PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735513}

Kontrakt na miłość

Aşk Yeniden
2015 - 2016
8,1 628  ocen
8,1 10 1 628
Kontrakt na miłość
powrót do forum serialu Kontrakt na miłość

Odcinek 21

ocenił(a) serial na 9

Wyznanie Fathiego i Zeynep ma ogromny wpływ na rodzinę Şekercizade, więc młodzi są zmuszeni na przeprowadzkę do domu Sevketa. Ayfer zaprasza ich na wyprawę do Sivas. Również Mustafa, będący na corocznym urlopie, zabiera tam Selin. Kiedy zajeżdżają do wioski, wszyscy odczuwają żądzę przygody. Po jakimś wakacje przestają jednak być przyjemne właśnie przez Ayfer. W tym samym czasie w Stambule, Sevket doświadcza zupełnie innego rodzaju niespodzianki.*

* możliwe niezgodności w fabule z powodu choroby i ogólnego nieogarnięcia tłumaczącego.

Przetłumaczone z:
http://www.izleyiciplatformu.com/ask-yeniden-episode-21-preview/

Fragmenty odcinka:
https://www.youtube.com/watch?v=HqmEKlMqeIk
https://www.youtube.com/watch?v=0FjE9qyRvJQ

linki dzięki koleżance z forum Marg_ ;)

ocenił(a) serial na 9
mistrzyniF1

Koleżanka Marg_ lub jak ktoś woli tak mym własnym imieniem plebejskim,bo plebejskim ;) Ania. Poleca się na przyszłość :) Linkami to ja mogę się dzielić, czy z yt,insta czy jeszcze innymi :D

mistrzyniF1

"* możliwe niezgodności w fabule z powodu choroby i ogólnego nieogarnięcia tłumaczącego"
buhahahahaha ;)))
Ale ogólny sens jest i to najważniejsze ;)

ocenił(a) serial na 9
mistrzyniF1

Mroczna Meryem zostaje właśnie moją idolką w tym odcinku, po tej scenie z Mukaddes :D

ocenił(a) serial na 10
Marg_

ładnie jej dowaliła :D ja się cieszę, że chyyyba, Meryem pogodziła się z Zeynep <3 ale mimo wszystko martwię się o rodzinę Fatiha :( i przede wszystkim babcią

ocenił(a) serial na 10
Marg_

Od kiedy tylko Meryem się pojawiał wiedziałam,że to będzie świetna postać :-P Szkoda,że te odcinki są tylko co wtorek a nie częściej :'(

ocenił(a) serial na 9
alicjawoltarel

Przysneło mi się wczoraj, więc widziałam tylko koniec i jakoś spotkanie Sevketa i Ertana mi się nie podoba... A tym bardziej fragmenty kolejnego odcinka... PS. link z fragmencikiem w "Kontrakt na miłość - o wszystkim i o niczym http://www.filmweb.pl/serial/Kontrakt+na+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2015-735513/discu ssion/Kontrakt+na+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+-+o+wszystkim+i+o+niczym,2675006?page=11 "

mistrzyniF1

Na razie tyle, z góry przepraszam za chwilami nie najlepszą gramatykę i ewentualne błędy. Mój rosyjski jest mocno zakurzony ;)

Mukaddes: Spójrzcie tylko na piękno tego domu. Zwariuję, dom bez Zeynep od razu wygląda inaczej. Jeśli bym mogła, objęłabym cały dom. Mamusiu nie denerwuj się już, spójrz jak wszystkie problemy w domu doskonale się rozwiązały. Fehmi wyszedł i nie wraca. Nie rozumiem co to takiego ? wziąć za rękę i przyprowadzić. Co w tym skomplikowanego ?

Gulsum: dziękuję Gunay ale ja prosiłam o kawę a nie ziołową herbatę.

Gunay: pani Mukaddes powiedziała, żebym nie przynosiła kawy. Jeśli Pani chce to ja teraz zrobię kawę.

Mukaddes: mamusiu, ty dopiero niedawno wyzdrowiałaś, kawa ci zaszkodzi.

Selin: Mamo, lekarz pozwolił jedną filiżankę dziennie.

