Jak nie przepadam za zombiakowymi historiami, wyskakiwaniem z wrzaskami, charczeniem i kuśtykaniem zza krzaków, rogów, z ciemności, tak umiejscowienie akcji w zupełnie innej rzeczywistości i czasach, uważam za bardzo dobry eksperyment. Przepiękne stroje. I jak zawsze doskonała Doona.