Chodzi mi o ciążę Mariny... Zostałybyście z ukochanym czy odeszły od niego? Ja odeszłabym od niego, nie wyobrażałabym sobie, że mogę wychowywać 2-kę dzieci, które są owocem zdrady mojego ukochanego... Wprawdzie Renata i Jeronimo, nie byli wtedy razem, ale jak dla mnie to i tak była zdrada, bo przespał się z Mariną, mimo że kochał Renatę... Do tego Renata nigdy nie przespała się z Augustinem, więc to jeszcze pogarsza sytuację...
Pewnie wszyscy inni oprócz mnie byliby wspaniałomyślni i zostali z ukochanym? ;p
Zabroniła bym kontaktów Jeronima z Mariną ( nie z dziećmi tylko z nią).
Myślę, że z prawdziwej miłości wybaczyła bym ukochanemu, ale jej nienawidziła bym z całego serca.
Jak widać nie jestem wspaniałomyślna ;P
Powiem szczerze że nie wiem jakbym się zachowała,czy bym odeszła? nie mam pojęcia, ale z odczuć jakie mam kiedy oglądam serial to wiem że ciężko było by mi zaakceptować "matkę dzieci mojego męża" .