Przeczytałam o śmierci aktorki Yolandy Meridy. Zmarła w kwietniu, w CME grała Manuelę, która tak gorąco wspierała Renatę i Jeronima i cały czas wierzyła w ich szczęście.
Przyczyną śmierci był zator płucny, wielka szkoda, wspaniale zagrała swoja ostatnią rolę:(
Naprawdę szkoda, ona miała świetną rolę dobrego ducha w serialu. Chociaż na początku mnie wkurzała, to potem zmieniłam o niej zdanie i polubiłam postać Manueli.
Mnie najbardziej się podobało, że nawet kiedy R i J nie byli razem to Manuela im wpierała ( :D ), że wciąż się kochają.
Ale jest i dobra wiadomość: od września na kanale tv6 będą emitowane telki, więc może znajdzie się coś na miarę CME:)
A na przykład Amor Bravio i Un refugio para el amor:) Tę drugą na pewno obejrzę, bo od 27 sierpnia będzie emitowana w tv4 zamiast LQNPA:) yuppi, bardzo się z tego powodu cieszę;]
Zuria Vega, chętnie ją obejrzę w innej telenoweli, bo w Morzu miłości średnio mi sie podobała, choc na pewno lepiej tam grała niz Cimmaro ;)
Na AB też jest nadzieja:) http://www.lasegunda.com/Noticias/CulturaEspectaculos/2012/06/757255/cristian-de -la-fuente-llega-a-mega-con-amor-bravio-la-teleserie-es-el-unico-lugar-donde-exi sten-los-hombres-perfectos
Byłaby to sprawa wielce niemądra przepuścić taki hit i z taką obsadą!! Tv4 i Tv6 liczę na Was:)
Ja też czekam na Amor Bravío ;) Jest to genialna telka :) Ja kocham Daniela :) A Silvia jako Camila też jest niesamowita :)
Mi tez bardzo brakuje CME , nie moge o niej zapomniec chyba obejrze ja 2 raz :D a teraz chcialabym zobaczyc AB, URPEA , Juro Que Te Amo, El Juramento i En Nombre Del Amor. Za to denerwuja mnie telenowele typu Popland , Miss XV i A Favorita , matko te telenowele sa beznadziejne.
Ja tylko o nich czytałam, ale od razu mnie zniechęcają. To nie na mój wiek takie telki w stylu Rebelde. Choc stara nie jestem ;)
W czasach mojej młodości oglądałam Rebelde i uważam, że była to fajna telka dla młodzieży (przynajmniej temporada I, bo II nie widziałam). Obecnie powstające telenowele dla młodszych widzek są na siłę wzorowane na RBD. Niestety efekty tego są opłakane...
Ja nie oglądałam Rebelde, tylko jak już się zespół rozpadł to słuchałam ich niektórych piosenek, które mi się nawet podobały :) I zgadzam się, część telek dla młodzieży jej wzorowana na RBD.
Ja oglądałam z tego względu, że bohaterowie byli moimi rówieśnikami, no i podobał mi się Poncho:) Dziś mam zupełnie inne preferencje, zarówno w odniesieniu do telek jak i aktorów. Jeśli chodzi o piosenki RBD to miałam kilka swoich ulubionych (Salvame najbardziej).
Tak na marginesie, oprócz RBD lubiłam głos Natalii Oreiro. Czasem jeszcze zdarza mi się słuchać Donde ira i Vengo del mar:)
Ja nie oglądałam ze względu na naukę i jakoś mnie nie ciągnęło, wolałam amerykańskie seriale... ale moja ośmioletnia kuzynka oglądała, nawet pamiętam jak mówiła, że rano wstawała, aby zobaczyć odcinek ;) O jeju, ja wiele piosenek lubię :) Ale taka pierwszą którą lubiłam to chyba Ser o Parecer ;) oraz Solo quedate en silencio (ale jakąś wersje z konceru) i Ensename także Tu Amor ( jest świetna, a w wersji angielskiej tak zabawnie brzmi :D)
Ja kiedyś lubiłam słuchać Natali piosenki Me Meuro De Amor.
