ja właśnie skończyłam oglądać....i całkowicie się z Tobą zgadzam.
Ciekawe kiedy będzie kolejny sezon

No właśnie ciekawe czy wogóle będzie. Bo w sumie nie wiem co by tam wymyślili.

A myślałam, że jednak może nie zakończą tego tak jak wszyscy myśleli. Miałam nadzieje,że jednak bd że Scottem.

Każdej z nich pokomplikowało się życie, więc na pewno jest co wymyślić. A takie zakończenie serialu byłoby już w ogóle bez sensu.

Szkoda Scotta? Jałowy i niemęski picuś- fetyszysta, mam nadzieję że już go nie będzie. I razem z nim zniknie ta tragiczna szafa z butami.

Szczerze to wogóle jakoś szybko w sumie podjęli decyzję o ślubie.

eee ja tam byłam w siódmym niebie :D strasznie się cieszę że nie wyszła za niego :D
i też jestem ciekawa co z kolejnym sezonem ... mam nadzieję że będzie kontynuacja.
a przy okazji nie wiecie co to za piosenka na końcu leciała ?

Skye - Love Show ;))

dzięki wielkie :D

To ja chyba też jestem z tych niewielu, co się cieszą, że Joss jednak skończyła z Harrym na chwilę obecną :D
Aha i czy wam też przeszło przez myśl, że Karen będzie w ciąży? Jaką inną bombę mógłby mieć dla niej lekarz, i to na koniec sezonu!, skoro wyniki na HIV wyszły negatywne?

widzę że wszyscy pomyśleli o ciąży a ja pomyślałam, że pewnie wyszło w badaniach coś nie tak, że będzie chora hmm sama nie wiem.
A Joss i Harry są świetni razem ale kurcze coś mi sie zdaje że nic z tego nie będzie przez Savi... ogólnie Savi zaczyna mnie wkurzać i podejrzewam że zrujnuje to coś między Joss i Harrym :(:(:(

Odcinek bardzo ale to bardzo dobry na miarę finału sezonu!
Jeśli chodzi o Joss to ciesze się, ze spiknęła się z Harrym- Między nimi jest CHEMIA. Oczywiście bardzo szkoda mi Scotta bo był dobrym facetem no ale jeśli Joss kochała innego to dobrze, że zakończyła to teraz a nie później raniąc siebie i Scotta jeszcze mocniej.
Karen- WOOOW to była postać odcinka, denerwowałem się razem z nią, podziwiaj ją za odwagę i za spokój. Bardzo się cieszę, że jej wynik na HIV był negatywny a ta bomba, którą ma dla niej lekarz to na pewno będzie ciąża. Ale z drugiej strony gdyby jej wynik na HIV był pozytywny to uważam, że byłby to ciekawy wątek w przyszłym sezonie..
Savi i April obie w tym odcinku mnie drażniły i nudziły.

No racja Joss kocha Harrego więc dobrze, że nie wyszła za Scotta. Tylko jak zawsze w serialu musiała sobie to uświadomić w dniu ślubu. Ciekawe tylko co na to Savi jak się dowie. Pozostaje nam czekać teraz na 3 sezon(o ile będzie). A Karen pewnie będzie w ciąży tylko ciekawe z kim czy z Benem czy Jacobem.

Wydaję mi się, że skoro byłaby w ciąży z Benem to jej wynik na HIV byłby pozytywny skoro on jest nosicielem.
Więc raczej będzie to dziecko Jacoba albo innego faceta, z którym spała podczas swoich "małych" zabaw z facetami a miała ich jak sama powiedziała do April dość sporo bo powiedziała, że chyba ponad 5 czy 6 już nie pamiętam xd

Mogła zajść w ciążę z Benem i nie złapać wirusa, zakaźność jest oceniana na kilka procent.

Ja obstawiam Bena, byłby to ciekawy wątek, z Jacobem jakoś tego nie widzę.

Ja myślałem, że jak zajdzie w ciąże to i na 100% będzie miała wirusa, nie wiedziałem, że zakaźność jest oceniana na kilka procent tylko.
W takim razie na początku pewnie nie będzie wiedziała kto jest ojcem bo w czasie swojego małego wyzwolenie zaliczyła wielu facetów ale ojcem będzie Ben.

Zakonczenie badziewne i przewidywalne, znalazla ideala a w dzien slubu zdradza go z rozczochranych kucharzem zenada ;]

Joss i Harry, o nie. Musieli na siłe rozwalić taką fajną przyjaźń i wepchnąć ich w ten dziwny związek. Zapewne w następnym sezonie będą siostrzane dramaty. Już bym wolała, by Joss wyszła jednak za Scotta, jest taki jest, ale stara się i nie zasłużył, by go zostawić przed ołtarzem. Ale wiadomo, że musieli polecieć tym badałem. To, że Lucy kiedyś dowie się prawdy można było przewidzieć, chociaż, gdy jej tak szukali miałam nadzieje, że ktoś ją porwał i będzie bardziej dramatycznie. Tak jak nie przepadam na Karen, to w tym odcinku była świetna. Ciekawe, czy rzeczywiście to będzie ciąża.
Po ostatnim odcinku widać już zarys następnego sezonu, Joss i Savi pewnie będą się biły o Harrego, April próbowała odbudować zaufanie Lucy, a Karen się zmagać z ciążą lub chorobą.

