Nie czytałem komiksu ale patrząc na to co przedstawili w zwiastunach zapowiada straszne gówno. Nie wiem jak można być tak ślepym! Postacie wyglądają kompletnie inaczej, wszystko wygląda inaczej! Preacher to jakiś lamus, Cassidy to idiota, clown w dodatku wieje od niego wymuszonym ''wariactwem'' na kilometr. Arseface charakteryzacja za 10 złotych . Myślałem, że to będzie coś porytego, surrealistycznego z dusznym klimatem a to wygląda jak kryminalne zagadki z Nowego Sącza. Zresztą wystarczy porównać obrazki z komiksu z serialowymi postaciami. Oj bardzo jestem zły mimo, że nie czytałem Preachera a co dopiero myślą Ci którzy ten komiks przeczytali to wole nie pytać. Nie można bylło zrobić coś w tym stylu: http://pre08.deviantart.net/d225/th/pre/i/2013/321/d/4/preacher_by_rahzzah-d6um6 5v.jpg
Serial na porażkę się nie zapowiada. Świetne recenzje i wysokie noty na Rotten Tomatoes i Metacritic.
I to mnie właśnie bardzo dziwi. Obym się mylił. Zresztą większość ludzi ocenia seriale względem filmów bardzo wysoko. Nie wiem skąd się to bierze. Mnie jednak często drażni nieprofesjonalizm i niski budżet dlatego u mnie w rankingu produkcje HBO biją wszystkie inne na głowę. Rotten i Metacritic bardzo często mija się z ocenami widzów. Zresztą zaraz siadam do pierwszego odcinka to zobaczę jak to wszystko wygląda ;)
Serial z pewnością nie dorówna komiksowi. Mnie cieszy, że powstaje. Chciałbym kupić komiks, wszystkie 13 tomow. Egmont być może na fali serialu podejmie decyzję o ponownym wydaniu komiksu. Oby się tak stało. Komplet Kaznodziei na Allegro kosztuje krocie.
Masz absolutna rację. Serial jest fatalny. Nie jest to ani Kaznodzieja, ani produkcja, której warto poświęcić czas. Wszystko tandetne, nudne.
Komiks czytalem wiele razy, po polsku i w oryginale. Nie mialem wysokich oczekiwan wzgledem serialu, a i tak po pierwszym odcinku jestem mocno zawiedziony. Nie, sorry, jestem wk*****ny... Jak mozna bylo zepsuc tak wspanialy material jak Preacher? Co to w ogole ma byc? Tulip porazka, Jessie porazka, Arsface porazka, Szeryf porazka. Jedynie Cassidy sie broni, mimo ze jest zbyt blazenski, to jeszcze w miare da sie go ogladac (pomimo rozbieznosci z oryginalem). Reszta to jakis cyrk. Ten serial moglby byc calkiem niezly gdyby zrobiono go zgodnie z wizja Johnsona i Deutcha w HBO. To co wyplulo AMC to marne popluczyny bez klimatu, brudnego jezyka i swietnego humoru. I najbardziej w tym wszystkim wpienia mnie to, ze te wszystkie pozytywne opinie i recenzje pochodza od ludzi, ktorzy w zyciu z komiksem nie mieli do czynienia, wypaczajac obraz tego czym Preacher faktycznie powinien byc.
Nie potrafię sobie wyobrazić jak dobry musi być ten komiks. Oglądałem pierwszy odcinek i jestem strasznie zafascynowany historią, pomysłem ogólnie bardzo lubię takie klimaty. Gdyby komiks nigdy nie powstał, gdybym nie widział jak wyglądają postacie w komiksie, jak to jest rysowane i jak znacząco odbiegają od tego twórcy serialu to też bym był bardzo na tak :) Najbardziej mnie denerwowała Tulip, przegięcie straszne. Masz racje Cassidy błazen i to taki na siłę ale jednak ma coś w sobie i da się go oglądać. Powoli nawet przekonałem się do Preachera ;p Reszta jednak bardzo słaba. Co do HBO to największą różnicę widać na przykładzie Arsface. Tysiąc razy lepiej go odworowali niż AMC.
Jeszcze nie znalazlem sily i ochoty na 2 i 3 odcinek wiec nie wiem czy dalej jest tak slabo, ale az sie boje zobaczyc co zrobili ze swietym.
Jakby ktos nie widzial.
