Kraina Lovecrafta (2020)
Kraina Lovecrafta: Sezon 1 Kraina Lovecrafta sezon 1, odcinek 1
odcinek Kraina Lovecrafta (2020)

Sundown

1h 6m
6,9 555
ocen
6,9 10 1 555
Kraina Lovecrafta
powrót do forum s1e1

Rzadko który serial wciąga po pierwszym odcinku, ale ten nie dość, że intryguje swoją formą, zwłaszcza oprawą audio-wizualną oraz prowadzeniem postaci, to jeszcze sporo widzowi obiecuje. Oby nie zawiódł tych oczekiwań.

Nie dajcie się równierz wplątać w bzdury na temat rzekomej poprawności politycznej. Ot czarnoskórzy twórcy postanowili zaprząc elementy twórczość rasistowskiego pisarza w fantastyczną opowieść o rasitowskicj czasach.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

Naprawdę wierzysz w brednie, które napisałeś? Pierwszy odcinek nie wciąga, nie intryguje "swoją formą", niczego nie obiecuje, bo najzwyczajniej w świecie zionie nudą. Równie dobrze mógłby dziać się w Luizjanie, bo z całą pewnością nie dzieje się w wyimaginowanej krainie Lovecrafta. Pierwszy odcinek (i pewnie cały serial) to aż do bólu poprawna politycznie opowieść z czasów segregacji rasowej, czyli generalnie biali biją murzynów.

Julian_Mach

Żal mi tego w jakiej bańce żyjesz skoro odmienne opinie od swoich tak łatwo nazywasz bredniami.
To, że usłyszaleś gdzieś termin poprawność polityczna nie znaczy jeszcze, że potrafisz się nim posługiwać i grozi to przypisywanie go zjawiskom, z którymi nie ma za wiele wspólnego.

Poprawność polityczna, to sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego deklarowanym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec członków mniejszości.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

Skoro ktoś widzi białe i mówi czarne, a dolinę nazywa górą, to albo bredzi, albo nie zdaje sobie sprawy z semantyki słów i też bredzi. Nie nazywaj zatem bredni poglądami lub opiniami, bo Twój rozgrzany entuzjazmem post ma się nijak do jakości pierwszego odcinka Krainy Lovecrafta i bardziej wygląda na słabej jakości kryptoreklamę, niż na opinię widza o choćby przeciętnie wyrobionym guście. Co do poprawności politycznej, to nie zamierzam o niej dyskutować z kimś, kogo wiedza o tym zjawisku ogranicza się do cytatu z Wikipedii w czasie, gdy powszechnie wiadomo, że poprawność polityczna to nie tylko słowa, ale i czyny.

Julian_Mach

Poczytaj sobie najpierw opinie krytyków o tym serialu, a dopiero później zgrywaj speca. Różnią się od opinii takiego znafcy jak ty. Jeśli podałem źródło, to takie, jakie osoba po drugiej stronie jest w stanie ogarnąć. Wystarczy cytat nawet z takiej wikipedii, by zauważyć jak często nadużywany jest to termin przez przeczulonych fanów teorii spiskowych. Nie odczówam potrzeby obszerniejszego spuszczania się nad tym tematem, by ci to zasadniej wytłumaczyć.

cubanon

Wszystkie Twoje oceny to lustrzane odbicia recenzji wspaniałych opłacanych znawców, jakimi są krytycy?

SakeSan

Oczywiście, że nie, ale bardziej liczę się z osobami, które posiadają wiedzę na dany temat, niż z amatorami, którzy nie zrobią nawet małego researchu przed seansem, a następnie krytykują dzieło, bo nie tego się spodziewali. Jest kilka kanałów, które pozwala podejść do oglądanych filmów bardziej merytorycznie.