Ja też się cieszę, że Joss nie wyszła za Scotta. Ona pasuje do Harrego. Fakt ich przyjaźń była świetna, ale no cóż.. spędzanie bardzo dużo czasu razem, rozmowy. Poza tym znają się nie od dziś. Można było przewidzieć, że z tego będzie coś więcej, a między nimi naprawdę jest chemia. Najbardziej irytująca sprawa w tym odcinku to Savi.. serio? nagle sobie o Harrym przypomniała. Zostawiła go, był Dominic, Zack.. i ona sobie uświadamia, że Harry to ten jedyny. Boże jakie to jest żenujące. Teraz pewnie będzie walka między Savi i Joss, aż mi się przekręca jak sobie o tym pomyślę. Nie lubię czegoś takiego. Lubiłam Savi w pierwszy sezonie, teraz jest mega denerwująca. -.- wątek z Karen może być ciekawy, mam nadzieję, że to ciąża. ^ szkoda Lucy.. ale z drugiej strony jakby April jej powiedziała, że ojciec jednak żyje i nagle by go zamordowali, to by się dziecko załamało ze zdwojoną siłą. Odzyskała tatę i nagle taty nie ma. Chociaż dowiedzieć się z informacji telewizyjnych.. też nie dobrze. Mam nadzieję, że pojawi się sezon trzeci. ;)

A mnie Joss wkurzyła. Była moją ulubioną postacią w tym sezonie, już myślałam, że się zmieniła, że dojrzała, a tu BAM!
Poleciała starym schematem..

sezon 3 się pojawi latem 2015 . Alyssa Milano nie wystąpi w 3 sezonie

Czy tylko mi najbardziej szkoda jest tej małej Lucy? Najbardziej rozczuliła mnie ta scena. Dziecko w takim wieku dowiaduje się ze przez własną matkę było oszukiwane w tak podły sposób - zgroza. A dziewczynka widać jest bardzo dojrzała jak na swój wiek. April jest wspaniałą kobietą, nie zasługiwała na takiego męża drania, ale widocznie nie mogła do końca sobie z tym poradzić. Wiem, że chroniła córkę przed tym wszystkim, ale mogła z nią jednak porozmawiać.

Co do Joss i Harrego - NIE, stanowczo tego nie popieram. Rozumiem, dużo ze sobą przebywali, pracowali dużo, zbliżyli się do siebie, to normalne i może wywiązać się niesamowita więź. Ale co tak nagle zaczął ją KOCHAĆ? Będąc mężem jej siostry wręcz jej nienawidził i stale powtarzał, że jest dziecinna i nieodpowiedzialna. Nagle jak zaopiekowała się nim po rozstaniu z Savi to stała się jego wymarzoną drugą połówką?

Karen - jej mi też szkoda, wszyscy już mają rodzinę, jakoś układają sobie powoli życie w kimś a ona biedna nie dość, że przeżyła już tyle to jeszcze ma problem z samą sobą. Kobietą wspaniała, ma ludzi obok siebie, którzy ją kochają a nie może znaleźć kogoś przy kim będzie czuła się bezpieczna. Chociaż mówią, że właśnie tak jest z osobami, które na co dzień niosą pomoc innym, że potem mają ciężko zaakceptować siebie i wyobrażenie, że ktoś będzie ich chronił i troszczył się.

Savi - przeraża mnie jej gra w tym sezonie. Cały czas głodna, jak taka matka polka o wszystkich się martwi tylko nie o siebie, boi się wszystkiego, nie wiem czego od życia chce. Ja rozumiem, prawie umarła, ale cholera ŻYJE i to jest chyba ważniejsze niż myślenie o tym , że mogła już po tym świecie nie stąpać. I nagłe jej olśnienie, że jednak mąż to był MĄŻ i tak jakby próbuje wrócić do niego. Ale cóż, trzeba było spróbować innego życia. Zraniła Dominika, Zacka też zrani za chwile i jeszcze tak jak wyżej któraś z was ładnie napisała zrani siostrę.

Tak, wiem. To wszystko jest scenariusz, ale w niektórych momentach w tym sezonie delikatnie odrealniony. Co nie zmienia faktu, że jeden z lepszych seriali z sytuacjami, które są możliwe w życiu realnym.

No nic dziewczyny, czekamy na 3 sezon.