Po obejrzeniu serialu nasuwa się jedno zasadnicze pytanie- dlaczego przestępczość, zabawa w gangsterów i patologia w polskim społeczeństwie są tak romantyzowane? Przedstawione wydarzenia w serialu, gdzie dookoła rozgrywa się dramatyczna walka pomiędzy ludźmi heroicznie zapatrzonymi w ideały klubu, które przestrzegane są tylko przez pojedyncze jednostki, przeplata się z scenami pełnymi uczuć i namiętności, które wpędzają odbiorcę w zmieszanie. Z jednej strony wciągamy się w fabułę, rozkwitający związek pomiędzy głównym bohaterem a Blanką hipnotyzuję odbiorcę,który czerpie przyjemność z oglądania i podświadomie ma nadzieję że wszystko się uda a z drugiej strony widzimy pogubionego młodego człowieka który kończy z wyrokiem, stratą bliskich i rozdzieleniem z rodziną. Są to działania spowodowane wpajaniem bardzo złych wartości przez ojca w okresie dzieciństwa. Historia zatacza koło. Oko za oko- ząb za ząb. Pomszczenie śmierci ojca całkowicie zaćmiło szanse na uratowanie tej jakże beznadziejnej sytuacji, bo od małego dziecka powtarzano ,że należy milczeć po grób bo klub jest twoją rodziną.
Czy taki przebieg ma negatywny wpływ na odbiorcę? Zapewne nie, jednak kończąc oglądać ostatni odcinek mamy nadzieję że główny bohater jednak wyjdzie z więzienia i w jakiś sposób uniknie kary i odpowiedzialności za swoje grzechy. Zakończenie jest inne, być może niespodziewanie dla niektórych bo jesteśmy przyzwyczajeni, że każdy film w którym jest wątek miłości zakańcza happy end.