Seria z każdym odcinkiem nabierała tempa, niczym kamień spadający w przepaść. Jednak to co wydarzyło się na samym końcu nie jest smutne, tylko żałosne.
Wrogowie Tekkadan'u są niczym koty. Posiadają 9 żyć. Po prostu nie da się ich zabić. Z kolei nasi bohaterowie giną niczym pionki. Ja rozumiem, że śmierć w anime jest potrzebna, ale nie co 15 minut.
Nie ma to jak zabić wszystkich bohaterów, po śmierci zrobić z nich złoczyńców i obrócić przeciw nim cały świat. Zapowiadało się mocne 9, a niestety wyszło 6.