Dlaczego część ludzi jak dowiaduje się, że Lindy jest grana przez Victorię Justice zaczyna pluć jadem i wybrzydzać na temat początków jej kariery bo grała w Victorious emitowanym na Nickelodeonie? Niech te osoby pomyślą, jak trudno musi być się przebić w Hollywood wśród wielu znanych aktorów i dzieciaków, które dostają role dzięki znajomościom rodziców. Wybaczcie, ale na pewno graniczy z cudem dostanie się od razu do obsady mega produkcji obsypanej Oscarami.
nie wiem o co kaman, bo nie oglądałam, ale... jest gro ludzi, którzy do wszystkiego się przyczepią ;)
ja uważam, że dobór aktorki idealny :))
i tyle :)
PS i muszę przyznać, jest śliczna! te jej oczy... ach, no ciekawy typ urody :)))
Nie da się jej odmówić urody, zgadzam się :)
Osobiście wolę, żeby Lindy grał ktoś stosunkowo młody i "świeży" na ekranie jak Vic niż jakaś aktorka, którą wsadzają we wszystkie seriale czy jakieś idiotyczne reklamy.
Nie oglądałam tego serialu bo nie miałam Nickelodeon, stąd też zdziwiłam się, że wszyscy znają Victorię. Nie wiem jak szło jej w tamtej produkcji, ale tu co najwyżej przeciętnie. Jej gra jest strasznie płaska, ma cały czas tę samą minę (pomachajmy do Shay Mitchell), zaczęła mnie irytować od pierwszego odcinka.