Nic i nikt nie wkurza mnie w tym serialu tak jak Lorelai... ta jej paplanina, gadanina o niczym, zaburzone relacje ze wszystkimi - jeden wielki dramat!
Omg mam to samo, ogladalam serial jako nastolatka i teraz z braku laku odbywam podróż do przeszłości i zastanaiwma się co ja widzialam w fej postaci. Jest egoistka, wiecznie obrażona na rodzicow, zachowuje się jak osobowość narcystyczna i wiśnia na torcie jej infantylne rozmowy.
Właśnie oglądam, też po latach i mam dokładnie takie same odczucia. Cóż za infantylne, żałosne zachowania aż ma się ochotę krzyknąć do ekranu "dorośnij dzidzio piernik, w twoim wieku to jest żałosne a nie zabawne". I to przyjaciółkowanie z córką, OMG, od przyjaźni są rówieśnicy, z rodzicami dobrze mieć ciepłe relacje ale rodzic to nie rówieśnik. Biedna dziewczynka musi w tej chorej relacji grać rolę dorosłego bo mamuśka zatrzymała się mentalnie na szkole średniej. Z drugiej strony oglądając to daaawno temu byłam tak młoda, że te zachowania mnie nie raziły, były takie na moim ówczesnym poziomie rozwoju, teraz patrzę na to z perspektywy dojrzałej osoby i wszystko odbieram inaczej. Chyba z czystej ciekawości sprawdzę inne seriale z przeszłości, ciekawe czy też będę je inaczej odbierać