PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36701}

Kroniki Narnii: Książę Kaspian

Prince Caspian and the Voyage of the Dawn Treader
7,7 1 038
ocen
7,7 10 1 1038
Kroniki Narnii: Książę Kaspian
powrót do forum serialu Kroniki Narnii: Książę Kaspian

Stare części filmowe Narnii są o 100 razy lepsze niż ta nowa. Przecież Lewis pisał to z myśląo dzieciach, a tu proszę nowa Narnia nie ma w sobie ani odrobiny ciepła i miłosci, które są w starych częściach.

Kiya_2

No chybaś oszalała!!!W nowych częściach jest lepsza grafika!!

Kiya_2

W nowej części jest może lepsza grafika... Ale dla mnie najwarzniejszy jest nastrój... W nowej jest nastrojowa muzyka , a w starej - nie oglądałam (szkoda :()

ocenił(a) serial na 8
gepardzik

ja też zdecydowanie jestem fanką, starych części. Mają w sobie magię...

użytkownik usunięty
Kiya_2

Lewis pisał dla dzieci? :P poczytaj wstęp do "Lwa, Czarownicy i Starej szafy"

To po pierwsze, po drugie - bez obrazy dla BBC ale te stare filmy są dla mnie STRASZNE!! Nie chodzi o grafikę, o "efekty specjalne", nawet nie chodzi o grę aktorską (czy jej brak) - chodzi o klimat.

Nowe są dużo lepsza a już za 14 dni Kaspianik i kinach!!

Nie chcesz, iść nie musisz :P

Dla mnie te stare wersje są straszne. Kaspian wygląda na przedszkolaka, Zuzanna ma niezbyt długie blond włosy, Piotr wygląda bardzo mało atrakcyjnie (lekko powiedziane), a Łucja wygląda momentami jak chłopak lub mały potworek. Za to Edmund ma rudawe włosy... Nowe wersje są dla mnie nie do porównania lepsze.

AGSJ

Wole nową wersje ale wygląd bohaterów to zaden argumant do tego zeby udowodnic ze nowa wersja jest lepsza :)

użytkownik usunięty
Loona_

on nie ale jak widzę pulchniutką Łucję to mnie coś bierze....bez obrazy dla aktorki co ją grała ale pomyślcie: trwa wojna a to takie dobrze odżywione (delikatnie mówiąc) dziecko....przecież Łucja była większa od Edmunda!!

ale to i tak nie jest dobry argumant na to zeby kłócic sie o to która wersja jest lepsza ^^

Loona_

noo ale no dobra mozee Łucja rzeczywiscie byłaa troche hmm moznaby sie było do niej przyczepic no ale wyzej kolezanka mówi zee Edmund rudyy Zuza blondi Piotr nie męski a to są złe argumanty bo w książce nie pisało EDMUND MIAŁ CZARNE WŁOSY czy cos w tym stylu. Mnie sie nawet zdaje ze było cos o jasnych włosach Zuzanny

użytkownik usunięty
Loona_

masz racje, wygląd głównych bohaterów to nie jest argument. Tak samo marne efekty specjalne (chociaż wtedy ok).

Czyli w sumie wersja BBC jest ok :D

^^ noo chyba tak ;p. mi sie szczególnie podoba Julia w Srebrnym Krześle... jest idealna...

Loona_

taaa a gdybyście wysilili mózgownice i dokładnie czytali książki, to moglibyście wywnioskować, że Kaspian miał około 12 lat (15 to już absolutne maksimum), tymczasem w nowej ekranizacji dano aktora, który miał 25-26 lat w chwili kręcenia filmu, czyli był ok. 10 lat starszy....
twórcy filmu ewidentnie polecieli w kulki...
a żeby się dalej czepiać, to rzeczywiście Kaspian miał blond/rude włosy, a nie czarne... (chociaż aby oddać sprawiedliwość, w ekranizacji bbc Rilian miał z kolei czarne włosy, a nie jak w książce - blond).
Jednak takie szczegóły jak kolor włosów to moim zdaniem nic w porównaniu z wiekiem bohaterów.
Gdyby filmowy Kaspian powiedział jak w książce "jestem tylko chłopcem" to zabrzmiało by to cokolwiek kuriozalnie :P

