Koło czasu (2021)
Koło czasu: Sezon 1 Koło czasu Sezon 1, Odcinek 7
Odcinek Koło czasu (2021)

Ciemne Drogi

The Dark Along the Ways 1h
7,2 366
ocen
7,2 10 1 366
Koło czasu
powrót do forum s1e7

1x07 - opinie

ocenił(a) serial na 8

Odcinek bardzo mi się podobał, poziomem dorównuje moim zdaniem epizodowi 4 (który jak dla mnie był najlepszym z dotychczasowych). Co ciekawe epizod ten jako jeden z nielicznych bardzo pokrywa się z książkowym pierwowzorem - wątek Dróg, Machin Shin, jedyne co odbiegało od książkowej wersji to wpływ Wiatru na bohaterów, pokazano to spektakularnie. Bardzo dobrze oddany wątek Fal Dara, geneza Lana oraz zgrabne wprowadzenie wątku Min, bardzo podobne do książkowego (zmieniło się jedynie miejsce).
Tajemnica Smoka rozwiązała się tak jak się spodziewałem - poprzez retrospekcję, która także pokrywa się z książką. Nie spodziewałem się, że będzie ona aż tak rozbudowana.
Troszkę nie rozumiem "cichej" roli Padana Faina. Pewnie w finałowym epizodzie jakoś ten wątek się rozkręci/wyjaśni. Ciekawi mnie czy Mat w ogóle jeszcze się pojawi, zaskoczyło mnie wydanie Mata Czerwonym Ajah przez Moiraine.
Podsumowując - dla mnie 9/10. Czekam na finał. Myślę, że na ten moment mogę wskazać, że spodziewałem się jednak czegoś lepszego, drażni mnie zwłaszcza bardzo zminimalizowana postać Ba'alzamona. Może finałowy epizod to zmieni.

ocenił(a) serial na 6
359

Tak, odcinek lepszy i trochę wraca zagubionych elementów oryginału. Padan Fain trochę jeszcze dziwnie wplątany, bo nie ma Mata i sztyletu. Może musieli coś tu zamieszać, żeby podmienić aktora w roli Mata.

Min mi nie przypadła do gustu. Jakaś taka opryskliwa na dzień dobry. Ale dobrze że jest.

Ogólnie na plus.

ocenił(a) serial na 8
peano210_filmaniak

Właśnie taka Min była na początku - opryskliwa dla obcych (zwłaszcza tych którzy interesowali się jej zdolnościami), aby dali jej święty spokój. Ten motyw pokazali idealnie. A co do wieku - wszystkie postacie najmłodszego pokolenia są starsze niż w książkach, także mnie osobiście to nie razi.

ocenił(a) serial na 7
359

Mata pewnie nie zobaczymy aż do 1 odcinka 2 sezonu. "Wydanie" go Czerwonym może być zabiegiem, który pozwoli zgrabnie wpleść jego postać ponownie do opowieści - zwłaszcza po wymuszonej zmianie aktora. Np. wracając do domu Mat może w Caemlyn "wpaść" (w miejsce Randa) do ogrodu Elayne gdzie złapie oko nie tylko dziedziczki, Gawyna i Galada ale również Elaidy Sedai oraz Garetha Bryne. Czerwona siostra może następnie dołączyc z "pojmanym" Matem do orszaku Amyrlin, która odwiedzi Fal Dara. W tym czasie Gareth Bryne może udzielić Matowi kilka cennych lekcji, z kolei ten Gawynowi i Galadowi (przypowieść o największym szermierzu pokonanaym przez chłopa uzbrojonego w pałkę).

Oczywiście to tylko jedna z możliwości, bo równie dobrze Mat ciągnięty więzią może zwyczejnie udać sie za sztyletem. Po drodze trafic na jakąś czerwoną Aes Sedai by następnie powiązany w supełki zostać dostarczonym do Moiraine.

Notabene podoba mi sie jak zgrabnie twórcy poradzili sobie z wątkiem Moiraine and Siuan. Prosta wizja Min - "Amyrlin will be your downfall" - nie tylko ostrzega Moiraine by ta w szerko pojętym i nie tylko własnym interesie trzymała się od niej z dala, ale również daje do jej zrzumienia o kłopotach czekających Siuan (zwłaszcza jeśli połączy to z wizją MIn na temat kobiet z Dwu Rzek :))

Jak dotąd - w mojej opinii - był to najlepszy odcinek. Konsekwencje działań podjętych przez bohaterów we wcześniejszych odcinakach, spotęgowane prez rosnące ciśnienie przed zbliżającą się konfrontacją - mają swoje następstwa. Problemy młodych ale dorosłych ludzi nadają wiarygodniości ich postaciom. W tej kwesti serial pozostaje bardzo spójny i niezwykle mi się to podoba.
Szczerze?, to nie wyobrażam sobie teraz oglądania wersji Koła Czasu trzymającej się ściśle książek, w której po 7 odcinkach infantylność 17-letnich postaci powoduje cringe i non stop bije po oczach.

