Film obnażający nie tyle system co mentalność Amerykanów. Katrina i problemy z wałem to jedno ale ich podejście do problemu z perspektywy Europejczyka Polaka zaskakujące. Wyuczona bezradność wymieszana z butą, naiwnością i roszczeniowością. Rozerwane więzy rodzinne ze względu na lepsze perspektywy i lepsze szkoły w innym stanie. Zarabianie na ludziach w potrzebie (prysznic za 5 dolców). Cieszę się, że nie żyję w Stanach. Kapitalizm doprowadził do zezwierzęcenia i udowodnił, że Ameryka to olbrzym na glinianych nogach. Porażka...
W jaki sposób kapitalizm mógł doprowadzić do zezwierzęcenia albo roszczeniowości?
poprzez postawienie na pierwszym miejscu pieniądza a nie dobra drugiego człowieka
to jaki powód jest tego, że jedno z najbogatszych państw na świecie przez wiele miesięcy nie udzieliło pomocy swoim obywatelom? że sąsiednie stany nie udzieliły natychmiastowej pomocy swoim rodakom a sąsiedzi brali po 5$ za prysznic pomimo, że byli w podobnie opłakanej sytuacji? no raczej chrześcijańskie wartości takie jak pomoc bliźniemu w potrzebie nimi nie kierowały...poza tym wystarczy zobaczyć jak ludzie żyją teraz w Stanach aby stwierdzić co ten cudowny kapitalizm z nimi zrobił oraz co zaczyna się robić również i u nas ponieważ ta moda zaczyna gościć również i w Polsce
Wydaje się raczej, że wykorzystujesz prawdziwą historię tylko po to, aby mieć powód, aby oskarżyć kapitalizm. A kiedy słyszysz, że to, co bierzesz za kapitalizm, nim nie jest, to zaczynasz od początku. Co więc mam napisać? Powtórzyć jeszcze raz: "nie na tym polega kapitalizm"?
Jakby tam był kapitalizm, to obywatele nie płaciliby rządowi, aby ten postawił wały. Zamiast tego był system ekonomiczny i polityczny oparty o rząd opiekuńczy, więc mogli tylko czekać na ich zbudowanie. Daleko temu do kapitalizmu jak tylko się da.
1.film jest oparty na faktach, trudno więc abym pisała na temat opowieści fantastycznej
2.nie zapominajmy, że system w USA znacznie różni się od europejskiego przez co i sytuacja wewnętrzna u nich jest troszkę inna. System opiekuńczy o którym wspominasz pasuje do krajów takich jak Wielka Brytania, Francja czy Niemcy. W Stanach system jest kapitalistyczny. Bezradność Amerykanów nie jest spowodowana nadopiekuńczością rządu a raczej jego skrajną biernością. Fakt, że USA jest bogatym krajem to tylko teoria ponieważ przeciętnemu Johnowi żyje się znacznie gorzej niż przeciętnemu Kowalskiemu w Polsce. System podatkowy, system opieki zdrowotnej czy sam fakt jak działa system pracy który pozwala na to aby w XXI duży odsetek dzieci żył na granicy ubóstwa już pokazuje, że daleko Stanom do państwa opiekuńczego a niesłychanie blisko właśnie do rasowego kapitalizmu gdzie pieniądz i niewolnicza praca większości jest wykorzystywana dla wzbogacenia się mniejszej ale bardziej wpływowej części społeczeństwa...
Fakty można używać do własnych celów i pomijać wybrane.
Ponownie - to nie kapitalizm. Widać, że wiesz, o czym piszesz. A twój opis gospodarki Stanów pokazuje, że masz o tym bardzo pobieżne pojęcie - a mimo to usilnie starasz się mieć opinię na ten temat.