Odpalając po raz pierwszy Kitchen Confidential liczyłem na przyjemny miniserial o prowadzeniu restauracji z elementami komediowymi. Niestety okazało się, że "komedia" według twórców oznacza ciągłe uprawianie seksu, obrażanie i fizyczną przemoc. Zasadniczo jedyną dobrą postacią w tym serialu był...Ramon, drugoplanowy pomywacz. Do tego kolejny przykład genialnych polskich tytułów, oryginał jest oczywistym nawiązaniem do L.A. Confidential i jednocześnie można by go przełożyć na "Kuchenne tajemnice" co w miarę odpowiada serialowej treści. Zamiast tego otrzymujemy Kill Grill, gdzie o grillowaniu nie ma nawet słowa, grill najwyżej pojawia się w jakimś ujęciu na 5 sekund. Do tego dochodzi jeszcze...tłumaczenie z angielskiego na angielski, super sprawa.
tytuł nawiązuje do książki o tym samym tytule Anthony Bourdain , i nie chodzi o seks przemoc i obrażanie ale o pokazanie kuchni od środka a to co jest w filmie sie zgadza ( troche podbarwione i ukoloryzowane z odrobiną przesady ) ja pracuje na kuchni jakieś 7 lat i nigdy nie pracowałem z normalnymi ludźmi , ubliżanie, grożenie sobie alkochol ( i inne używki ) są na porządku dziennym