Uwaga, możliwy spoiler!! Mam mieszane uczucia dotyczące tego odcinka... Mam nadzieję, że twórcy nie zrobią z tego "czapli i żurawia". Chodzi mi mianowicie o to, żeby nie było tak, że za parę odcinków Bones dozna olśnienia, pobiegnie do Bootha, wyzna mu co tam będzie czuła, a on stwierdzi, że "poszedł już dalej" i obydwoje będą wtedy cierpieć... Ech...
Dobre porównanie, też mam taką nadzieję... Ale wątpię, żeby Bones tak szybko doznała olśnienia, bo jak na razie się na to nie zanosi... może kiedyś w przyszłości.
zgadzam się z Wami... tak ciekawe porównanie... :) oby nie było za późno, kiedy zrozumie, że Booth to ten jeden i jedyny... oby ta przyszłość była jeszcze w tym tysiącleciu xD ;) zobaczymy co nam przyniosą dalsze odcinki...