SakeSan

A ze swojej strony polecam nieopłacanych krytyków... wystarczy też trochę poszukać.

cubanon

Tak się jakoś śmiesznie złożyło że razem z wiekiem wykształciłem swoje własne zdanie na temat tworów popkultury i nie potrzebni mi krytycy, by potem pisać opinie na filmwebie bezrozumnie wykorzystując zdania z ich recenzji.

SakeSan

Musiałeś czytać nie tych krytyków, co powinieneś.

Oczywiście, że przekupstwa zdarzają się wszędzie, ale pamiętaj, że negując autorytety łatwo można dojść do punktu, z którego nie wierzy się w katastrofę klimatyczną, a nawet zaczyna podejrzewać, że Ziemia jest płaska. Pomyśl tylko, że też odebrałeś jakieś wykształcenie, masz jakąś profesję... a tu trafiasz na rozmówcę, który nie wierzy Ci ani na słowo, bo ma wyrobione zdanie o takich jak Ty.

cubanon

Jeśli Ty tak rozumiesz seriale/filmy jak zrozumiałeś mojego posta, to przestają mnie dziwić Twoje oceny zgodne z recenzjami krytyków. Chciałem chwilę pociągnąć Cię na przynętę, którą tak ochoczo łyknąłeś, ale widzę że musiałbym zbyt dużo rzeczy wyjaśniać, więc uznaj że przyznaje Ci rację.



Połączyłeś sobie opinie o średniaku zapychającym ramówkę z opinią o strukturze Ziemi... heh

SakeSan

To sie nazywa "klątwa niewiedzy" i odsyĺam do książek psychologa i językoznawcy Stevena Pinkera. Jeśli będziesz potrzebował paru książek z innych dziedzin, to daj znać również coś polecę.

SakeSan

No chyba, że w kwestii operowania językiem też nie uznajesz autorytetów i wiesz lepiej od nich.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

Nie, mój drogi adwersarzu, nie podałeś źródła swej mądrości tyczącej się poprawności politycznej. Założyłem jednak, że to Wikipedia, bo przytłaczająca większość ludzi mylących informację z wiedzą korzysta z tej krynicy mądrości. Dla równowagi zamieszczam nieco inny cytat "poprawność polityczna - unikanie wypowiedzi lub działań, które mogłyby urazić jakąś mniejszość, np. etniczną, religijną lub seksualną" i od razu wyjaśniam, że pochodzi on ze Słownika Języka Polskiego mało obecnie popularnego wydawnictwa, jakim jest PWN.
Aha, jeszcze drugi cytat "warto pochwalić oprawę audiowizualną...". Brzmi jakoś znajomo? Nie, nie, to nie jest cytat z Twojej "samodzielnie napisanej" refleksji po obejrzeniu S1EW1 "Krainy Lovecrafta"! To słowa niejakiego Witolda Fisza z portalu Naekranie, oczywiście zbieżność jak zwykle całkowicie przypadkowa. Ot, skoro podobne zachwyty, to i podobne wywody. Cóż, zdarza się, jak powiedziałby Vonnegut. Mam nadzieję, że wiesz, z jakiej jego książki zapożyczyłem to powiedzonko.
P.S. Oczywiście, że Ziemia jest płaska, podobnie jak wykres aktywności substancji szarej mózgu większości jej mieszkańców.

Julian_Mach

Co do Wikipedii, to w zadnym wypadku nie uważam jej za źródło rzetelności, co nie oznacza, że znajdziemy w niej same bzdury. Przytoczyłeś definicję 'poprawności politycznej' z innego źródła, ale ja w dalszym ciągu nie widzę powiązania z omawianym serialem. Nie znam portalu Na ekranie, ale miło, że jego twórca potrafił dostrzec to, co ja. Z Vonneguta czytaĺem jedynie "Rzeźnię numer pięć", ale nie zrobił na mnie większego wrażenia. Jak będziesz miał możliwość to sięgnij po Sandora Marai. Jestem ciekaw czy Ci się spodoba.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