Mukaddes: bardzo dobra herbata ziołowa, pijcie ją, pijcie

Gulsum: nie jestem dzieckiem Mukaddes i sama zdecyduję co będę piła a co nie. Może w tym domu coś się zmieniło ale nie ja.

Selin: nie denerwuj się babciu. Gunay zaraz ci przyniesie kawę.

Gunay: tak, tak, oczywiście, zaraz przyniosę.

Gulsum: Witaj synu

Fehmi: nie mam dobrych wieści mamusiu. Zupełnie, nie mam dobrych wieści

Mukaddes: co się stało ? Fatih poszedł do pokoju ?

Fehmi: Fatih nie przyszedł Mukaddes, nie wrócił

Mukaddes: co znaczy nie przyszedł ? Co ty mówisz Fehmi ? Możesz normalnie wytłumaczyć ?

Fehmi: Fatih nie wrócił Mukaddes. Powiedziałem mu żeby wybierał i on to zrobił

Mukaddes: co zrobił ?

Fehmi: wybrał ich … Zeynep, Selima

Selin: chwila, chwila, kazałeś mojemu bratu wybierać ?

Mukaddes: nie, nie, tak nie może być. Dzieciak stracił rozum

Selin: Mamo, chwila !

Fehmi: zamilcz już Mukaddes. Mama i tak nie czuje się dobrze i swoją głupotą nie pogarszaj sytuacji.

Mukaddes: będę Fehmi. Nie możesz przyprowadzić dzieciaka do domu !

Fehmi: Co mam zrobić Mukaddes ? Złapać za ręce i przyciągnąć do domu ? On jest dzieckiem ? Dałem mu możliwość wyboru, powiedziałem wybieraj synu i on wybrał. Zobaczymy co będzie potem.

Selin: rozumiecie co wy mówicie ?

Mukaddes: zamilcz ! wszyscy jesteście winni ! Mówiłam wam, że ta dziewczyna nam zaszkodzi. Jej rodzina nas zrani. Wy mi nie wierzyliście. Co teraz ? Jesteście zadowoleni ?

Fehmi: wystarczy już !

Mukaddes: nie wystarczy ! wy wszyscy jesteście winni ! Wszyscy ! Jeśli ty nie mogłeś przywieźć mojego syna to ja go przywiozę !

Selin: mamo stój, uspokój się, nie rób głupstw

Meryam: a ja się martwiłam kiedy ona przyjedzie

Mukaddes: Dranie ! Bezwstydni ! Złodzieje ! Zabraliście mi dziecko ! Myślicie, że ja to tak zostawię ?!

Fatih: mamo co ty robisz ? opanuj się !

Mukaddes: to ty się opanuj ! co ty robisz ? Znaleźli łatwy zysk i oszukali ciebie. Bezwstydni !

Fatih: mamo !

Mukaddes: Co ?!

Sevket: popatrz tutaj kobieto, nie złość mnie

Meryam: uspokój się Sevket, zostaw to mnie

Ayfer: jak w westernie, zostanie tylko jeden

Meryam: popatrz na mnie Mukaddes, słuchaj uważnie. Jeśli chodzi o pieniądze to ja wasze nazwisko i wasze nieruchomości 10 razy kupię ale nie chodzi o pieniądze, chodzi o szczęście dzieci. Zanim zaczniesz grozić mi i mojej rodzinie pomyśl prawidłowo. Za nimi stoi głęboki Sevket i mroczna Meryem, jest duża rodzina. Albo mów normalnie co chciałaś albo zabieraj się z powrotem. Nie złość mnie ! Bądź mądra Mukaddes.

Mukaddes: Tak jakby… przyszłam tutaj porozmawiać z synem sam na sam. Fatih idziemy, chcę z tobą porozmawiać.

Sevket: stój ! mów tutaj o czym chcesz rozmawiać ! W tym domu nie ma tajemnic !

Fatih: nie tato kapitanie, ja porozmawiam

Mukaddes: Nie ! To twój problem ! Mój problem to mój syn i ja z nim porozmawiam !

Fatih: Mamo ! Chcesz nas zhańbić ? Co ty robisz mamo ?

Mukaddes: przed kim zhańbić ? przed nimi ? jeśli by ciebie usłyszeli, pomyśleliby, że w pałacu władcy się znajdujesz. Mówię językiem, który oni zrozumieją !

