Serial mi się podoba. Dobrze zrealizowany, ciekawy, ale Rutkowski który nie może powiedzieć dwóch zdań bez zmiany swojego przebrania to dla mnie dramat. Te ujęcia z nim wyglądają jakby były reżyserowane przez niego.
Gość przebiera się jak pięciolatka na imprezie rodzinnej, do każdej piosenki nowa sukienka ;) Wygląda jak parodia samego siebie sprzed 30 lat i ośmiesza każdy program, w którym występuje jako "ekspert". Jego udział był zupełnie zbędny i zupełnie nie wiem, co przyświecało producentom, gdy go zapraszali.
Zdecydowanie się zgadzam. Co chłop tymi swoimi opiniami wnosi? Nic - wręcz ośmiesza temat, bo w momencie jak powiedział o chłopie co w reklamówce pieniądze do Gdańska wiózł, to momentalnie przestałem współczuć komukolwiek, kto się przejechał na tym całym Zanzibarze :) Zresztą pan kucharz w dokumencie też się z Rutkowskiego śmiał. Chłop z tymi swoimi podrobionymi ciuchami (a wielokrotnie już ludzie udowadniali, że często biega w podróbkach), jest chodzącym memem, a ujęcia z nim i jego "pieskiem" ubranym niczym komandos z G.I.Joe pokazują tylko absurdalne ego, które aż krzyczy - patrzcie na mnie, jestem poważnym graczem.