Komiksowy arsface:
http://i1.wp.com/moviehole.net/img/preacherarseface.gif
wg HBO:
http://s3.amazonaws.com/images.hitfix.com/assets/9329/arseface.png
wg AMC:
http://cdn.collider.com/wp-content/uploads/2016/05/preacher-arseface-ian-collett i-image-600x388.jpg
Szkoda szczempic ryja.
W lsitopadzie 2006 HBO zlecilo Markowi Johnsonowi i Howardowi Deutchowi nakrecenie pilota. Johnson mial pisac scenariusz a Deutch mial zajac sie rezyserka. Szefowstwo HBO bylo pod wrazeniem skryptu do pilotowego odcinka i nakazalo Johnsonowi napisane tzw. show bible (dokument referencyjny zawierajacy opis postaci, scen itp.). Johnson planowal krecenie serialu na zasadzie jeden zeszyt - jeden odcinek, odzwierciedlajac komiks najwierniej jak to tylko mozliwe (tzw adaptacja shot-for-shot jak w Sin City/300/Watchmen gdzie niektore sceny sa zywcem wyjete z komiksu).
Garth Ennis (jeden z tworcow komiksu) powiedzial Johnsonowi ze nie musi az tak skupiac sie na wiernym przeniesieniu komiksu i pozostawil mu pole do wlasnej interpretacji, na co Johnson odpowiedzial: "Nie, nie, nie. Wszystko musi byc jak w komiksie." Johnson chcial rowniez zawrzec w serialu wszystkie numery specjalne opowiadajace historie pobocznych postaci, a kazdy zeszyt mial zajac godzine serialu. Ostatecznie Ennis przekonal go zeby dodac nowe watki do serialu. Nowy material mial najpierw wyjsc w postaci komiksowej, bo Johnson chcial je zobaczyc w takiej postaci zanim przerobi je na skrypt.
W 2008 nowy zarzad HBO zdecydowal sie porzucic projekt uznajac go za zbyt mroczny, brutalny i religijnie kontrowersyjny (esencja Preachera). Prawa do Preachera zostaly sprzedane studiu Columbia Pictures, ktore nie planowalo w przyszlosci wykorzystac napisanego przez Johnsona i Ennisa scenariusza.
Za: https://en.wikipedia.org/wiki/Preacher_(comics)
Wiecej mozesz poczytac tu (po angielsku):
http://www.ign.com/articles/2006/11/30/hbo-prays-for-preacher
https://web.archive.org/web/20080228040805/http://ifmagazine.com:80/feature.asp? article=2148
https://web.archive.org/web/20081028195714/http://www.scifi.com:80/scifiwire/ind ex.php?category=0&id=39072
https://web.archive.org/web/20071013191548/http://newsarama.com:80/movies/Preach er/MSJPreacher.html
http://www.comicscontinuum.com/stories/0808/25/index.htm
Zaluje strasznie, ze ten kastrat od AMC w ogole powstal. Nie tak mialo byc... nie tak kur***aaaaaaa!
Eh, szkoda że HBO to porzuciło. Nawet jakby było nieco ułagodzone, to myślę że i tak zrobiliby porządny serial.
Święty na razie tylko miał dosyć krótki flaszbek jak wyrusza od rodziny. Wizualnie to mu brodę dorobili i generalnie taki...ładniejszy? W sensie nie ma takiej zakazanej mordy.
Ja w ogóle nie pojmuję, jak można, mając taki materiał, który jest praktycznie samograjem, zielone światło na ultra brutalne sceny i język przerabiać jeden z najlepszych amerykańskich komiksów na kolejną bzdurę o buraku, który dostał super moc i mu palma od tego odbiła, jakby mało było tego rodzaju historii na rynku.
Serial jest dla mnie póki co średnio-niezły i czytając opinie osób takich jak ty, którzy znają komiks, sama się za niego zabrałam. Czytam pierwszy tom i się przestaje dziwić narzekaniom. Szeryf w istocie porażka. Tulip jakaś w porównaniu z komiksem, inna, Jessie tak samo. Cassidy w serialu jest spoko, ale i bez czytania komiksu, wydaje się być zbyt błazeński. No i w komiksie ma lepszy humor. W komiksie to mieli niezłe zdziwko że Cassidy jest wampirem i Jessie go pogonił, a w serialu to zostało przedstawione tak - Cassidy: "Jestem Wampirem". Preacher: "Aha, no ok, spoko. W sumie to normalnie i mnie to dziwi." wtf?