Fatih: przyszłaś tutaj żeby poniżyć Zeynep ?

Mukaddes: przyszłam zabrać cię synu. Co ty tu robisz Fatih ? Ja ciebie wychowałam żebyś ty pracował jako majtek u tego człowieka ?

Fatih: rozmawiałem z ojcem, przyjechałaś na darmo

Mukaddes: Fatih przemyśl wszystko i bądź w domu do wieczora albo ….

Fatih: albo co ? co ? mamo

Mukaddes: jeśli zostaniesz tutaj, z nimi, ja ciebie pozbawię nazwiska Şekercizade i dziedzictwa. Zrozumiałeś ? Bezwstydni !

Zeynep: Fatih nie denerwuj się, dobrze ?

Fatih: wszystko w porządku. Przepraszam za mamę. Pospaceruję.

Zeynep: pójdę z tobą

Zeynep: wafle ?

Fatih: nie dawaj mi więcej

Zeynep: Fatih

Fatih: tak ?

Zeynep: pojawiłeś się w moim życiu w najcięższych dniach, byłeś zawsze obok, dziękuję tobie razem z rodziną. Tak nie można Fatih, milczysz, nic nie mówisz, nie przywykłam do tego.

Fatih: Zeynep

Zeynep: tak ?

Fatih: ja dzisiaj zdecydowałem, że pójdę do domu, porozmawiam z babcią, przeproszę.

Zeynep: tylko przeprosisz ? jeśli żałujesz wyboru ja to ….

Fatih: chodź, pospacerujemy

Selin: przyjdą goście ?

Mukaddes: tak, przyjdzie brat, ja jego namówiłam

Fatih: dobry wieczór Gunay

Mukaddes: Fatih, synku witaj. Wiedziałam że przyjdziesz. Z powodu jakiejś dziewczyny z dzieckiem nie odwrócisz się od rodziny. To nie przystoi. Nie zapominaj że jesteś Şekercizade.

Fatih: nie wróciłem do domu. Przyszedłem porozmawiać z babcią.

Fehmi: Fatih, moja mama jest wystarczająco zdenerwowana. Mówiłem ci że nie pozwolę jeszcze bardziej jej zdenerwować.

Gulsum: Fatih

Fatih: babciu, bardzo cię zdenerwowałem, wiem, ale daj mi szansę wszystko wyjaśnić

Gulsum: słucham cię

Fatih: babciu, ja … proszę o wybaczenie. Czasami ludzie niechcący denerwują bliskich.

Gulsum: prosisz o przebaczenie jak dziecko które zachowało się nieprawidłowo ? Co ja powinnam na to odpowiedzieć ?

Fatih: tak, ja kłamałem żeby pozbyć się presji, nie wiedziałem że zakocham się w Zeynep

Gulsum: szanuję miłość. Miłości nie można kupić za pieniądze, miłość wybiera drogę, a ty nią podążasz, ale proszę cię, nie usprawiedliwiaj kłamstwa miłością

Fatih: nie usprawiedliwiam, chcę tylko żebyś zrozumiała

Gulsum: a ty rozumiesz ? rozumiesz co na nam zrobiłeś ? Dałeś nam to maleńkie dziecko do rąk i powiedziałeś że to wnuk, zmusił nas do pokochania go. Myślałeś o tym co my poczujemy kiedy poznamy prawdę ? Ja myślałam że jestem jego babcią, mówiłam że on jest podobny do mnie, ja mówiłam że on patrzy jak ty, kołysałam go w ramionach, kiedy spał patrzyłam na niego dumna, pokochałam go jak syna mojego wnuka i wszystko to kłamstwo. Nie myślałeś o tym ?

Fatih: myślałem babciu, ale nie mogę cofnąć czasu

Gusum: kto wie jakie jeszcze kłamstwa są w naszym życiu ? może on nie nazywa się Selim ?

Fatih: Selim, babciu, to nie kłamstwo. Jestem jego ojcem, to też nie kłamstwo. W nim nie płynie moja krew ale to mój syn. Nikt nie może zmienić tej prawdy.