użytkownik usunięty
innertia

ale reżyser specjalnie zmienił wieku Kaspiana!!! To było specjalnie zrobione..romans 12atka z Zuzanną? niet :P nie pasuje :D

dobrego aktora wybrali....a Ben wygląda na góra 21 lat a nie na 26 :D

co do koloru włosów to sorry - chciałbyś żeby Łucji specjalnie pomalowali na złoto? W książce takie miała....

rozumiem jak ktoś czepia się fabuły którą zmieniał ale takie szczegóły :D

Taa a wiesz ze dokładnie przeczytałam i wiem że Kaspian ma w drugiej częsci 13 lat... i widze że jestes wielkim przeciwnikiem nowej ekranizacji...

z tym, że ten cały romans wsadzili nie wiadomo po co :P
a poza tym 12-latkowie już czują do siebie miętę, więc w czym tu wiek przeszkadza? xD wystarczy wspomnieć film "Moja dziewczyna" z Culkinem ;)

innertia

Po to wsadzili, żeby się małolaty jarały i sobie plakaty z Bravo na ściany wieszały. Przecież o to teraz w kinie chodzi, że grały fajne dupeczki i przystojniaczki.

ocenił(a) serial na 7
Kiya_2

seria BBC nie jest najgorsza-kiedyś to była rewelacja. Teraz ją obejrzałem ponownie i jednak muszę przyznać, że nową wersję lepiej się ogląda. Mimo to sentyment pozostaje...

ocenił(a) serial na 8
Kiya_2

W "Opowiściach z Narnii" jest też dużo mroku. Przed przyjściem Aslana Narnia była zimna, straszna i zrozpaczona. "Zima i nigdy Bożego Narodzenia" (co za głupie tłumaczenie, z tą "gwiazdką", przecież to właśnie to zdanie jest kluczem do zrozumienia książki). W wersji bbc jest coś przerażającego i w czarownicy, i w jej sługach. W nowej wszystko jest zbyt kolorowe. Aslanjest panią wiosną, która przyszła i stopiła śnieg. Nie taka była intencja Lewisa.
Dlatego mimo śmiesznych efektów specjalnych (te z nowej wersji też kiedyś będą śmieszne...) wolę bbc niż disneya.

użytkownik usunięty
Su_albo_Andy

ja tam używam zamiennie "Gwiazdka" i "Boże Narodzenie" - jedno święto. A, że gościom od dubbingu bardziej pasowało "Gwiazdka"... Dla mnie właśnie wersja BBC jest kolorowa i zbyt dziecina (a może takie były fragmenty, które widziałam). I nie wydaje mi się, by rola Aslana została umniejszona do "pani wiosny"

Su_albo_Andy

kłóćcie się ile chcecie , a mnie tylko interesuje, gdzie obejrzeć starą wersję?a tak na marginesie tzw.nowa wersja, nie wiedziałam nic o istnieniu starej, jest okrutnie krwawa , szczególnie Książe Kaspian , książka jest cudowna .w zasadzie wszystkie .pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
Su_albo_Andy

Jestem po Lew czarownica i stara szafa
Czuję niedosyt
Kaspiana oglądałem w ferie 94

giovanni50

Jeśli chodzi o mnie, to w przypadku "Opowieści z Narnii" w tych nowych jedynie pierwsza część jest lepsza od starej. Z kolei druga i trzecia są całkiem niezłe, jednak... jednak chwilami one to jedna wielka pomyłka. Poprzekręcali fabułę, postawili na efekty specjalne, pozmieniali mocno książkę, zwłaszcza drugą część, po prostu aż to boli każdego miłośnika powieści pana C.S. Lewisa. Jeśli chodzi o starą wersję Narnii po prostu bardzo ją lubię. Jest nieco teatralna, ale właśnie dlatego ma ona w sobie takie piękno. Bardzo lubię teatr oraz teatr telewizji. Poza tym w przypadku starych "Opowieści z Narnii" są one znacznie bardziej wierne książce.