Przytoczona przez mnie definicja po prostu rozszerza pojęcie poprawności politycznej na czyny. "Rzeźnia nr 5" jest rzeczywiście specyficzna i chwilami wręcz odstręcza od czytania, ale z wielu powodów to ważna książka. Genialna jest natomiast "Kocia kołyska", niezwykła, błyskotliwa, napisana wspaniałym językiem i rewelacyjnie przełożona przez (bodaj) Lecha Jęczmyka. Co do literatury węgierskiej, to mam bardzo niewielkie doświadczenie, a Sandora Marai nic, niestety, nie czytałem. Co polecasz? Ze swojej strony proponuję Ferenca Karinthy "Epepe", bardzo dziwna i ekscentryczna powieść.

Julian_Mach

Sięgnę zatem w wolnej chwili po "Kocią kołyskę" i "Epepe"; dzięki za te rekomendacje. Z Marai polecam "Sąd w Canudos"; akurat najwiecej z niej wyniosłem. Zaś z bardziej znanych, światowych klasyków, to oczywiście - jeśli jakimś sposobem ominąłeś - to gorąco zalecam "Rok 1984" i "Kwiaty dla Algernona":)

ocenił(a) serial na 3
cubanon

O, nie - nie ma sposobu, aby ominąć te dwie pozycje! Co ciekawe, jestem niemal pewny, że czytałem kiedyś podróbkę "Kwiatów dla Algernona", pióra dość popularnego przez jakiś czas polskiego autora, ale nie ma szans, abym sobie przypomniał, o kogo chodzi.

Julian_Mach

"Kwiaty dla Algernona" i "Człowiek o 24 twarzach" tegoż autora stoją akurat na honorowym miejscu mojej biblioteczki. Nie miałem pojęcia, że ktoś próbował je jakkolwiek podrobić, ale skutek nie mógł być dobry, skoro zapomnialeś autora;) A propo romansu filmu z literaturą, to "Człowiek o 24 twarzach" miał być ponoć zekranizowany, a w głównej roli mieliśmy zobaczyć DiCaprio; chyba się tego nie doczekamy.

ocenił(a) serial na 4
cubanon

Dobrze, że napisałeś "deklarowanym celem". Niestety, poprawność polityczna bardzo szlachetna w swych początkach i intencjach zmutowała w rodzaj obyczajowego knebla i narzędzia kulturowej przemocy, cenzury, stając się smutnym zaprzeczeniem swej DEKLAROWANEJ celowości.

jos_fw

To już inna bajka. Nie oceniałem samego zjawiska, tylko jego występowanie w tym konkretnym serialu, czego się nie dopatrzyłem. Jest ona obecnie tak rozpalającym dyskusje terminem, że ludzie błednie przypisują ja nawet tam, gdzie jej nie ma, mylą pojecia. Poprawność polityczna nie zawsze mi przeszkadza. Zdarza sie jednak, że wciskana na silę zamiast "ubogacać" dzieło, "ujmuje" mu.

Zgodzę się więc, że rodzi pewne przegiecia. Tu jest trochę jak z feminizmem, który zasłania się równouprawnieniem, a nie ma nic wspólnego z egalitaryzmem

ocenił(a) serial na 9
Julian_Mach

'to aż do bólu poprawna politycznie opowieść z czasów segregacji rasowej, czyli generalnie biali biją murzynów.'
Czy ty w ogóle wiesz co to poprawność polityczna?

ocenił(a) serial na 3
Daroo_3

Nie chcę się rozpisywać, dlatego odpowiem krótko:
Tak, wiem co to poprawność polityczna. Co więcej, wiem również, jak działa. W tym (i nie tylko tym) przypadku chodzi o to, aby nie chcąc urazić "Afroamerykanów" wszędzie, gdzie można, wpycha się aktorów o barwie skóry dość odległej od białego. Przykłady chyba zbędne.

