Nie było w ogóle możliwości, żeby główni bohaterowie zniszczyli Zeke'a. On był wielokrotnie potężniejszy od nich wszystkich razem, a po wchłonięciu Króla Duchów stał się 10 razy silniejszy. Potem kiedy już wszystko było stracone, Yoh przemienił się w niewiadomo co, jakaś zupełnie nowa, nikomu nie znana transformacja wymyślona na ostatnią chwilę, którą paroma atakami zniszczył Zeke'a. Dajcie spokój, mogliby przynajmniej coś mniej sztucznego wymyśleć.
Mi się podobało zakończenie, gorzej z tym, że nie było ciągu dalszego. W końcu to OTWARTE zakończenie. Nie wiadomo co dalej ;/ Prócz tego, że wznowiono turniej.
Wiem, że piszę 10 lat później, ale ja tam sobie znalazłem wytłumaczenie na to, czemu yoh pokonał Zeke'a. Chodzi mi o to, że niby tak, Zeke stał się jeszcze potężniejszy po wchłonięciu Króla Duchów, ale masz też tą przemianę Yo, wydaje mi się, że jest lekkie naprowadzenie na to, że de facto Król Duchów dał także swoją moc jemu. Nie wiem jak to brać względem tego, czy faktycznie Zeke wchłonął całkowicie moc Króla Duchów. Jego tak, ale czy też jego moc? Nie wiem ja to w takich kategoriach rozpatrywałem.