Za największą bolączkę serialu (zresztą jak i wielu innych fantasy) uważam ograniczenia wynikające z braku czasu. Tylko 8 odcinków na sezon to zdecydowanie za mało. Na szcześćie Koło Czasu odniosło ogromny sukces komercyjny stąd sezon 3 będzie mieć o wiele większy budżet. Kto wie być może twórcy zdecydują się wtedy na 10 albo 12 odcinków.


ocenił(a) serial na 8
jamadar

Mnie ciekawi jak przedstawią wątek książkowego Ba'alzamona. To imię nie padło ani razu. W zasadzie ze złych postaci wspomniano Czarnego i Ishamaela. W pierwszym tomie Ba'alzamon pojawiał się nader często, tutaj zdecydowano się na koszmary z jego niemym udziałem. Liczę, że jakoś się to rozkręci w finałowym odcinki, ponieważ jak na razie jedynie w odcinkach 2-4 mogliśmy go zobaczyć. Troszkę nie czuć takiego strachu przed głównym złym, ponieważ za wiele o nim nie wiadomo, jedynie to, że posługuje się trollockami, Pomorami i Sprzymierzeńcami wśród ludzi. Co do informacji, że Czarny znajduje sie w Oku Świata i jest słaby - wg mnie to pułapka, Siuan miała sny od dłuższego czasu, jeżeli ktoś chciał zwabić tam Smoka lepszej opcji nie było. Nie wytłumaczono dlaczego jest słaby. Został uwięziony i trzymają go pieczęcie (o czym też nie było wzmianki), ale nie powinno to wpływać na jego siłę. Z tego właśnie powodu dla mnie sny Siuan, jak i pozostałych, mają służyć zwabieniu odpowiednich osób do Oka.

ocenił(a) serial na 5
359

Jeśli mnie pamięć nie myli, to książkowy Ba'alzamon to Ishamael podszywający się pod Czarnego w snach trójki ta'veren. Nie jest więc "głównym złym", tylko się za takiego podaje.

ocenił(a) serial na 8
krzysiukk

Znaczy się w pierwszych trzech tomach to był główny zły, dopiero pod koniec 3 tomu (chyba że ktoś domyślił się wcześniej) odkryto, że to był raptem sługa. W serialu chyba nie ma na co liczyć w tym temacie, tak wnioskuję po obejrzeniu finałowego epizodu.

359

To kogo on w końcu pokonał na końcu? Ishamaela?

ocenił(a) serial na 8
Aleo

W finale 1 sezonu pokonał Ishamaela. Moiraine i Rand myślą, że to był Czarny. Dopiero pęknięta posadzka i prakamień nasuwają u Moiraine wątpliwości. W książce Moiriaine od początku sceptycznie podchodziła do kwestii, że Czarny ukazuje się pod postacią człowieka z płonącymi oczami czy w jakiejkolwiek innej ludzkiej postaci i miała rację.

359

To kogo on w końcu pokonał na końcu? Ishamaela?

ocenił(a) serial na 7
359

Tak, to był bardzo dobry odcinek:) Chyba najlepszy z całego serialu - choć przed nami finał.:)

Super przedstawiono Lana i Nyn - tak się cieszę, że odeszli trochę od książek - i pozwolili im - tak jak Eagwaine i Randowi - trochę pobaraszkować:). Cena wyborów Nyn i Lana od razu wzrosła:)

Fajnie, że Rand miał trochę retrospekcji, z mocą w tle:) Nadal uważam, że aktor grający Randa jest nieszczególny, ale przed nim finał. Zobaczymy, jak sobie poradzi.

Min wydawała mi się trochę za stara, ale dobrze, że się pojawiła.

Trochę było dziwne i głupie na początku - kiedy kobieta w 9 miesiącu ciąży zabijała przeciwników, a jakie zwody robiła:):)!! Ja wiem, że była wojowniczką - ale 9 miesiąc ciąży, po prostu uniemożliwia pewne pozycje w walce mieczem:). Gdyby jeszcze jednego faceta nagle wykończyła to ok, ale ich tam była cała gromada:).