Julian_Mach

Ja to widzę zupełnie inaczej. Poprawność polityczną propaguje ostatnio nachalnie Netflix - choćby w takim Wiedźminie - gdzie obowiązkowo wpycha się aktorów o innym kolorze skóry. Tutaj przypadek jest zgoła odmienny. Czarnoskórzy twórcy świadomie wzięli na warsztat dzieła rasistowskiego autora i wykorzystali ich elementy do opowiedzenia historii o rasistowskich czasach. Jak dla mnie to ciekawy zabieg i puszczenie oka do znających tego autora czytelników.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

No cóż, gratuluję politycznie poprawnej odpowiedzi. W mojej ocenie afroamerykańskie puszczanie oka do miłośników Lovecrafta jest równie sensowne, jak afroamerykańskie puszczanie oka do ubranego w galowy strój członka KKK. Ale skoro uważasz to za "ciekawy zabieg", to...

ocenił(a) serial na 9
Julian_Mach

Czyli dawanie czarnych do serialu na podstawie książki gdzie bohaterowie SĄ czarni jest... poprawnością polityczną? Aha, nie mam więcej pytań.

ocenił(a) serial na 3
Daroo_3

Zatem książka, w której "kraina Lovecrafta" zaludniona jest czarnymi i jednocześnie wiadomo, że Lovecraft był (łagodnie mówiąc) im niechętny, nie nosi cech poprawności politycznej? Oczywiście afroamerykański gej w 15 minucie pierwszego odcinka też jest całkowicie przypadkowy? Ma się rozumieć, że trzeci sezon "Detektywa" też nie miał żadnych cech politycznej poprawności? Jeśli tak, to ja też nie mam żadnych dodatkowych pytań.
P.S. Dawniej nazywało się to "kino etniczne" i z założenia było przeznaczone właśnie dla tych mniejszości. Powtarzam - MNIEJSZOŚCI - bo czarni to 13 do 15% populacji USA. Dzisiaj w każdym filmie musi być reprezentant/reprezentanci czarnoskórych obywateli i nie jest to (niestety) kino etniczne, tylko przeznaczone dla masowego odbiorcy, który nie zawsze jest z tego powodu zachwycony. Bo nie musi!

Julian_Mach

Inaczej gdy chcąc zachować poprawność polityczną wciska się na siłę przedstawiciela mniejszości, a inaczej jak mniejszość sama robi film o sobie. Dla mnie to logiczne. I tak, uważam wykorzystanie twórczości rasisty do opowiedzenia przez osoby, które dyskryminował historii o rasiźmie za ciekawy zabieg.

ocenił(a) serial na 3
cubanon

Twoje ostatnie zdanie - co przyznaję bez przyjemności - ma sporo racji, choć taki ciekawy z założenia zabieg nie zawsze przekłada się na satysfakcjonujący rezultat. Przykładem może być "Jojo Rabbit" autorstwa Taika Cohena vel Waititi, dla mnie gniot, dla innych arcydzieło. Po prostu uważam, że mechaniczne odwrócenie biegunów nie wystarczy. Oczywiście będę dalej śledzić "Krainę Lovecrafta" i być może zakończę serial z okrzykami zachwytu, ale na razie przeważa sceptycyzm, bo na dobrą sprawę nie pamiętam kina etnicznego, które by mnie jakoś szczególnie ujęło.

ocenił(a) serial na 9
Julian_Mach

Nie, nie jest. Jest to raczej pstryczek w nos :P Sam autor tak to określał. Sprawdź na wiki czym jest poprawność polityczna. A Detektywa nie oglądałem.
Btw jeszcze wcześniej był 'pokazany' heteroseksualny stosunek dwóch starszych osób. Jakoś nie widzę oburzenia z tego powodu. Hipokryzja? :P