Gulsum: chcesz go wychować i stać się jego ojcem ? Dobrze, wspaniale. A czego ty go nauczysz ? W jakiejkolwiek trudnej sytuacji kłamać ? Według mnie najpierw ty sam musisz dorosnąć a potem go wychowywać. Bardzo ciężko być rodzicem Fatih.

Fatih: po tym wszystkim co się stało nasze przyznanie nic nie znaczy ?

Gulsum: wszystko to zrobiliście wy a nie my. Wy okłamaliście nie tylko nas ale i to dziecko. Wykorzystaliście to że on nic nie rozumie.

Meryem: Selim zasnął ?

Zeynep: tak, zasnął

Meryem: jeśli chcecie porozmawiać sam na sam to ja ….

Zeynep: pomyślałam że my wszyscy razem porozmawiamy jeśli oczywiście wy chcecie. Nie dałam wam możliwości porozmawiać, nie wysłuchałam was, teraz chcę was wysłuchać, dobrze was zrozumieć, zacząć wszystko od nowa. Zapłaciliśmy za życie postawione na kłamstwie. Do tej pory płacimy. Po tym nie chcę niczego ukrytego. Mówmy wszystko co chcemy, wszystko czego dusza zapragnie.

Sevket: dobrze, oczywiście córeczko, porozmawiamy

Zeynep: to ja zacznę. Czemu ty nas porzuciłaś ?

Meryam: nie porzuciłam ciebie, po prostu nie byłam obok, wszystko. Śledziłam ciebie. Kiedy ty byłaś w Ameryce ja też tam byłam.

Zaynep: jak ?

Meryam: wiem wszystko co przeżyłaś, wszystko. Starałam się pomóc we wszystkim w czym mogłam, oczywiście skrycie. Potem ty wróciłaś do domu. Na samym początku chciałam żebyś wróciła. Ty przyjechałaś, a ja przyjechałam za tobą.

Zeynep: jeśli wiedziałaś gdzie jestem to czemu nie przyszłaś do mnie ? Dlaczego kiedy byłam mała ty nas zostawiłaś i odeszłaś ? Dlaczego przez te wszystkie lata nie przyszłaś do mnie ?

Meryam: nie wiem co powiedzieć. Latami przedstawiałam sobie jak będę rozmawiać z tobą, jak będę błagać ciebie, wyuczyłam się wszystkich swoich działań ale teraz nie wiem od czego zacząć.

Zeynep: postaram się ci pomóc. Nie brakowało ci mnie ?

Meryem: przysięgam Ci, nie było chwili, żebym o tobie nie myślała

Zeynep: jak to ? ty nas porzuciłaś i odeszłaś z innym czyli sama chciałaś

Meryem: ja nie porzuciłam ciebie z powodu kogoś i nie porzucę. Dla siebie bym nie porzuciła ale porzuciłam w trosce o twoje życie. W tym życiu nie było niczego co by mogło zastąpić miłość do ciebie Zeynep. I nie będzie.

Zeynep: było, stało się, odeszłaś

Meryem: byłam zmuszona, pod przymusem odeszłam

Zeynep: co znaczy zmuszona ? co znaczy mnie zmusili ? kto był zdolny do tego ? co z wyjątkiem śmierci może rozdzielić matkę z dzieckiem ? możesz mi powiedzieć ?

Meryam: masz rację, matkę od dziecka rozłącza śmierć, ja bez ciebie Zeynep nie żyłam

Zeynep: proszę was powiedzcie mi dlaczego ? powiedzcie, z jego powodu, powiedzcie jak to się stało ? powiedzcie mi powód, mam prawo znać odpowiedź. Ja już nie mogę tak żyć. Proszę was. Dlaczego ty nas zostawiłaś i odeszłaś ? dlaczego ?

Fatih: babciu, nie wiem czy dla ciebie to ważne czy nie ale ja chcę jeszcze coś powiedzieć. Osobą która nie chciało podpisać dokumentu o spadku jest Zeynep. W dodatku ona uznała, że to kłamstwo nie jest właściwe. I ona chciała żeby wszyscy się o tym dowiedzieli. Gdyby nie ona ja bym nadal kłamał, ożeniłbym się. To ja przedstawiłem Selima jako mojego syna, Zeynep nie wiedziała o tym. Ja jestem wszystkiemu winien a nie Zeynep.