Skoro mowa o wyglądzie postaci, to zgadzam się, iż ten nowy Kaspian z filmów Disneya jest zdecydowanie za dorosły. Bohater ten miał w "Księciu Kaspianie" 12-15 lat, zaś w "Podróży Wędrowcy do Świtu" po trzech latach miał około 17-18 lat. Dlatego też wersja BBC lepiej pokazuje jego postać. Jeśli zaś chodzi o wygląd Piotra i Edmunda.... pamiętajmy, że rodzeństwo Pevensie nie jest nawet opisane, jak wyglądało. Wiemy jedynie pod koniec pierwszej części, że Zuzanna miała czarne włosy, a Łucja złote. Oczywiście więc w takim wypadku Zuzia oraz Łusia nie wyglądają w wersji BBC zbyt realistycznie, ale jednak to tylko szczegół. Kaspian za to wypadł świetnie jako chłopiec i jako nastolatek, podobnie również wyszedł doktor Kornelius, lord Bern, czarodziej Koriakin, gubernator Gumpas, nawet karły Zuchon i Nikabrik. Zaś jeśli chodzi o teatralne ucharakteryzowanie aktorów, by grali zwierzęta to cóż.... i tak wyszło dobrze. Nie jest źle i nie wiem, czemu się można tego przyczepić.

kronikarz56

Zgadzam się. Stara wersja miała w sobie klimat, magię, dreszczyk, było czasem nawet mrocznie... Pamiętam, że jako dziecko płakałam w niektórych momentach, w innych się bałam. To, że ludzie są przebrani za zwierzęta mi nie przeszkadza, uwielbiam teatr i teatr tv także, to dla mnie akurat wielki plus, tak jak scenografia iście teatralna, zaś co do efektów sf jako takich, to obecnie są nadużywane, producenci przy tym skąpią na fabule i klimacie (nie mówię o tym serialu a ogólnie o obecnych produkcjach tv i kinowych) aż żal tyłek ściska...poza tym efekty sf z biegiem lat tracą, po latach widzi sie niedoskonałości i trącą myszką...A wygląd postaci to detal. Raczej nie lubie, gdy postacie są zbyt modelowe tzn. wyżelowane ciacha i całuśne lale :) po to, by wzrok przyciągać do filmu/serialu twarzą niż samą produkcją. To samo, gdy filmowcy upierają się na aktora/kę w danym momencie na topie, bo wyszło mu/jej w jednym filmie/serialu i jest na dzień dzisiejszy z tego powodu gwiazdą, wtedy pchają taką osobę gdzie się da by samo nazwisko przyciągnęło widzów- jak np. Kristen Stewart. To jest okropne.

