Pierwszy bonusowy odcinek za nami. Jak wrażenia?
Odcinek był inny. Nie było tego standardowego B&B przez cały czas (oczywiście ostatnia
scena urocza :)) Zamiast tego podobało mi się to, jako pokazali Brennan pracującą z
Hodginsem (ich eksperymenty!!) , z Angelą i to bez stażystów. Brakowało trochę
Christine, ale jej pokazać nie mogli. O ile Sweets mi nie przeszkadza jakoś wybitnie, tak
w tym odcinku było go trochę za dużo (tym bardziej, że w 7 sezonie i tak było go sporo- był
zamiennikiem Brennan w terenie, gdy ta była w ciąży). Agentka FBI nie była zła, ale
wobec niej mam trochę obojętny stosunek. Choć w sumie miałam nadzieję, że Sweets
zostawi dla niej Daisy (ugh). Plus miło było oglądać go z jeszcze jednego powodu-
wiedzieliśmy, że nawet jeśli Booth i Brennan nie są na pierwszym planie, i że akcja sie
na nich nie skupia to była ta świadomość, że teraz razem jeżdżą do domu i opiekują sie
córka jako para :D Widać, że odcinek nie był kręcony wtedy co pierwsze dwa z 8 sezonu,
swoją drogą były one rewelacyjne, ale przed soba mamy jeszcze 23 inne odcinki, które
na pewno będą niezłe. Miejmy tylko nadzieję, że ten odcinek nie odbije się aż tak bardzo
na ratingach.
Promo 4 odcinka- rewelacja! Szkoda tylko, że po nim będzie miesięczna przerwa i Bones
wróci dopiero 2 listopadzie :C