Gulsum: powinieneś od razu powiedzieć że kochasz Zeynep, a to jest jej syn Selim.

Fatih: nie mogłem babciu, po prostu nie mogłem

Gulsum: wszyscy żyją z tym co wybrali, ty także Fatih. Przyszedłeś i przyznałeś się do wszystkiego, ale to już za późno. Ty chcesz wziąć winę na siebie ale Zeynep pozwoliła ci na to kłamstwo i ona także jest winna.

Fatih: i co teraz będzie babciu ? jak będziemy żyć ?

Gulsum: ty mnie o to pytasz ?

Fetih: babciu, co ty ode mnie chcesz ? a nie wiem. Chcecie żebym porzucił Zeynep i Selima i wrócił do domu ? wtedy mnie uściskasz i powiesz „mój wnuk” ? będziesz dumna ze mnie ?

Gulsum: ja patrzyłam na ciebie i byłam dumna ale teraz nie wiem co czuję

Fatih: babciu…

Madaleine_M

Mukaddes: wasza rozmowa nie skończyła się pomyślnie, chodź, wejdźmy do środka i jak rodzina…..

Fatih: mamo, ja nie wrócę do domu, przyszedłem porozmawiać z babcią

Mukaddes: jeśli dla niej i jej syna ty nas porzucisz …

Fatih: mamo żenię się z Zeynep, to moja decyzja

Mukaddes: synu, ty zwariowałeś ? myślisz, że jak ona się dowie, że nie masz pieniędzy to wyjdzie za ciebie ?

Fatih: mamo, co ty mówisz ?

Mukaddes: co mówię Fatih ? mówię, że ta dziewczyna jest teraz bogata. Ona była z tobą dla pieniędzy. Teraz cię nie będzie chciała.

Fatih: żenię się z nią, to wszystko ! temat skończony ! dobrego wieczoru !

Mukaddes: Fatih, chodź tutaj synku, nie odchodź. Potem będziesz mówił, że mama miała rację. Idź. Ona ciebie porzuci, Fatih !

Sevket: córeczko, twoja mama dla ciebie, dla mnie zabiła siebie. Ten człowiek, Dżahid powiedział że jeśli nie pójdzie z nim to zabije ciebie i mnie. Twoja mama zabiła siebie żeby nam nic się nie stało.

Meryem: w tym życiu, nikogo, z wyjątkiem twojego ojca nie kochałam, Zeynep. Umarłabym dla niego, dla ciebie. Dżahid o tym wiedział, a ojciec mnie za niego wydał. Ale my się kochaliśmy, uciekliśmy, potem ty się urodziłaś, to były najpiękniejsze dni w moim życiu. Potem Dżihad przyszedł i powiedział, że jeśli nie pójdę z nim zabije ciebie i twojego ojca. Zabiłby, takim był człowiekiem. Od niego nie można było odejść. Musiałam dokonać wyboru. Albo umrzeć z wami albo sama. Zdecydowałam umrzeć sama. Człowiek w życiu umiera jeden raz, ja po rozłące z tobą umierałam każdego dnia.

Zeynep: mamo, przebacz
………………………………….

Fatih: Zeynep, Zeynep, Zeynep, Zeynep, weźmy dzisiaj ślub, już teraz.

Zeynep: dzisiaj ?

Fatih: tak, dzisiaj, teraz, dzisiaj, właśnie teraz

Zeynep: Fatih, o co chodzi, no co ty, taty się wstydzisz ?

Fatih: dlaczego mam się go wstydzić ? chcę wziąć ślub. Wstawaj, ubieraj się.

Zeynep: dobrze Fatih, ale w wakacje nie można

Fatih: kto tak powiedział ? Można, pójdziemy. Wstawaj, ubieraj się, chodź.

Zeynep: skąd ten pośpiech kochany ? Weźmiemy ślub po wakacjach. Nie ma problemu, możemy wziąć ślub kiedy zechcemy. Po wakacjach, dobrze ?

Fatih: przypomina sobie słowa matki: „myślisz, że jak ona dowie się że nie masz pieniędzy to wyjdzie za ciebie za mąż” ? Zeynep wstawaj ! Bierzemy ślub !

Zeynep: w porządku, weźmiemy ślub, nie denerwuj się, dobrze ?