ocenił(a) serial na 3
Daroo_3

Powtarzam raz jeszcze - wiem, czym jest poprawność polityczna i nie muszę posiłkować się Wiki, bo korzystałem (dawno temu BTW) z innych, obszerniejszych źródeł. Co do pstryczka, to nie wiem, komu on był dany. Nieboszczykowi? Kiepsko to wygląda.
"Heteroseksualny stosunek dwóch starszych osób" był pokazany tak, że nie zarumieniliby się nawet studenci Seminarium Duchownego, tylko dlaczego miałby się ktoś z tego powodu oburzać? Bo kochający się ludzie (płci odmiennej na szczęście) okazali sobie trochę czułości? To zdaje się dość standardowa czynność w odróżnieniu od gejowskiego i poprawnego politycznie, bo wykonanego przez czarnych, obciągania koło śmietnika. Może dzisiaj to jakiś rodzaj wymuszonej przez mniejszość nibynormy, ale jakoś bliższa jest mi ta "heteroseksualna starsza para". Hipokryzją zaś jest udawanie, że poprawność polityczna tworzy nowe normatywy. Nie tworzy i nigdy nie stworzy, bo jest to wymuszanie akceptacji tego, czego w głębi duszy nie akceptuje większość hetero-normatywna, bo niby czemu ma to robić, skoro agresywna mniejszość żąda akceptacji dla siebie i jednocześnie nie akceptuje odmiennego zdania innych. A zresztą, nie mam ochoty ciągnąć tego tematu, bo zostanę uznany za prawaka, którym nie jestem i nigdy nie byłem. Nawiasem mówiąc lewakiem też nie jestem, bo wystarczy mieć poglądy bez przymiotnikowe, ważne aby były własne, a nie narzucone.
Aha, dziwne, że nie oglądałeś "Detektywa". To jeden z najlepszych seriali XXI wieku, ma się rozumieć tylko pierwszy sezon (nienawidzę tego określenia! Dawniej mówiło się po prostu "seria" 1, 2 etc.), bo drugi jest słaby, za to trzeci poprawny politycznie - z czarnym bohaterem - ale też dziadowski. Pierwszy sezon, tfu! seria, to lektura obowiązkowa!

ocenił(a) serial na 9
Julian_Mach

Wątpię czy wiesz, ale brnijmy w to dalej :P
To pisz zarzuty do autora książki, a nie masz pretensje do twórców serialu za to że... są wierni materiałowi źródłowemu? Wtf. Tego to jeszcze nie widziałem :P

Aaa widzisz i tu jest pies pogrzebany, bo patrzysz tylko przez pryzmat swojego (dość ciasnego i ograniczonego jak widać) światopoglądu i jeśli coś się w nim nie mieści to od razu 'uu poprawność polityczna uu nienormalne' xD Dość dziecinne.
Gdybyś chociaż troooszkę głowę to byś zobaczył różnice którą twórcy tu pokazali.
Hetero mieszkają razem i mogą robić co chcą (btw dziwne że nie obruszył cię seks przy dziecku za ścianą :P), a homo muszą robić jakieś szybkie numerki w tylnich alejkach.

Ale widzę, że jesteś stracony skoro gejowski seks określiłeś poprawnością polityczną bo dwóch czarnych go uprawiało w dzielnicy czarnych ? xDDDDD
Twoja 'logika' jest aż śmieszna. Trochę przypomina mema 'old man yells at clouds'

Co w tym dziwnego? Nie interesują mnie takie seriale. Dla mnie dziwne jest, że w XXI wieku nadal kogoś się ocenia po kolorze skóry lub orientacji. Tylko mój brak zainteresowania jakimś serialem na nikogo nie wpływa i nie wypisuje w internetach jak bardzo mnie nie interesują seriale detektywistyczne i jak bardzo nie chce ich oglądać, tylko po prostu ich nie oglądam i nie oceniam ludzi którzy je oglądają :P

Julian_Mach

Poprawność polityczna to prawicowe hasło wymyślone po to, żeby robić z siebie ofiarę, gdy ktoś napiętnuje twoje chamstwo, rasizm, mizoginię, homofobię itp.

