Tak bardzo duża poprawa w stosunku do pierwszego sezonu. Dobrze się ogląda. Cieszy mnie pojawienie się bardzo ważnych postaci Elayne, Verin, Alanny, Lady Suroth i "Selene - Bez spoilera" :) Rand nabiera pewności siebie nareszcie. Świetnie zrobione próby dla Nynaeve. Widać, że serial zmierza w dobrym kierunku - patrząc z perspektywy wszystkich przeczytanych tomów, cieszy, że scenarzyści potrafią skupić się na najistotniejszych wydarzeniach, bo sam Jordan miał tendencje do lania wody :)

Lol przeciez jak narazie w rtch pierwszych odcinkach nie zawarli chyba nic z 2 tomu koła czasu
Jedyne co się zgadza to obecność Nynaew i Egwen w Białej wieży nic więcej.

Nie pamiętam, czy były w drugim tomie dokładnie, czy w innych, ale poniższe wątki się zgadzają:
- Elayne w Białej Wieży,
- próby Nynaeve na Przyjętą,
- pojawienie się Lady Suroth,
- spotkanie Elyasa
- atak wilków
- spotkanie Randa z "Selene" - ten wątek chyba w czwartym odcinku będzie głównym
- pojawienie się Verin Sedai
- przybity na drzwiach Myrddraal

Obecnie jestem na 8 tomie...
Jak było w książce?


- Elayne jest już w Białej wieży kiedy Egwene do niej wstępuje
- Nynaeve zdaję próby bez mniejszego problemu
- Suroth poznajemy już jak Liandrin oddaje jej Egwen, Elayne oraz Nynaeve (Perrin nawet jej nie widział na oczy xD)
-Eliasa spotyka Perrina razem Egwen w pierwszym tomie po ucieczce z Shadar Logoth
- Selene spotyka Rand podczas "polowania na róg
- Verin spotyka Rand a nie Moraine
- przybity myndrall się zgadza.
Tak więc może zawarli jakieś wątki ale poprzestawiali miejsca i postacie całkowicie. Calkowicoe nie rozumię tego zabiegu. Nie rozumię również dlaczego z ishmaela zrobili czarnego...

Z Ishmaela zrobili Czarnego, bo tak na początku wszyscy myśleli. Dopiero później wyszło, że to najsilniejszy z Przeklętych był. Mam nadzieje, że w końcu doczekamy się więcej na temat Przeklętych, bo śledzenie ich wątków i rozgryzanie gdzie się ukrywają było rewelacyjne.

Co do szczegółów, miejsc i postaci, to się nie kłócę, bo nie pamiętam dokładnie. :) Cykl czytałem w trakcie wydawania kolejnych tomów, więc musiałem czekać na kolejne czasem rok albo dłużej. Chodziło mi, że nie są tak naprawdę istotne takie zmiany, na tle całej historii. Książka rządzi się swoimi prawami, a serial swoimi.
Ważne, żeby główne wątki się zgadzały.

Dodam jeszcze tylko, że po śmierci Jordana, ostatnie trzy tomy napisał Brandon Sanderson, według wskazówek Jordana i z pomocą jego żony. Żeby ogarnąć wszystkie wątki, które Jordan natworzył, i zakończyć sprawnie historię, zajęło mu 3000 stron :) I powiem szczerze, że akcja przyśpieszyła, gdy wziął się za to Sanderson. Także czasem zmiany są wskazane.

Oj tam głupot jest więcej. - Moireine nie straciła mocy
-Nie odnosiła się tak brzydko do Lana
-Mat był oficjalnie w Białej Wieży, a nie potajemnie i nie przetrzymywała go Liandrine
-Wizje Min zawsze się sprawdzały, więc jak niby Mat godzi nożem Randa i po co?
-Mat nie miał celi obok Min
-A Min nie była wieziona

Ja mogę tak bez końca podawać zmiany.

Mat nawet nie miał celi bo nie był wieziony XD Tak samo jak Min więc jak nie byli więzieni to nie mogli mieć cel obok siebie.

to ma dokładnie tyle wspólnego z książką co Wiedźmin.

Dobrze Pan prawisz. Tak ciężko było powycinać, co było trudne do zrobienia i zostawić wątki. Mat w białej wieży, zmarnowana historia. Wątek z Seanchan i motyw z Uno, smutne i tak można pisać.

To raczej komplement, bo książka była kompletnie beznadziejna.

Ciesz się z serialem bo książki jak widać nie ogarniasz! i I trzymaj się z daleka od Malazanskiej bo zwariujesz!

Widzę, że mamy eksperta, więc skorzystam z okazji i zapytam: przeczytałam pierwszy tom Koła Czasu i nie sięgnęłam po resztę, przeczytałam pierwszy tom Malazańskiej i kupiłam całość, proszę o diagnozę.

dla fanów filmów tak dla fanów książek nie!

Poprawiło się Koło Czasu w drugim sezonie, da się je oglądać jako takie przyjemne, ładnie wyglądające fantasy.

A ja myślę całkowicie odwrotnie. Coraz mnie chce mi się to oglądać. Jeszcze ta świadomość że książki sobie, a serial sobie, nie pomaga. Pierwszy sezon wciągnąłem od razu, mimo dużych różnic, drugi oglądam żeby zaliczyć. Oby nie było trzeciego, ale może nawet nie włączę jak będzie.

A że tak ładnie zapytam, kogo obchodzą książki?

; ) gdy wyrażam swoją opinię, to na pewno mnie.

Wiesz jak się już posiadło umiejętność czytania to calkoem fajnie jest z nij korzystać nie tylko w formie czasoposm i internetu xD