Fatih: dobrze, obiecaj, przyrzeknij

Zeynep: obiecuję. Chodź tutaj, połóż się koło mnie

Fatih: jeszcze raz obiecaj

Zeynep: kocham cię

Fatih: ja ciebie też

Selim: tata

Fatih: synu, żenię się z twoją mamą, przybij piętkę
…………………………………………..

Selin: smacznego śniadania, ja wychodzę, zobaczymy się wieczorem

Mukaddes: gdzie ?

Selin: na spacer

Mukaddes: wiem gdzie ty chcesz iść. Siadaj gdzie siedziałaś. Nigdzie nie pójdziesz

Selin: mamo, nie jestem twoim niewolnikiem

Fehmi: Selin, postanowiliśmy, ze przez jakiś czas nikt nie będzie się widywał z tą rodziną. Dobrze ?

Selin: babciu … nie mogę zobaczyć się z bratem ? tato, nie macie prawe tak postępować

Fehmi: jestem twoim ojcem i będziesz robić co ci każe. Jeśli mówię, że nie idziesz to nie idziesz.

Mukaddes: gdzie !

Selin: do pokoju mamo, do pokoju. Jeśli zamknęliście mnie w domu to nie znaczy, że muszę być z wami w jednym pokoju.

Mukaddes: brawo Fehmi, bardzo dobrze zrobiłeś. Jaka rozpieszczona ? myśli że wszystko jej wolno.
……………………………………

Selin: Orhan, nie mogę przyjść. Zabronili mi do was przychodzić.

Orhan: Selin, co to znaczy że nie możemy się zobaczyć ? powiedz, że idziesz się przejść, spotkać ze znajomymi.

Selin: dobrze, że podpowiedziałeś, nie pomyślałam o tym.

Orhan: jak to nie pomyślałaś o tym ? ….. Powiedziałaś ?

Selin: Tak, ale niczego to nie zmieniło. Mam areszt domowy.

Orhan: to jak się spotkamy ?

Selin: przez jakiś czas nie możemy się widywać, będziemy się kontaktować przez telefon.

Orhan: nie, tak nie można, będę tęsknił

Selin: bardzo będziesz tęsknił ?

Orhan: już tęsknię

Selin: ja też

Orhan, dobrze, nie martw się, coś wymyślę, dobrze ?

Selin: muszę się rozłączyć, oni mogą w każdej chwili wejść

Orhan: dobrze kochana, nie denerwuj się, coś wymyślę, wszystko pod kontrolą

Orhan: (do siebie) co znaczy nie zobaczymy się ?!

Zeynep: popatrz, widzisz ? Orhan cierpi pierwszy. Im nie pozwalają spotykać się

Fatih: Orhan, podejdź. Co się stało ?

Orhan: nic

Zeynep: jak to nic ? wiemy, że jej zabronili się z tobą widywać

Orhan: nie pozwolili, oczywiście, że nie pozwolili. Wasz poplątany związek psuje nasz związek.

Zeynep: Co zrobić Orhan ? Kilka dni nie będziecie się widywać i tyle, jakoś to przeżyjecie. Nie umrzecie. Coś wymyślimy.

Orhan: siostra, zięć, wiem co robić

Zeynep: nie, nie Orhan, nie mieszaj się do tego. Problemów sobie narobisz. Coś wymyślimy.

Fatih: kochanie, szkoda twoich nerwów, nie szukaj wyjścia z tej sytuacji dlatego że tato zwiększył ochronę, kto wie na jak długo.

Zeynep: nie łatwo kochać bogatą dziewczynę

Fatih: nie łatwo

Orhan: dobra, to idę

Zeynep: na razie

Zeynep: popatrz co to za słowo (pokazuje Fatihemu telefon)

Fatih: siedzimy tutaj jak starzy ludzie

Zeynep: nie przesadzaj
………………………………………………

Mustafa: ale się błyszczy, jak nowy, Mustafa, samochód gotowy. Proszę, jaki przystojny mężczyzna (do siebie)

Orhan: Mustafa

Mustafa: Orhan, co ty tam robisz ?

Orhan: chodź tu Mustafa. Mustafa, muszę zobaczyć się z Selin, potrzebuję twojej pomocy.

