Mam pytanie o obecnego po śmierci "Octavia" prawdziwego Octavia - o ile z początku wiem, o co tam chodziło (że był przez lata więziony w zakładzie psychiatrycznym przez swojego brata[?], który się pod niego podszył), ale co on właściwie miał w głowie? Kochał się niby w Sarze, "pukał" Asuncion, w końcu skumał się z Victorem, którego w końcu chciał zabić, a który zabił jego? O co chodziło z tym całym prawdziwym Octawiem, proszę wyjaśnijcie :)
Moim zdaniem on był chory psychicznie (nic dziwnego skoro przez 50 lat żył w maleńkim pokoju psychiatryka). Wydaje mi się, że on się po prostu chciał zemścić na wszystkich bliskich fałszywego Octavia - na Sarze (którą i tak pożądał), na Bolivarze, na Asuncion no i w końcu na Victorze, który był podobny do ojca.
Też jestem podobnego zdania, że Octavio chciał mścić się na wszystkich bliskich tego fałszywego Octavia, czyli tak naprawdę Geronima. Jeśli był zamknięty przez pół wieku w wariatkowie to na pewno musiało odbić się na jego psychice i do końca tam zwariował.
Jak dla mnie to gdy sie pojawił nie mial zlych intencji, oddal dowody agencji i chciał wspólpracowac. Na poczatku mówił, że Estefania namawia go do zemsty a on nie ma na kim sie mscić. Pózniej jak Javier był więziony przez 5 miesiecy probował zbratac sie z Victorem dając mu diamenty a na koncu niby przy okazji zapytał o Javiera. Nastepnie podsluchal rozmowe Victora z Stefką i poinformował Sare o ucieczce Javiera. Myślę, że odbilo mu dopiero pózniej. Nie wierze, że od poczatku miał plan zemsty
No właśnie tak by wynikało ze zdarzeń, że na początku był ok, ale ja tak naprawdę nie wiem, co było tym przełomem w jego zachowaniu, co spowodowało, że stał się zły - takie to niespójne w kreacji tej postaci, kupy się nie trzyma, jakby na siłę zmienione...
Nie mieli pomyslu na niego jako "dobrego" wiec wymyślili że zwariuje. Dzieki temu mial motyw porwania Sary a pozniej akcja z jej ratowniem itd. Tak sobie mysle, że gdyby został "dobrym' to musialby zyc patrzac na szczescie Sary i Patrcio, no chyba, że związali by go z Asuncion ale to bylo by naciagane haha;)
Facet który spędził w psychiatryku 50 lat nie mógł być do końca normalny. Do tego scenarzystom faktycznie zabrakło pomysłu na jego postać i wyszło co wyszło. Z drugiej strony zbyt cukierkowe byłoby złączenie go z Asuncion, już nie wspominając o Sarze (tu nawet nie było takiej opcji i dobrze).
Ja uważam, że absurdem by było, gdyby Octavio okazał się normalny po 50 latach w psychiatryku. xD Non stop faszerowany narkotykami, tymi wstrząsami co raz Estefania miała i on by miał być normalny? Musiał zwariować do końca. :/ To prawda, na początku uważał, że winę za to umieszczenie w psychiatryku ponosi sam Geronimo i absurdem będzie mścić się na ludziach, tak naprawdę niewinnych, bo jakim prawem oni mają odpowiadać za czyn Geronima? Estefania zaczęła mu produkować o zemście, ale on nadal uważał, że szaleństwem jest mścić się na niewinnych ludziach, dobrych w dodatku. Moim zdaniem przełomowym momentem było 5 miesięcy, podczas których Javier przebywał w zamknięciu, a Victor skumał się z Octaviem. Octavio zobaczył tak naprawdę co mu odebrał Geronimo. Zrozumiał, że tamten dom, mógł zamieszkiwać od początku; Sara, na pewno myślał, że zdobędzie Sarę i spełni swoje marzenia o tym, aby z nią być - okazało się, że ona kocha innego, a w dodatku Octavia z dystansem traktuje i chłodem; Javier - ulubiony syn Geronima, a więc osoba, którą na pewno kochał. Może Octavio zaczął zazdrościć Geronimowi tego, że to on ojcem jest Javiera, miał Sarę, mieszkał w tamtym domu, zajmował się przemytem diamentów i był takim rozchwytywanym 'biznesmenem'? Co innego siedzieć w zamknięciu i gdybać co mu odebrał, a co innego widzieć na własne oczy, co Geronimo odebrał Octaviowi, w jakim luksusie żył, a także wiele innych rzeczy o których marzył Octavio, a Geronimo sobie to wszystko zabrał. :/ Victor wykorzystał słabość Octavia i na pewno podsunął mu pomysł, aby pomścić tamto zamknięcie w psychiatryku mszcząc się na osobach, które Geronimo na swój sposób kochał. Octavio chciał Asuncion, żeby być z kobietą, którą był Geronimo, więc Octavio tak samo chciał poczuć, że może pozbawić Geronima tego, co on posiadał. :/ Gdyby związał się z Asuncion uważałabym to za dość sztuczny związek.. Muszę przyznać, że na początku bardzo mi się podobało, że pomaga służbom specjalnym, ale byłam w szoku, że po tylu latach w psychiatryku, pół wieku tak naprawdę, Octavio ma dość trzeźwy umysł. xD Potem wykrakałam mu przemianę. :D Więc uważam, że nawet dobrze wyszło, chociaż rozczarowałam się na Octavio, bo wierzyłam, że okaże się pozytywną postacią. :/