ;) Później jest sporo akcji z tą tajemniczą postacią. I nagle pojawia się retrospektywny tom poświęcony wyłącznie temu bohaterowi. I wtedy czyta się to z zainteresowaniem, bo każdy chce wiedzieć, jak zaczęła się historia jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci komiksu. Co mamy w serialu? Jakiegoś noname'a na Dzikim Zachodzie. Co to kogo obchodzi, skoro ktoś, kto nie czytał komiksu, musi sobie zadać najpierw pytanie: a któż to jest?

Czy tak się buduje napięcie? Nie dość że historia przedstawiona chronologicznie, co tu oznacza "od dupy strony", to jeszcze poszatkowana na 5-minutowe otwarcia odcinka rozsiane nieregularnie (do tej pory: jeden kawałek w drugim odcinki, a drugi - w piątym). Pomijam oczywiście detale, że wszystko jest tu inaczej, Święty został "zmiękczony", "uśredniony", jest jakimś tam kolesiem z ponurą przeszłością. W komiksie był gościem, który nie odjechałby, bo ktoś zabił mu konia, tylko najpierw zabiłby zabójcę jego konia, a następnie przywłaszczyłby sobie konia zabitej przed chwilą osoby (bądź jakiegokolwiek innego konia).

ocenił(a) serial na 5
Amerrozzo

Zgadzam się w 100% z tobą co do Świętego.

ocenił(a) serial na 7
Shodan155

A mnie ten serial z każdym odcinkiem coraz mniej się podoba. Tulip i Cassidy'ego bez okularów jeszcze zdzierżyłem (dobra gra aktorska, a błędy scenarzystów czy nachalna polityczna poprawność to nie wina aktorów). Ale Jesse który chce być pastorem i w dodatku wypełniać wolę boga wtf? Przecież on go szczerze nienawidził (zresztą miał powody ku temu). I mam wrażenie że nie wiedzą jak pociągnąć dalej fabułę i dlatego tak długo trzymają się tego miasteczka, które tak naprawdę powinno być pokazane jako wstęp w max 2-3 odcinkach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones