no mi się zdrzyło, ale jak powiedziałem swojemu psu: "Idź po chleb" to tylko popatrzył na mnie jak na debila...

w moim mieście mieszkający ode mnie ulicę dalej pewien starszy już pan, co rano wysyła swojego kundelka po gazetę do kiosku... właściwie to nie wysyła bo piesek sam otwiera sobie drzwi i wybiega. Około 7:30 rano można go zobaczyć, jak niesie w pysku zwiniętą gazetę. Po południu starszy pan idzie za nią zapłacić. Niedaleko mieszka też starsza pani, która chodzi o kulach i pies przynosi jej zakupy. Widziałam go parę razy z bułkami. Wygląda to bardzo podobnie do serialowego Alexa... Nie wiem, co jest w tym złego, że pies idzie po zakupy. A już na pewno nie nazwałabym takich osób 'idiotami'. Akurat te przypadki, które znam to starsi ludzie, którym w ten sposób psy pomagają. Nie były specjalnie szkolone, są zwykłymi kundlami. Nie robią nikomu nic złego, nie stanowią zagrożenia, nawet przechodzą przez jezdnię zgodnie z przepisami, przez sygnalizację świetlną...

W mniejszych miejscowościach to wcale nie taka rzadka praktyka. I pies spokojnie daje radę.