Mam wiele ulubionych i ciężko mi wybrać jeden (na marginesie również podobał mi się ten z wyjazdem do Harvard'u :-) ). Pamiętnym odcinkiem był dla mnie maraton tańca, na którym Rory i Lorelai tańczyły do upadłego i ostatecznie rozstrzygnął się związek Rory z Jessem (zerwanie z Deanem). "Those are Strings, Pinocchio"- Gdy Lorelai kończy Chilton. Wiem, że wielu osobom nie podobało się zakończenie serialu, ale ostatni odcinek, gdy całe miasteczko wyprawia Rory przyjęcie pożegnalne..- zawsze płaczę :P Lubię też odcinek "The Lorelai's First Day at Yale". Och, dużo było fajnych momentów, nie sposób spamiętać :D

Też średnio lubię zakończenie, ale chyba dlatego, że chciałabym aby ten serial był jak Moda na sukces. Trwał, trwał i trwał... No ale niestety, jest jak jest. Tak czy inaczej ja również płaczę... ZAWSZE płaczę na zakończeniu!

Moim ulubionym odcinkiem zdecydowanie jest odcinek pierwszego sezonu: "love and war and snow". Jestem ogromną fanką związku Lorelai z Max'em. W tym odcinku miała miejsce ich pierwsza randka no i oczywiście śnieg. Cudowny śnieg, który w serialu stanowi dosyć ważny element!

z tańcem 24-godzinnym maratonem tańca rory-lorelei; gdzie potem rory i jess mówili 'Dean was right. i have to do something'
Odcinek jak Lorelei i Chris byli młodzi retrospektywy )poród Sherry)
Lorelei i Chris w Paryżu.
Ponowne wesele Emily i Rocharda jak Lorelei wbiega na całujących się Logana i 'drużbę' - Rory i mówi 'granma wants a picture' Rory, odskakując od jego ust 'Of this?!
-Rory!
chris: There is a guy there , with Rory ? I am gonna kill him
Luke: No, i will ! ;)'

W trzecim sezonie jak Luke mówil
- I cannot take this LACTATING Ggoing on, in the past a woman would never do this in public! She would find a barn or a cave. to lor:Go talk to her, you ave the same PARTS.
_You're gonna be a bachelor for a really long time.
, do Lor:
His name is Robert
I thought every butler's name was Jeeves
He is not a butler.
So what is he?
He attends to my needs
So he is GEISHA.
You'd be quiet when you get your drink.
Znowu w piętym , jak znaleziony pies pomógł zjednoczyć Richarda i Emily, Emily ;Take it to the pools house, that's why we have it !
-We have the pool house (with deep voice), for the stray dogs ? Thank you ,Emuly, appreciate the innuendo ;)))

tyle z pamięci. czekam

aa! I jeszcze jak Lor i Rory się kłóciły przez telefon, która 'weżmie dziadka' a która weżmie babcię, ajk rory wymyśliła ze każda zje diner osobno, żeby ich przekonać, zeby wrócili do siebie.
-rory :So how about you tkae grandpa and i take grandma?
=euy
Okay, so i take grandpa and you take grandma
=eeuyy!
'You're so immatire (czy coś takiego)
Lor! ;)) - Can take the BUTLER?
The BUTLER is not an option!
Why ? He hardly talks and he's seems to like the way i dress ;)))