ocenił(a) serial na 3
kobra_werde

Nie bardzo rozumiem Twój system logiczny, bo chcesz udowodnić, że poprawność polityczna została wymyślona przez prawicę i korzysta z niej lewica, aby zrobić z siebie ofiarę prawicowego hejtu. Trochę meandrujący sposób myślenia, nie sądzisz?
Nie uznaję podziału na lewicę i prawicę, dostrzegam tylko głupotę i (bardzo rzadko) mądrość.
Nie uznaję też poprawności politycznej, bo obecnie mówienie prawdy w zależności od koniunkturalnych potrzeb klasyfikowane jest jako chamstwo, rasizm, mizoginia, homofobia, albo - co gorsza - jako obraza uczuć religijnych, czyli generalnie jako mowa nienawiści.
Uważam za godną pogardy chęć zamykania ludziom ust, cenzurowanie ich wypowiedzi i zmuszanie do określonych zachowań. Gdy zabrania się swobody ocen i odbiera możliwość ich gradacji w zależności od stanu faktycznego, to w istocie zrównuje się durnia z mędrcem i przestaje się dostrzegać, że ludzie mają prawo do nazywania stanu faktycznego po imieniu. Z oficjalnego języka ruguje się nawet tak proste i jeszcze nie tak dawno oczywiste wyrazy, jak kaleka czy płód. Ciekawe, czy określenie kobieta nie zostanie wkrótce uznane za obraźliwe, bo przecież wartościuje ludzi pod względem płci? Nawiasem mówiąc casus tzw. "Margot"wskazuje, że wyraz "mężczyzna" również należy do kanonu mowy nienawiści.
W niektórych krajach w kwestionariuszach osobowych nie podaje się płci, bo takie pytanie jest kwalifikowane jako naruszenie dóbr osobistych. Nawet Orwell by tego nie wymyślił!

Julian_Mach

Nie wiem czy jest poprawny czy nie politycznie, dla mnie byłby niezły gdyby nie te potworki.

ocenił(a) serial na 3
magda5885

Zgoda, dodatkowy argument dla niskiej oceny. Na ile punktów według Ciebie zasłużył?

kobra_werde

Już była w jakimś miejscu na ziemi próba zamiany na formularzach określenia "matka", "ojciec" na "opiekun 1" i "opiekun 2". Niby może się tak wydarzyć ale tego typu przypadki to zdecydowana mniejszość. Piętnowana przez większość normalnego społeczeństwa. Dziecko powinno mieć matkę i ojca. Szukając na powyższy temat informacji trafiłem nawet na coś jeszcze ciekawszego i dużo nowszego. W Polsce nawet na ten moment Unia próbuje wymusić dodanie "trzeciej płci" na dowodzie osobistym. Informacja dosłownie z poprzedniego miesiąca.

Też oczywiście to ma na celu przekonanie białej rasy aby się nie rozmnażała. Wszędzie praktycznie jesteś atakowany podejściem: "Po co masz się męczyć? Nie lepiej Ci bez dzieci? Nikt Ci na głowę nie wchodzi. Jesteś Panem lub Panią samej siebie."

Co do trzeciego sezonu "Detektywa" to były tam elementy tego typu prania mózgu ludziom. Dla przykładu mamy tam pełną czarną, kochającą się rodzinę (oczywiście mającą swoje problemy jak każda). Po czym główny bohater idzie na interwencję do bodajże przemocy domowej i widzi awanturującą się białą kobietę pod wpływem alkoholu krzyczącą "Mogę robić z moim życiem co mi się podoba". Niemal jak "Moje ciało moja sprawa". I ktoś kto ogląda bezkrytycznie utrwali sobie taki obraz w głowie. Czarna normalna rodzina i biała alkoholiczka która chce chlać, dymać i nie zwracać na nic innego uwagi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones