Monika, kiedyś czarna owca i zakała rodziny, nad którą tatuś biadolił, radzi sobie w życiu najlepiej z całego rodzeństwa. Ma świetnie prosperującą restaurację i super chatę, której nikt jej nie dał za ładne oczy. Elżunia od urodzenia siedzi w domu rodziców i ma aptekę po mamusi, czyli w swojej bierności niczego nie dorobiła się sama. Paweł też poszedł na gotowe - do domu po teściach, ale ma swoją klinikę. Ś p RRRyśku, najmniej rozgarnięty, ciężko harujący za grosze (czego efektem były problemy ze zdrowiem) miał mieszkanko w bloku, ale przynajmniej własne. Dorotka ulubienica tatusia poszła po najmniejszej linii oporu wybierając zakon.
może to było też w Rosso tylko w drugiej sali :D
Zauważyliście, że Rosso ma tylko jedną, niedużą zresztą salę? :D
Fakt, ta kelnerka to już tam długo "pracuje". Pewnie jak wychodzi "do pracy" to już sama się myli, czy w zasadzie jest dorabiającą aktorką czy kelnerką, lol.
w klanie w ogóle fenomenem jest, że tam połowa albo wygrywa milion w lotka (patrz Grażynka) albo nabywa gigantyczny spadek (patrz Pedro). a dla naszego Jasia szczytem młodzieńczego buntu jest upieranie się co do pizzy w eleganckiej restauracji :)
Jasiu to tylko pizza i pizaa :) zupełnie jak za 'moich czasów', tak ze 20 lat temu, kiedy to była duuuża atrakcja :).
On tę pizzę wsuwa już od dobrych kilku lat. Wtedy, gdy Beata się miała rozwodzić z Jackiem, to Rafalski ciągle zabierał Jasia i Małgosię na pizzę i kino. Pewnie dlatego ciągle pizza i pizza. Żadne tam kfc, burgerkingi czy mcdonald's ;)
Namacalny dowód, że fast foody szkodzą, ale jak szybko JAsiu wrócił do formy po przeszczepie, właściwie wcale się nie oszczędza.
I będzie się starał o dotację z Unii Europejskiej, ale jej nie dostanie i wtedy Pedro mu pożyczy trochę kasy :)
To fakt :D straszna jest. A taka ładna kobita to kiedyś była, brrr.
Gra też strasznie i sztucznie :(
to chyba musiało byś jakieś stare drzewo bo od tamtego czasu już pojawiło się kilka(naście) nowych gałązek i pędów :D
ano są te erasmusy i niby srednia jakas jest wymagana. tak przynajmniej podaje moja uczelnia na stronie :)
ależ się akcja szykuje.....widać było dziki szał w oczach naszego słodkiego schizolka.
I oto w Klanie chodzi, żebyśmy obawiali się co tym razem wymyśli Norbert a nie jakieś testy miseczek dla Tropka i Dropka...swoją drogą Paweł junior znowu się popisał, niby z takiego inteligenckiego domu a taki nierozgarnięty ;-)
Ja też czekam na jakiś szał Norberta :) cos w stylu Maćka rozwalającego monitor z trollem Martynki...
byly juz fruwające kieliszki, ale to tylko ich trzaski bylo slychac :( teraz norbert wszedl w fazę opanowanego nie dajacego po sobie poznac furii psychopate - te usmieszki i wirujący wzrok! :D
Jak złamał ołówek to już liczyłam, że coś będzie... chyba że to takie stopniowanie napięcia przed wielkim finałem
Ja też po tym ołówku na coś liczyłem, a pan profesor niczego nie zauważył - cały czas chwali Norberta jaki to dobry asystent. Szczury w bibliotece - schizofrenik asystentem - gdzie są takie uczelnie. Norbert spokojnie, powinien coś zrobić. Jak poklepał Rafała po ramieniu, Rafał lepszy niż biblioteka. Jest świr - oni powinni ten wątek rozciągnąć. Zrobią tak, że Norbert wyjedzie na stypendium i wróci profesorem po roku.
"Szczury w bibliotece - schizofrenik asystentem - gdzie są takie uczelnie" :D :D :D
Życie! (jest nowelą...)
Z wielkim trudem, ale w końcu UDAŁO mi się obejrzeć wczorajszy odcinek (łącznie z paradującą Cindy Crawford w reklamie kurtki skórzanej) i muszę powiedzieć jedno: NORBERT JEST MOIM ULUBIEŃCEM. Ten aktor powinien Oscara dostać. Mistrz. Ta jego intonacja, ta groza w spojrzeniu :D Mega. Scenarzysta się rozkręca. Niedługo Norbert będzie musiał jechać do Ikei po darmowe ołówki jak tak będzie łamał każdy jeden, który trzyma w ręce.
Dzięki Norbertowi mam wreszcie tel. do Rudej - 798 799 676. Ciekawe czy jeszcze aktualny :D
Kiedy będziesz do niej dzwonił, przekaż jej proszę żeby nie była taką miękką fają i odeszła od Norbiego.....może to zmotywuje go do jakiegoś szalonego i dzikiego działania, na które tak wszyscy, jak tu jesteśmy, gorąco czekamy........;-)
Norbert z zachowania zaczyna przypominac mi Nicholsona z Lsnienia.
Zamknac go w Tworkach i bedzie spokoj :)
Taak i mały lubicz będzie pisał po ścianach willi na Truskawieckiej: redrum, redrum, a Norbi latał z siekierą i obłędem na ryju, za zastrachaną rudą...
Jeszcze się okaże, że "Klan" ma nową misję - promowanie klasyki filmowej, a my mamy rozpoznawać, do jakiego filmu nawiązuje dany odcinek ;)
No właśnie biję się z myślami.
Lubię rude, ale ten Łamacz Ołówków ... no nie wiem, strach próbować.