Po pierwsze:
Wyjaśnijcie Mi jak to możliwe, że młody policjant, który zarabia z pewnością niewiele, grany przez Wesołowskiego Bromski, mieszka sobie w tym serialu w luksusowym lofcie na Księżnym Młynie (dzielnica Łodzi)?
Jego mieszkanie jest oczywiście piękne i stylowe, ale Moim zdaniem to trochę dziwne żeby policjant mieszkał w apartamencie, zwłaszcza że Łódź do bogatych nie należy, ludzie nie mają tam pracy i bieda aż piszczy, a tu sobie pan komisarz Bromski mieszka w najlepszej dzielnicy Łodzi... Trochę to zakłamane.
Po drugie - jak to możliwe że całkiem jeszcze młody chłopak (Wesołowski w życiu prywatnym ma zdaje się 25-26, w dodatku wygląda na 22-23) został komisarzem policji? Mogę się mylić, ale wydawało Mi się, że w tak młodym wieku nie można zostać komisarzem i rządzić praktycznie Wydziałem Zabójstw.
Po trzecie - dlaczego komisariat policji gra dawna siedziba straży pożarnej? Rozumiem, chcą w tym serialu pokazać ładną stronę Łodzi, ale wypadał;oby zauważyć, że prawdzie komisariaty w Łodzi już taki piękne nie są.
I wreszcie po czwarte - dlaczego dobrali Bromskiemu takich towarzyszy? Bromski i Alex są ok i nie ustępują jakoś bardzo pierwowzorom z "Komisarza Reksa", ale w austriackiej wersji ludzie, którzy pomagali Reksowi i komisarzom w śledztwach byli dużo ciekawsi... A tu co? Żenujący Puchała, który (z szacunkiem dla grającego go ireneusza czopa) jest kompletnym nieudacznikiem. Ani on zabawny, ani ciekawy, anie sympatyczny - po prostu postać żałosna... Co taki błazen w policji, do tego w Wydziale zabójstw? No i ta Lucyna - w austriackiej wersji nie było tam kobieta, a tutaj stworzona na siłę kiepską postać. Nic nie mam do pani Walach, ale ona po prostu nie nadaje się kompletnie do tej roli....
Może wy też spostrzegliście coś dziwnego, nietypowego? ;-)
Wiesz, prawda jest o wiele prostsza - to nędzna i nieudana imitacja kultowego serialu...
Dlaczego tak sądzisz? Uzasadnij swoją wypowiedź. A może ty chcesz tylko go obrazić. Dlaczego to robisz? Dlaczego używasz wulgarnych słów albo bezpodstawnie oskarżasz ludzi o niestworzone rzeczy. Ktoś nawet policzył że już jakieś 1000 "troli" znalazłeś tutaj. A może to ty jesteś właśnie trolem. Przeszkadzasz w dyskusji. Obrażasz. Wyluzuj. Nikt ci tutaj nie zagraża. Nawet jeżeli jesteś chory jak sugerują inni to nie usprawiedliwia cię to ani trochę? Potrafisz powiedzieć dlaczego obrażasz innych użytkowników forum?
Mieszkanie to nic w porównaniu z tym super posterunkiem. Komisariaty w Łodzi wyglądają jak miejsca do kręcenia kolejnych części Piły a nie takie super budyneczki ze szklanymi ścianami i meblami z Ikei.
Komisarz policji aż tak mało nie zarabia. Nie twierdzę że spokojnie wystarczy mu na wypasione mieszkanie w Łodzi, ale jest to na pewno więcej niż te przeciętne 2 tys na rękę. Zresztą skoro w Łodzi taka bieda to i średnie ceny wynajmu niższe niż np. w Warszawie.
No wiesz, nie powiedziałem, że komisarz policji zarabia bardzo mało - ale wypasiony loft w najlepszej dzielnicy Łodzi, a potem chęć wynajęcia willi za bagatela milion złotych, to przesada, nie uważacie? Są niższe ceny, ale nie aż tak... A policjant to już w ogóle nie ma lekko w pełnej przestępczości Łodzi... Kurde, wszędzie ruiny w tej Łodzi, bieda piszczy, ludzie pracy nie mają, dzieci brudne po ulicach biegają, a w tym serialu wszystko takie kolorowe... Ten Bromski to milioner jakiś i w policji pracuje dla kaprysu czy co?
Możliwe, ale i tak nie wystarczyłoby na takie życie, jakie prowadzi fikcyjny Bromski. ;-) Policjanci w serialach są przedstawiani jako sfrustrowani ludzie z nieudanym życiem, tymczasem tutaj mamy wesołego lowelasa, co zmienia laski jak rękawiczki i żyje sobie jak złoty chłopaczek z bogatej rodziny (a podobno pochodzi z Bałut). Podoba Mi się postać Bromskiego, ale trochę przesadzili. ;P
100 % racji. Zero napięcia, infantylizm bije po oczach. Absurdy podstawowe:
- niewiarygodnie wkurzający Wesołowski- kompletnie nierealny. Blond włosy, słodki chłopczyk udaje doświadczonego policjanta - uwaga z wysokim stopniem służbowym. I te drętwe teksy do "podwładnych". Do tego pozowanie na macho za "5 zł" On może co najwyżej grać uroczych nierozgarniętych chłopców w typie Toy Boy, a nie policyjnych twardzieli. I jakim cudem ta postać żyje w takim mieszkaniu na takim poziomie. Ja wiem że sceneria blokowego mieszkania gorzej wychodzi na zdjęciach- ale choć odrobiny realizmu- proszę.
- Walach- skądinąd bardzo lubię ta aktorkę- nie jest może wybitna, ale ma coś w sobie, choćby naturalną urodę. Ale tu widać że się źle czuje- męczy się strasznie- czuć to w każdej wypowiadanej kwestii. I jeszcze to sztuczne tworzenie niby "chemii" miedzy nią a Wesołowskich - przypominam choćby fakt że ona jest 9 lat starsza.
-większość odcinków to kalki oryginału- to nic złego, w końcu licencja, ale żeby to jeszcze było zrobione dobrze- a nie jest.
Generalnie kaszana straszna. Ale pewnie się sprzeda- ładniutki chłopiec, ładniutki piesek, ciekawa pani, śmieszny podwładny z wątkiem rodzinnym. Myśleć nie trzeba. Sprzeda się