777temida

To sama prawda. Bardzo lubię wersję Disneya, a szczególnie pierwszą część, bo pozostałe za bardzo odeszły od książek i za dużo nawalili efektów specjalnych, wskutek czego klimat serii został zatracony. Tak czy siak bardzo lubię wersję Disneya, ale posiadam też wielką słabość do tej wersji - jest po prostu urocza. Ja też po prostu kocham teatr i Teatr TV, dlatego też wersja starsza tą swoją teatralnością podbiła moje serce. Ludzie przebrani za zwierzęta dla wielu się mogą wydawać prymitywne, ale dla mnie to całkiem teatralny i dobry zabieg. Prócz tego klimat książek C. S. Lewisa w tej starej wersji został zachowany i to doskonale. To zaś wielki plus tej wersji i wielka szkoda, że zekranizowali tylko pierwsze cztery części. Bo potencjał był dobry i dobrze by wyszły pozostałe części. Ale cóż... A tu się też zgodzę. Takie efekty sf z biegiem lat tylko tracą i widać ich sztuczność. Prócz tego w obecnych produkcjach jest ich za dużo i wręcz denerwują. A z tym doborem obsady też się zgadzam, dobierają często aktorów i aktorki do roli tylko dlatego, że aktor to ciacho, a aktorka to seksi laska i to przyciągnie publikę. I jeśli do tego aktor bądź aktorka jest na topie, to tym bardziej go lub ją wezmą. A propos aktorów i aktorek - to do "OPOWIEŚCI Z NARNII" Disney wziął za starych aktorów. Zwłaszcza w przypadku Piotra i Zuzanny, bo Edmund i Łucja jeszcze pasują, ale tylko w pierwszej części, bo pozostałe dzieli za duży odstęp czasu kręcenia, więc aktorzy są starsi niż tylko o rok, jak próbuje sugerować film. Do tego wiek postaci - Piotr i Zuzanna to nastolatki, sporo starsi od Edmunda i Łucji, z kolei według źródeł zostawionych przez autora (bo w książkach wiek postaci ani razu podany nie jest) różnica pomiędzy każdym z całej czwórki nie była aż tak wielka. Prócz tego Lewis kierował tę serię dla dzieci, więc to zrozumiałe, że postacie musiały być w wieku dziecięcym (do tak 13-14 roku życia), nie zaś nastoletnim. Dlatego pod względem wieku aktorów stara wersja także wygrywa w kategorii "wierność książkom". Także i Kaspian lepiej wiekiem pasuje do swego pierwowzoru w starej wersji niż w nowej. Ale chyba nowe miały za zadanie przyciągnąć widzów dorosłych i nastoletnich, więc "dopieszczono" postacie postarzając je celowo, aby widz nastoletni się lepiej z nimi utożsamił. Z kolei stara wersja kręcona była dla dzieci i dlatego postacie to dzieci zbliżające się do tak około 14 roku życia, gdy się już staje nastolatkiem i to lepiej pasuje do ducha książek Lewisa.

A tak przy okazji - jeśli chodzi o pierwszą część, wolę bardziej wersję Disneya. Dużo w niej czułości zwłaszcza ze strony Łucji, która jest super! I do tego rozbudowano postać Edmunda i jego motywację, Piotr już nie jest tak kryształowy i do tego Zuzka też trochę wkurza i złość Edzia do nich jest nawet przez nas zrozumiała. Do tego kocham sceny, w których Łucja przytula się do Edmunda, a jest ich kilka i każda wzrusza (a ja zawsze chciałem mieć młodszą siostrę i dlatego tak mnie to wzrusza). A do tego Aslan w książce trochę zbyt pokornie negocjował z Białą Czarownicą o Edmunda, za bardzo jej potakiwał, gdy rzucała paragrafami z prawa Narnii, w wersji Disneya cały czas jest zły i groźny wobec niej, wręcz z trudem panuje nad sobą, aby nie skoczyć jej do gardła i to mi się podoba. Taki twardy Aslan. W dodatku rozbudowali postaci Bobrów oraz Tumnusa i to jeszcze na plus. Do tego bitwa dobrze wyszła, a zakończenie jest po prostu super i choć profesor praktycznie niewiele mówi (w książce więcej powiedział i bardziej sugerował swój pobyt w Narnii w przeszłości), to tutaj mniej znaczy więcej i jego reakcja na wypadnięcie dzieci z szafy po prostu bawi do łez i mówi więcej niż tysiąc słów :) Choć minus się filmowi należy za kilka błędów oraz za tak rzadko pojawiającego się profesora - w starej wersji pojawił się więcej i wypadł trochę ciekawiej. W nowej bardzo lubię go w scenie końcowej, wtedy jest super, ale jego rozmowa z Piotrem i Zuzanną w środku filmu bardzo mnie zawiodła. Bo niby dał dzieciom do myślenia, ale tak jakoś nie bardzo. W książce i starej wersji rozmowa jest o wiele lepsza i bardzo zmusza do myślenia. Tutaj poszli chyba na skróty i to wielki błąd. Ale za to pokazali mamę Pevensie faworyzującą Piotra (kolejny powód zdrady dla Edzia), a i Biała Czarownica wypadła bardziej subtelniej jako wróg niż w oryginale i lepiej podchodzi Edzia. I jeszcze plus za polski dubbing, który jest super.

