I dobrze. Zobaczyłem tylko jeden odcinek, który zniechęcił mnie do następnych. Niby miało być śmiesznie, ale Wójcik była strasznie odpychająca. Zachęcano w reklamach - oto dzieło ludzi od "Miodowych lat". To, plus licencja "I Love Lucy" miało gwarantować zabawę.
A tu figa.
Zawinił moim zdaniem fatalny dobór aktorów, których nie szło polubić.
Może z uwagi na odtwórce jednej z głównych postaci, nie wypada wyświetlać takiego serialu po tym jak wcielił się w postać Papierza, jeszcze powstały by jakieś nieprawomyślne dowcipy;-)
Akurat M. Wójcik nie była taka zła, po prostu treść była do bani. Nic dziwnego, że nakręcili tylko 13 odcinków, po czym zdjęli ten serial z powodu niskiej oglądalności.
Serial jest na amerykańskiej licencji. Powtórkowa emisja jest nieco skomplikowana z uwagi na potrzebę odkupienia praw do oryginału czy czegoś takiego, nie wiem jak to działa dokładnie, ale nie jest to proste.
Chyba widzieli, że wyszło słabo i próbują udawać, że tego nie było. Ogólnie ze starszych seriali zazwyczaj powtarzają te które osiągnęły jakiś sukces, a te co nie były dłużej niż jeden sezon przez kilka lat może zapchają ramówkę, a potem polsat udaje, że nic nie było.