I zgadzam się całkowicie, że główny Zły tego serialu - jest za słabo zarysowany. Po prostu się go nie czuje. Może finał to zmieni.

ocenił(a) serial na 7
nan_s

Abstrachując od serialu fantasy, to w kwestii pozimu aktywności fizycznej kobiet w ciąży utrzymuje się jednak wciąż sporo mitów. Dla przykładu polecam obejrzeć jak zawodowa piłkarka - Alex Morgan - w 7-mcu ciąży trenowała na zgrupowaniu kadry razem z reprezentacyjnymi koleżankami. To samo dotyczy zresztą bardzo dużej grupy kobiet uprawiających sport na pozimie zawodowym, które nie przerywając kariery decydują się na macierzyństwo. Oczywiście każdy taki przypadek jest kwestią indywidualną i nikt nie oczekuje od szeregów pań w ciąży zdobywania Mt. Everestu... jednocześnie przy odpowiednich przygotowaniach oraz przedsięzwiętyh środkach ostrożności jest to przecież możliwe. Mówię w tym miejscu raczej o abstrakcie - sytuacji teoretycznej powstałej w wyniku jakiejś wyższej konieczności - bo sama wspinaczka na mt. Everest nawet dla osoby w pełni sił to przykład raczej ekstremalny ;)
Ze swojej strony dorzucę, iż rysowanie w opowieści fantasy nieprzekraczalnej lini braku wiarygodności w miejscu, w którym ciężarna wojowniczka wysyła wrogów do piachu za pomocą włóczni w sposób kompetentny... jest nieco śmieszne zwłacza jeśli wziąć pod uwagę np. mobilność przerośniętych ewolucyjnie Trolloków, a już nie wspominając nawet o demolowaniu wiosek przeczącą prawom fizyki niewidzialną siłą. ;P

Fakt ekspozycji Ba'alzmona jest nieco mało ale odnoszę też wrażenie, że w tym pierwszym sezonie twórcy zdecydowali się na poprowadzeie pewnych wątków w sposób, który przyniesie pay off raczej w drugim sezonie. Poza tym dochodzi jeszcze ten nieszczęsny brak czasu oraz konieczność wycinania sporych porcji by utrzymać dynamikę ekranowej narracji.


ocenił(a) serial na 7
jamadar

Ja nie przeczę, że kobiety w ciąży, nawet w 7-9 miesiącu mogą biegać:) Mogą, a nawet jest to wskazane, aby biegały, spacerowały, rozciągały się itp. Ciąża nie wyklucza aktywności fizycznej:)

Ale tu nie mamy do czynienia ze zwykłymi ćwiczeniami fizycznymi:) Kobieta w 9 miesiącu ciąży po prostu w pewien sposób nie może się zginać:), nie jest w stanie zrobić takich skłonów - jak ta babeczka w serialu:). Ja wiem, że to była wojowniczka, wiem, że to fantasy:), ale nie musieli tak bardzo odlatywać w kosmos:)

ocenił(a) serial na 7
nan_s

To Aiel, oni rodzą się z włócznią w ręku. Ale też mnie gryzło w oczy, że aż tak silną ją zrobili. Wydaje mi się, że nawet jakby nie była w ciąży, to nie powinna osobie poradzić na tylu wojowników :)

Exathil

Matka Randa nie była Aielem. Dołączyła do nich jako dorosła osoba.

ocenił(a) serial na 8
nan_s

Zastanawiam się, odnosząc do tego co napisał @jamadar - czy twórcy nie zdecydowali się na ograniczenie konfrontacji z Ba'alzamonem. Bardzo ciekawa postać, ale przez upływ czasu jaki minął od kiedy czytałem pierwsze 3 tomy stwierdzam, że chyba jednak walka z nim pod koniec każdego tomu i stwarzanie pozorów, że się go zabiło było lekko nużące. Z drugiej strony zgadzało się ono z przepowiedniami dotyczącymi Oka Świata, Falme i Kamienia Łzy. Może twórcy jakoś ciekawiej to rozwiną. Jednak muszę stwierdzić, że te momenty jak i cała tajemnica związana z tożsamością Ba'alzamona była jednym z najlepszych elementów pierwszych trzech tomów jak i całej historii. Podobno w końcu pokażą Ishamaela w pełnej krasie, a nie tylko jako upiora, liczę też na co najmniej dwóch Przeklętych. Takie odwzorowanie książki jest w tym momencie bardzo realne, wprowadzone zmiany nie uniemożliwiają logicznego odzwierciedlenia tego motywu. Liczę, że w przyszły pt przed samą Wigilią uda się znaleźć godzinkę na dokończenie seriali, jestem bardzo ciekawy jak zakończą pierwszy sezon.
Przy okazji chciałem zwrócić uwagę jak kozackie są sceny z Moiraine i Nynaeve w 4 i 7 odcinku. Sposób walki, magia, efekty - po prostu wow. Chcąc nie chcąc obie się uzupełniają, jedna bez drugiej za wiele by nie zdziałała. Podoba mi się to uzupełnianie.

ocenił(a) serial na 7
359

Tak sposób walki czarodziejek - to najmocniejszy punkt całego serialu:). Bardzo mi się podoba:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones