Czy tylko mnie denerwowały te ciągłe zdrady Chada, te słowa "mój tata jest bogaty", te naciągane poczucie humoru? Serial sam w sobie jest okej, fabuła genialna, ale motyw pychy Chada Radwella i powtarzanie do znudzenia tego samego ("Zayday Williams, mam cię na oku!"), tyle odwlekania wszystkiego przez głupie wątki (chociażby gadatliwość Denise Hemphill) sprawia, że moja ocena to tylko 4/5, a nie 5/5.