Mustafa: co ? nie mogę ! jeśli pan Fehmi się dowie on nas obu …..

Orhan: jak ci nie wstyd Mustafa

Mustafa: dlaczego ?

Orhan: zięć się tego po tobie nie spodziewał

Mustafa: pan Fatih ?

Orhan: tak

Mustafa: pan Fatih cię przysłał ?

Orhan: tak

Mustafa: trzeba było od razu tak mówić. Orhan, pan Fehmi nawet na minutę nie odchodzi od panienki Selin ale jeśli pan Fatih o to prosi to ja znajdę sposób.

Orhan: Mustafa, wysłali mnie do ciebie

Mustafa: jak to ?

Orhan: rozłączyli zięcia i Selin, Mustafa

Mustafa: aha, załatwię to, ty idź teraz do oficyny i czekaj na mnie

Orhan: jak tam pójdę ? wszędzie są kamery

Mustafa: co mam robić Orhan ? Przez drzwi przeprowadzić ? Idź teraz na tyły domu, ja przyjdę i poprowadzę Cię. Dobra ?
…………………………………………….

Fehmi: (do Selin) chodź, usiądź tutaj, będę cały czas cię widział

Fehmi: Mukaddeeeees, o co choooooodzi ?

Mukaddes: Fehmi jestem strasznie spięta, nie mogę się zrelaksować. Co mam robić ? Może pojadę do SPA, albo zawołam masażystę do domu ? nie wiem co mam robić.

Mustafa: panie Fehmi, umyłem samochód. Czy chce pan coś jeszcze ?

Fehmi: ty od lat myjesz samochód i o tym nie mówisz. Dlaczego dzisiaj powiedziałeś ?

Mustafa: Panie Fehmi powiedziałem bo …. może chcecie się przejechać. Dlatego powiedziałem. Samochód umyty na błysk.

Fehmi: nigdzie nie chcę jechać, Mustafa

Mustafa: pani Mukaddes, wszystko w porządku ? Wygląda pani na bardzo spiętą. Jeśli pani chce zawiozę Panią samochodem.

Mukaddes: ….. może zacząć od brzucha ? Mustafa zrób mi przysługę i zawieź mnie samochodem.

Mustafa: może panienka Selin zechce się do nas przyłączyć ?

Fehmi: Selin się do was nie przyłączy, ma karę.

Mustafa: to już duża dziewczyna… to jest, chciałem powiedzieć, wybaczy pan, ja tak umyłem samochód, że błyszczy jak nowy i pomyślałem, że panienka Selin zechce zobaczyć.

Fehmi: Mustafa, co ty za dziwne ruchy wykonujesz ?

Mustafa; niech pan nie pyta panie Fehmi, to choroba, kiedy prowadziłem samochód wiał silny wiatr i ja się przeziębiłem.

Fehmi: Mustafa, idź szybko do lekarza, do psychiatry

Mustafa: ma pan rację, pójdę do lekarza, przejdę do kuchni, za waszym pozwoleniem

Mukaddes: dobrze, w takim razie pojedziemy na przejażdżkę samochodem

Mustafa: jak pani w takim stanie pojedzie ? Od tego napięcia nic pani nie poczuje. Zawiozę panią innego dnia, jak będzie dobra pogoda. Teraz zrobię tak jak pan powiedział panie Fehmi. Najpierw pójdę do kuchni, a potem do lekarza. Dziękuję, już mnie nie ma.

Mukaddes: co on powiedział Dlaczego odmówiła zawiezienia mnie ?
……………………………………..

Mustafa: Orhan, bracie, próbowałem, nie udało się wpuścić.

Orhan: jak to nie udało się ?

Mustafa: co mam zrobić ? gdzie pan Fehmi, tam panienka Selin, gdzie panienka Selin tam pan Fehmi. On na minutę od niej odchodzi. Złapią nas i mnie zwolnią.

Orhan: masz kartkę i długopis ?

Mustafa: mam

Orhan: napiszę wiadomość, a ty daj ją jak najszybciej Selin. Ona wymyśli co zrobić.

Mustafa: dobrze, pisz, tak zrobię.

Orhan: tym razem na pewno się uda, na pewno. Nigdy nie zapomnę twojej dobroci, znaczy nie ja, a pan Fatih. Ja także dopiszę co ty robiłeś.

