Nie ogladałam serialu , gdy grał w nim Wesołowski. Aktor o twarzy i posturze nastolatka nie pasował mi do roli komisarza policji. Śmieszyły mnie tego jego groźne miny, które próbował stawiać. Jestem fanką wersji austriackiej i jakoś nie mogłam znieśc faktu że taki chłoptaś będzie "polskim Moserem". No z czym do ludu.....:D
Cieszę się ze go zmienili i tak gdy ryczałam po smierci Mosera, tak ulzyło mi gdy zginął Bromski. Teraz jest Pwilicki. I póki co podoba mi sie. Jest stanowczy, opanowany i nie pozwala sobie wejśc na głowę. Ma też inny stosunek do psa, bardziej partnerski. No i sam aktor nie wygląda na gogusia., bardziej pasuje na szefa wydziału niż Wesołowski. Zastanawia mnie tylko jeden fakt. Skoro zmieniaja głownych bohaterów bo taki jest wymóg oryginalnego scenariusza , to dlaczego nadal gra tam Walach ? Miała zniknąć ze serialu po odcinku "Ostatnia sprawa Lucyny", w wersji austriackiej odcinek "Ostatnia sprawa Stockiego" kończy rolę Stockingera.