Teraz słucham innych piosenek, ale czasem do tych przeszłych, słuchanych przeze mnie wracam :)
Oglądałam Rebelde, a po drodze przegapiłam tyle fajnych produkcji emitowanych np. przez TVN:) Paulina, Biały welon, Serce z kamienia, Gorzka zemsta - oglądała je moja babcia, a ja się śmiałam, że marnuje czas na głupoty. Teraz sama chętnie bym je obejrzała.
Ja też nie oglądałam Pauliny, ale wiem, że moja starsza kuzynka oglądała YSBLF i Zbuntowanego... Jakoś u mnie w domu telki niebyły oglądane... Częściej seriale sensacyjne i kryminalne ;) Chociaż niedawno się dowiedziałam, że mój tata oglądał Niewolnicę Isaurę :D
Ale ostatnio Yo soy Betty la fea nadrobiłam i prawie całą Paulinę oglądnęłam ;) Świetne telki :) Zbuntowanego... próbowałam oglądnąć, ale nie dałam rady...
Ja uwielbiałam piosenki RBD i mimo iż serial już nie dla mnie to piosenek słucham. Mam dużo ulubionych, ale większość z tych wcześniejszych, choć nawet z ostatniej płyty sa fajne np. Quien te crees.
Ja byłam zakochana z głosie Natalii, kupowałam jej płyty, a raczej naciągałam rodziców :D Kojarzycie taka piosenkę "valor"? Bardzo mi się podobała.
Tak, ja pamiętam. Ale moje naj naj to Donde ira i Vengo del mar:) Całkiem niedawno słyszałam w lokalnym radiu piosenkę Cambio dolor.
Te też lubiłam, nawet Tu veneno miało swój charakter, taka zadziorna piosenka, pamiętam, ze "śpiewałam" je do wyimaginowanego mikrofonu, którego grała ubijaczka do ziemniaków :D
Hehe kiedy to było:0 Polsat emitował Zbuntowanego Anioła kiedy ja miałam 13 albo 14 lat, wtedy Natalia była idolką dla takich małolat jak ja i moje kumpele:]
Nie rozumiem jak można ukrywać, że ogląda się telki. Przecież to też seriale. Co ciekawe są osoby, które mówią, że nie oglądają,a pokątnie pochłaniają całe odcinki:)
Też ich nie rozumiem, oglądając pokątnie robię z siebie głupoli.
Ja tam uwielbiam telcie i się ich nie wyrzeknę ;)
I ja też. Choć wiele razy obiecywałam sobie, że nie będę oglądać nowej telki, to zawsze wymiękam :)
To tak szybko wciąga, wątki, bohaterowie, że nie sposób nie oglądać ;)
a jak grają przystojniaki to już w ogóle nie ma o czym gadać :D
Ja też :) Chociaż czasem nawet oglądając, jakiś serial, czy telkę zakochuję się w postaci, a później jak czytam o tym aktorze to się rozczarowuję..:( Dlatego czasem nie chcę czytać biografii aktorów...
Mam tak samo, jak się dowiem o jakichś wybrykach to od razu mnie odrzuca. Lepiej idealizować postacie z telenowel i nie czytać o aktorach. ;)
Też doszłam do tego wniosku... Jednak czasem to silniejsze ode mnie... Tak było z Willem.. rozczarował mnie jako Will, bo Juana Miguela uwielbiam :)
Juan Miguel to niemalże ideał. Moja koleżanka tak się z nim rozstać nie mogła,że nazwała tym imieniem świnkę morską :D
Tak, bo on był taki kochany :) Tak długo walczył o tę miłość i Marichuy :) Jest cudowny :) Świnkę nazwała ? Ja sobie może też kiedyś nazwę jakieś zwierzątko :)
Ja po Evie Lunie jestem zachwycona imieniem Leonardo, Daniel je jakoś tak fantastycznie wymawiał, że je uwielbiam ;) Nazwałam tak kota mojego brata, ale później musiałam zmienić, bo okazało się, że to kotka ;P
Ale Gila nie znoszę. Nie mój typ totalnie.
Juan Miguel był opiekuńczy, a Marichuy ginęła w jego szerokich ramionach. No i miał ładny tyłek ;D
Mnie się nawet podoba, ale tylko jako Leonardo. Broń Boże charakter, ale wygląd nawet nawet.
Tak ładne imię, a Daniel to nawet u nas jest. :)
Też tak mam, jednak w większości moje ukochane postacie są równie sympatyczne w życiu prywatnym, co i w telci.