Będzie. Ale tak naprawdę największą winę ponosi Olka. Co ona sobie wyobraża, że będzie tworzyć równolegle dwa związki z mężczyznami?
Lubicze NIGDY nie szukają partnerów. To oni ZAWSZE są intensywnie podrywani przez osoby z otoczenia ;)
Tak, i nawet nie ma przerwy między jednym a drugim. Jak Olki chłopak przedawkował (słynny poeta Adaś), zaraz koło niej kręcił się jego kumpel.
o racja, przez chwilę pojawiał się. też był chyba rudy jak Ola. on jakimś jej koleżką ze studiów był o ile mi świta dobrze?
Nie. Był jego (Adama) kolegą z kołka poetyckiego, i, co ciekawe, to on podrzucał mu narkotyki. Nawet była scena, jak spotkali się przypadkiem na ulicy i Adaś przez moment usiłował się bronić, ale bez przekonania. Czy Robert Stockinger jest blondynem czy rudym, to już chyba może być przedmiotem dyskusji, wrzuć go w images googel i oceń ;)
zdjęcie nr 3 w google obrazy z olą szwed! :) to taki rudo-ciemny blond. :) czy dodatkowo indycze jajo to ciężko stwierdzić bo kiepskiej jakości zdjęcia i nie widać z bliska twarzy. :D mógł się przyciemnić, albo z wiekiem mogły mu ściemnieć włosy, no bo tutaj to niezbity dowód rudych genów ;) - http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/1237466431745 .jpg
Z Olą Szwed byli długo parą. Poznali się na planie "Jak oni śpiewają?", talent -show dla gwiazdek, gdzie występował wtedy stary Stockinger, Szwed (może była prowadzącą, nie pamiętam już) i też "Adaś". Robert S. Zawsze czekał na planie na ojca. Jak Szwed była u Majewskiego, a on (Robert) był wtedy jej facetem, to m.in. również wypłynął problem koloru jego włosów. Co do zdjęcia które dałaś, to ciekawostka, że ta starsza fota została wygrzebana z jego profilu na jednym z portali społecznościowych (ze śp. Grona) z czasów, jak jeszcze nie był znany. Był tam nie pod nazwiskiem, ale np. ja go bez problemu znalazłem i dziennikarze podobnie.
grunt to dobrze szperać. :) a to Jak Oni Śpiewają to pamiętam że było chyba kilka edycji nawet, aczkolwiek nie oglądałam. pamiętam też niejaki Gwiezdny Cyrk gdzie Czesia dawała czadu w cekinowych wdziankach.
co do śp. Grona to tam zaczynałam klanowe dyskusje, była pewna dobra grupa pt. "Rysio Loobitch" :)
Wątek z Adasiem i tym jego podstarzałym tatusiem też był niezły... Ilu w ogóle 'narzeczonych' miała Ruda, ja kojarzę: 1. Deflorator (sorry za obleśną nazwę, ale on po prostu rodziewiczył Rudą w czasie matury, co spowodowało u niej silny preciążowy stres), 2. Taki blondas z wredną mordą i mieszkankiem, które zostało rudej na jakiś czas po tym kiedy ją puścił kantem, 3. Jakiś doktorek na lingwistyce, a co się z nim stało w sumie nie wiem, 4. Profesor Smosarski, z którym co prawda tylko miało coś być, ale za to zabierał ją na wernisaże, 5. Adamito-poeta, zapodał sobie 'złoty strzał', 6. Norbi szaleniec, nasz ulubieniec, 7. Goguś Rafał.
Smosarski się nie liczy, bo Agnieszka się za niego wzięło (odcinek 1645 - scena szlafrokowa ;))
No i właśnie dlatego kolejny raz mam wrażenie, że albo co pięć odcinków jest inny scenarzysta, albo jeden i ten sam z wyraźną sklerozą. Bo takich sytuacji, gdzie nic się kupy nie trzyma jest mnóstwo.
Np. w odcinkach, które oglądam (te 1600...) była akcja, że Jacek zakochał się w Donacie, wyprowadził się z domu, oświadczył tejże Donacie i mówił, jak to ją kocha nad życie i jak nigdy nikogo. Super. Kilka odcinków później, sprawa rozwodowa - Jacek mówi NIE, nie chce się rozwodzić, bo kocha Beatę.
A właśnie:
- Donata,
- Beata,
- Barbara...
jeszcze jakieś kobity mieli razem Jacek i Rafalski? Rafalski raz mu podrywał Agatę (na książkę o architekturze III rzeszy, czy coś :D) ale Jacek i tak jest do przodu, bo zalał formę córce Rafalskiego ;D
No można by rzec, że podzielili też córkę, na swój sposób. Taką małą, czarną, jak jej tam...
to nie był "złoty strzał". to był "złoty buch" :D
pamiętam mrożącą krew w żyłach scenę, jak Ola wraca do domu, do ich wspólnego gniazdka, a tam chmara jakichś obcych ludzi! Ich gniazdko zbeszczeszczone! Brali tam narkotyki! (co z tego, że bardziej wyglądali jak nerdy z kółka szachowego, albo ze zjazdu fanów "Gwiezdnych wojen" niż jak jacyś patologiczni imprezowicze...), jeden podbija do niej "chodź, zaraz znajdziemy ci jakąś lufkę..." - bo tam każdy palił ze swojej lufki :D ahahhaahaa
Tak, Adaś palił trawkę. I nagle umarł. No ja tego nie popieram, ale jednak mowy nie było o heroinie itp., więc wyszło na to, że faktycznie złoty buch :D
no widać jakie pojęcie o życiu mają scenarzyści ;D
albo to jakiś dziadek 66 lat siedzi i pisze, dlatego Lubiczówny wydają mu się nie lada atrakcyjne - bo nie dowidzi! haha
He he, no a Olka też raz coś zapodała w trakcie matur, a do Adasia to miała taaakie pretensje.
Tak??
Aaa, chodzi Ci o to co wzięła wspomaganie? :D to chyba już na studiach było. Kumple z roku przynieśli jej od razu pół kilo chyba :D Co wpadła w jakąś paranoję i zaczęła krzyczeć na panią Stenię, że nie chce kanapek :D
A potem ci jej koledzy przyszli i tłumaczyli Doktorowi Lubiczowy, że amfetamina jest spoko i wszyscy biorą :D było było.
o, to, to! Opierniczyła biedną, zastrachaną Panią Stenię! Jeszcze -zdaje się- na lingwistyce?
hahaha no od razu było widać, że chłopak skończy źle...
haha nie no, żeby to jeszcze jakiś jabol był, albo strzykawkę Oli podawał to by ta mina pasowała...
i Ola jeszcze wtedy nie była "laską" hahahha
Heh a Olka z tą miną siostry miłosierdzia, gdzie tam dawniej to rodzicom dawał popalić, a teraz? One wszystkie przechodzą taką metamorfozę najpierw Olka, potem Bożenka, tylko Agnieszka jeszcze się trzyma chociaż też coś się jej charakter stępił. No i jest jeszcze Kamilka, ona nam pokaże.
że co? :D chyba raczej snobizm i skutki endogamii
ja mam wrażenie, że ten nieszczęsny scenarzysta/rzyści to sobie rekompensują jakieś swoje kompleksy...
Lubiczówny nic specjalnego, zryte z charakteru, a uganiają się za nimi wszyscy faceci w pobliżu...
Co chwila ktoś coś wygrywa, dziedziczy albo otrzymuje intratną propozycję wyjazdu za granicę.
Do tego wszyscy z Rodu są taaacy szlachetni. Nie to co ten cały plebs na około, co tylko potrafi knuć za plecami i złorzeczyć naszym Bohaterom ;/
No, kiedyś to chociaż Monika byłą wredna i chciała wraz z wiarołomnym Jerzym oskubać z zemsty Pawełka i resztę, jeszcze na spadku po ojcu próbowała się uwłaszczyć.
O tak o? :D
Nie pamiętam tego, ale wiem, że była czarną owcą ;D aż dziw, że wyrosła na ludzi haha.
no chciała bardzo szybko forsy z domu, tj. 'spłaty' od 'Eli', która została na 'ojcowiźnie', co równało się praktycznie konieczności sprzedaży, ale chyba Elka kredyt wzięła czy coś.
MAm: http://film.wp.pl/id,84175,title,Zdrada-i-walka-o-spadek-w-nowych-odcinkach-Klan u,wiadomosc.html?ticaid=110485 !!!
Patrz, źle Cię zrozumiałem. Jak napisałaś o oskubaniu Pawełka, to uznałem, że chodziło o pozbawienie go domu w którym ten mieszka, a który chciał uzyskać Leszek. Podważając testament ojca Krystyny. Monika chciała oskubać Elę i Jurka, po śmierci Władzia. Nie podobało jej się to, że tylko tych dwoje odziedziczy dom na Sadybie po śmierci Władzia. Reszta uznała to za oczywiste rozwiązanie, ona nie.
Mają feromony to prawda. Nawet Krystyna raz je wypuściła na Deptułę-pierdołę, a Paweł na jedna taką -nie pamiętam z imienia- i drugą Panią doktor prześladowczynię.
W pierwszym sezonie do Krystyny dobierała się postać grana przez Rafała Królikowskiego (w cywilu szwagier Grażynki) ;)
No. Chce ktoś opis, to albo do opisów, albo niech zapyta we właściwym watku ;) Tu napisze na zachętę, że dobierał się do niej w dosłownym sensie, w samochodzie ;)
No, no zdradzić Koniaczka ze szwagrem. Ale też Krycha na początku to była lasencja.
Szkoda, że Norbert wyjedzie.
Ola mogłaby zaproponować jemu i Rafałowi zamieszkanie we trójkę. Norbert by się ucieszył :P
Nie, Olka mu powie, że niech sobie jedzie, ale bez niej i wtedy Norbert nie przyjmie tego stypendium i będzie prześladował Rudą :D
w końcu! jest nadzieja, ze Olka rzuci Norberta Stypendystę! pomijam że próbowała juz ze sto razy ale teraz będzie DRAMATYCZNIEJ!