Widzisz ja dałem złą ocenę nie za rozbierznosci tylko za chaos fabularny. Historia nie jest spójna z pewnych powodów... w materiałach dodatkowych na amazone twórcy gadają takie głupoty, że aż szkoda gadać. Oni nie chcą ekranizacji chcą własnego show bo uważają że zrobią to lepiej. Odejście od fabuły sprawia l, że twórcy miotają swie w swoich wymysłach aby później znów starać się wrócić historię na normalny bieg i jest to strasznie odczuwalne i bardzo męczące. Do tego zatrudnienie jako producenta mormońskiego geja oraz pozwolenienjednej z głównych aktorek bycie rowniez producentką m, sprawia że będą sobie robić z tym serialem i fabułą co im się żywnie  podoba.

Właśnie skończyłam oglądać 2 sezon i uważam, że fabuła była bardzo spójna, nie miałam poczucia chaosu. Piszesz, że nie chodzi o rozbieżności ale reszta Twojej wypowiedzi świadczy, że jednak tak. Jestem jak najbardziej w stanie zrozumieć kogoś kto czytał książki i widzi jak dużo zostało zmienione, prawdopodobnie na gorsze. Przykładowo, ekranizacja "Gry endera" to w mojej opinii totalna porażka, ale to prawdopodobnie dlatego, że uwielbiam książkę i moje oczekiwania na wejściu były wysokie. Tę produkcję zaczęłam oglądać bez jakichkolwiek oczekiwań czy porównań do pierwowzoru i uważam, że jest to kawał dobrego kina.

PS właśnie zauważam, że dałeś "Grze endera" 7 i aż nie mogę się powstrzymać, żeby zapytać czy czytałeś książkę?

Wiesz koło czasu 1 sezon też dostał ode mnie 7 a czytalem książkę i wiem że po 3 odcinku wszystko poszło swoim torem. Gra Endera jako film dla dzieci uważam, że wyszedł calkiem spoko.
Amazon w tej produkcji ma ewidentny problem z wielowątkowością... dopuki akcja dzieje się w jednym miejscu wszystko jest ok ale jak już trzeba pokazać resztę świata to scenariusz zaczyna kuleć a zdarzenia zaczynają tracić sens. 

Moim zdaniem nie powinien to być film dla dzieci to raz, a dwa nie odpowiedziałeś na moje pytanie, czy czytałeś książkę...

Bo ja czytałam nie tylko Grę endera, ale właściwie chyba większość książek Scotta Carda, szczególnie te mniej znane, a bardziej filozoficzne. Na ekranizację poszłam do kina i choć było to dawno, to pamiętam, że wyszłam kompletnie zawiedziona, bo w porównaniu do książki, wyszło płasko, jak taka bajeczka dla dzieci. Książki Scotta Carda mają głębię, której ten film kompletnie nie oddał. Film dostał ode mnie 1, choć prawdopodobnie gdyby nie moje wysokie oczekiwania (gdybym obejrzała nie przeczytawszy wcześniej książki), ocena byłaby wyższa. Także jest to dobre porównanie do sytuacji którą mamy tutaj, ja oceniam sam serial i moja ocena jest wysoka, Ty porównujesz do książki i Twoja jest niska. I każde z nas ma na swój sposób rację ;)

wiesz wlasnie dlatego nie dałem jedynki bo jestem obiektywny... Nadal mozna podziwiać calkiem ladne CGI oraz zdjęcia. Nie podobała mi się za bardzo obsada... troche ciężko mi było zrozumieć zasady serialowego świata... np wioska dwie rzeki to calkowicie oddalona od cywilizacji, umieszczona gdzieś na odludziu wioseczka a zróżnicowanie etniczne w niej jest jakby to była światowa metropolia xD Przedstawiony świat w serialu jest strasznie niespójny. Nadal twierdzę, że dopóki trzymają się jednego miejsca wypada to naprawdę przyzwoicie ale jak wchodzi przedstawienie świata i innych wątków to jest to bardzo słabe. Odpowiadając na Twoje pytanie to nie, nie czytałem Gry Endera. Sugerowany wiek czytelnika kamsiązki to 12 lat więc jak najbardziej jest to powieść dla dzieci. Tak więc wracając do głównego wątku to nie zgodzę się, że mamy tutaj podobna sytuację do Twojej oceny, bo ja nie oceniam przez pryzmat książki. Przypomnę, że pierwszy sezon dostał ode mnie 7/10. Kolejny już mniej... obecny na tę chwilę ma 3/10 ale to głównie ratuje 3 odcinek tego sezonu. Wiedziałem w jakim kierunku będzie szedł serial jak poznałem producentów. Będzie to twór nijaki. Ładny graficznie, poprawny zdjęciowo ale całkwicie nijaki. Według mnie to będzie Amazonowa powtórka z Pierscieni Władzy. Zwróć uwagę, że amazon nawet nie reklamuje tego serialu... ogólnie jest o nim cicho.

No i aktorka grająca Elaidę... boże nie mogę znieść jej głosu. Cały czas mam wrażenie jakby  pierdziała zamiast mówiła.