Trzeba przymknąć oko na niektóre nieprawdopodobne czyny bohaterów. Wyglądaja jak oddział specjalny a nie grupa przypadkowych ludzi. Z drugiej strony trudno żeby oglądać serial o nudnych niedojdach, którzy giną po 10 minutach lotu.
Lepiej nie rozwodzić się nad tym tylko oglądać spokojnie i cieszyć się serialem.
A w tym ciągle się dzieje. Bohaterowie jak już pisałem są bardzo kreatywni. Fajnie się to ogląda.
Właśnie zacząłem drugi odcinek;) zaskoczyło mnie jak usłyszałem język Polski ;)
Oj. zdecydowanie go zaskoczy. Choć mogło być gorzej ;-) Na myśl przychodzi mi pewien Pan K.
> usłyszałem język Polski
Piszemy: „język polski” – to przymiotnik, więc rozpoczynamy małą literą, jeśli nie stoi na początku zdania.
Taki o niczym trochę serial. Ludzie kłócą i eliminują się w samolocie. Przez to, że świat się kończy wydźwięk emocjonalny większości sytuacji jest mniejszy, a ogólnie to dużo jest tego kręcenia się w kółko, zamiast dodawania czegoś nowego do historii. No i przede wszystkim kończy się, gdy zaczyna się coś dziać. To tylko Netflix ma takie durne pomysły, żeby zamówić pół sezonu, hajsu mają jak lodu, wykładają na jakieś durne reality show, a tutaj na taki skromny serialik dadzą zaledwie na pół historii. "Ślepnąc od świateł" było fajne, bo nie skończyło się po 4 odcinkach, w środku wydarzeń. Stąd tutaj mi się średnio podoba, bo pełno takich perypetii, a do czego to wszystko prowadzi to pokażą za 2 lata w kolejnym sezonie.
Ogólnie nie ma po co oglądać, zanim wszystkie odcinki się nie pokażą.
Oglądam trzeci odcinek drugiego sezonu. Wg mnie serial jest dobry. Zachowania bohaterów, ich reakcje w sytuacjach bez wyjścia.
Czy ktoś zastanawiał się, na ile prawdziwy jest "Matrix"? Albo "Incepcja", którą byłam w stanie obejrzeć dopiero gdy reżyser wyjaśnił, że to film, który trzeba odbierać bez myślenia " co i jak". ... ? Mnie osobiście interesują zachowania bohaterów. Handlarz organami itp nagle okazuje się być CZŁOWIEKIEM. Za to ktoś dobry dostaje "małpiego rozumu". I to jest sens tego filmu.