Żyję zbyt długo, aby cokolwiek mnie zdziwiło i zbyt krótko, aby przestać się dziwić. Każdy dzień napawa mnie optymizmem, bo daje mi dowody, że jako zdeklarowany pesymista mam jednak rację. Wierzę w ludzi, bo tylko rozumne istoty są w stanie podejmować bezrozumne działania, dlatego z niecierpliwością oczekuję chwili, gdy ostatni człowiek podetnie ostatnią gałąź, na którą schronił się przed samym sobą. Sprzątając świat zastanawiam się, jak będą wyglądali ci, co posprzątają po nas. Uważam, że randki w ciemno powinny być zabronione po zachodzie Słońca. Twierdzenie, że 2 + 2=4 i 2 x 2=4 uznaję za spisek matematyków. Myślenie życzeniowe okazuję wyłącznie wobec solenizantów. Zalecam bezruch, bo wtedy nie słychać dźwięku krępujących nas łańcuchów. Wiem, jak trudno się domyć, oglądając dowolnie wybrany kanał państwowej telewizji. Jako zwolennik czystej logiki za prawdopodobne uznaję wyłącznie paradoksy. Stoję na stanowisku, że sztuka filmowa i sztuka mięsa są niemal tożsame, bowiem i tu, i tu potrzebny jest dobry kucharz, dlatego od wielu lat trwam w swoich poszukiwaniach.