Mustafa: wielkie dzięki bracie

Orhan: Mustafa, wierzę w ciebie

Mustafa: zrobione, idę, na razie

Mustafa: panienko Selin, to dla pani.

Mustafa: panienko Selin, nie trzeba było sobie robić kłopotu, dziękuję za kawę, dawno nie piłem kawy. Dziękuję, za pozwoleniem, panie Fehmi za pozwoleniem.

Selin: tato, co ty robisz ? teraz i w domu mnie śledzisz ?

Fehmi: martwię się córeczko, martwię się.

Selin: ja też bardzo martwię się o naszą rodzinę
…………………………………………

Orhan: Mustafa…. Co to ?

Mustafa: kawa, panienka Selin zrobiła własnoręcznie. Smacznego bracie.

Orhan: nie prosiłem o kawę. Mustafa, dlaczego nie oddałeś ?

Mustafa: jak mam to zrobić ? o mało co nie wpadłem

Orhan: wstydziłbyś się Mustafa. Będę musiał powiedzieć zięciowi, że Mustafa nie zrobił tego.

Mustafa: stój, nie mów nic Orhan. Jeśli jestem sojusznikiem pana Fatih to ja to zrobię !

Orhan: zrobisz !

Mustafa: dzisiaj w nocy to załatwię, na razie

Orhan: Mustafa, chwileczkę, Mustafa, Mustafa, wszyscy jesteście nienormalnie. Macie coś z głową ? Dlaczego zamknąłeś drzwi ?

Mustafa: Orhan, Orhan, śpisz Orhan ?

Orhan: Dlaczego mnie zamknąłeś ? dlaczego mnie tu zostawiłeś ? chcecie mnie zabić ?

Mustafa: dobrze mówisz bracie, nie pomyślałem o tym, Wymyśliłem jak wejść do domu

Orhan: jak ?

Mustafa: idź za mną

Orhan: a co z kamerami ?

Mustafa: dawno wyłączyłem kamery, chodź

Orhan: jesteś prawdziwym mężczyzną, prawdziwym ! powiem wszystko zięciowi, wszystko co dla niego zrobiłeś

Mustafa: jeśli chodzi o pana Fatih to jestem gotowy na wszystko, chodź Orhan, idziemy.
………………………………………………

Orhan: w ogóle nie tęskniłem za tym domem ! Przysięgam !

Gunay: Aaaaaaaa !

Orhan Aaaaaaaa !

Orhan: cicho ! czemu wrzeszczysz ?

Gunay: znowu ty ? wyjdź ! wyjdź !

Fehmi: Gunay, co się stało ?

Mukaddes: co się dzieje w środku nocy ? co za krzyki ? Mamę wystraszyłaś !

Selin: Gunay, wszystko w porządku ?

Gulsum: dziewczyno, co się z tobą dzieje ?

Gunay: to …..pająk, zobaczyłam pająka !

Gulsum: robak ?

Mukaddes: z powodu małego robaka trzeba było tak krzyczeć ?

Gunay: on nie był mały, był wielki

Selin: robak ? wielki ?

Gunay: ten, którego widziałam w kuchni

Selin: a, robak

Gunay: tak

Selin: gdzie on teraz jest ?

Gunay: kiedy upuściłam tacę on się wystraszył i pobiegł w tą stronę

Fehmi: dobra, jutro wezwiemy dezynfekcję, pewnie wszedł z dworu. idę spać

Selin: ja też idę spać, spokojnej nocy

Gulsum (do Gunay): ty też idź spać i więcej nie budź tak wszystkich.

Mukaddes: głupia, głupia, głupia, raban robi przez robaka, głupia, głupia

Selin: Orhan

Orhan: Selin, stęskniłem się za tobą

Selin: ja też się stęskniłam za tobą

Orhan: nie, tak nie można, ja już nie mogę, nie mogę bez ciebie, bardzo tęsknię

Selin: minął jeden dzień, a ja czuję to samo. Dobrze, że przyszedłeś kochany.

Orhan: powiedziałaś „kochany” ?

Selin (do zemdlonego Orhana): Orhan, Orhannnn, Orhan. My tylko się pocałowaliśmy. Orhan, Orhan, Orhan