Wracając do tematu, to pierwsza część w wersji Disneya jest po prostu najlepsza, ale za to już pozostałe części o wiele lepiej wypadły w wersji starszej i posiadają o wiele więcej czaru i uroku z Narnii. Takie jest moje zdanie.

kronikarz56

Właśnie nie lubię jak do historii dla młodszych widzów obsadza się starsze osoby... Widzę, że mamy też podobne podejście do tematu efektów sf i "ręcznej roboty" jak w Jim Henson's Creature Shop Challenge- programie który bardzo lubiłam oglądać :) taką pracę cenię sobie bardziej niż pykanie myszką w jakimś programie graficznym, to samo jesli chodzi o scenografię w filmie, wymaga więcej nakładu pracy. Dlatego też lubię filmu starej szkoły gdzie jest taki typowy klimacik, teatralny niemalże :)

777temida

Ja też tego nie lubię, bo wtedy dzieło traci swój klimat. Jeśli jest jakieś dzieło kierowane dla młodego widza i bohaterowie to dzieci, to dzieci powinny je grać - wyjątek tu stanowi dla mnie film Roberto Benginiego "PINOKIO" - ale to taki trochę teatr filmowy i dlatego dorośli grający role dzieci tutaj pasują. Zwłaszcza, że spora ich część wygląda na nastolatków :) Tak czy siak efekty sf są niekiedy dobre, komputerowo Aslan lepiej wygląda niż zbudowana kukła, ale problem z tymi efektami jest taki, że często niszczą klimat dzieła. Ja też bardziej cenie sobie rysowanie ołówkiem aniżeli klikanie myszką. I osobiście uważam, że najpiękniejsze bajki powstały wtedy, gdy je rysowano tradycyjnie. A filmy starej szkoły i teatralny klimacik, to po prostu klasyka przez duże K :) To jest coś, czego się łatwo nie zapomina i do czego bardzo chętnie się wraca. Poza tym kocham teatr :) A jeśli chodzi o starą wersję "OPOWIEŚCI Z NARNII", to posiadam do niej duży sentyment. W ogóle brytyjskie produkcje dla dzieci są przeurocze. Jakiś czas temu obejrzałem dzisiaj mniej znaną wersję "TAJEMNICZEGO OGRODU" z lat 80 i jestem nią zachwycony. Derek Jacobi jako Archibald Craven po prostu rządzi na ekranie. Tak dobrze, że gdy w latach 90 powstała bajkowa wersja, to Jacoby podstawił w niej głos Archibaldowi. Do tego wersja też jest bardziej wierna książce niż powszechnie znana wersja Agnieszki Holland. Tę wersję też bardzo cenię, ale starsza z lat 80 też jest godna podziwu. Albo "POLLYANNA" z 2003 roku - po prostu wersja jeszcze lepsza niż sama książka. W każdym razie dla mnie. To jest dopiero piękne i klasyczne kino :)

kronikarz56

Polyannę to ja tylko znam anime, niestety. Tajemniczy ogród z lat 80tych pamiętam tylko sprzed lat, oglądałam go jako dziecko, niewiele zostało mi w pamięci z samego wykonania, pamiętam tylko wygląd postacic. Tv powinna wracać do starszych filmów i seriali, zwłaszcza tych które kiedyś emitowali gdy były 2-4 programy tv i co za tym idzie wiadomo jaką musiały one mieć oglądalność! Dziś już jako dorośli chętnie byśmy wrócili do wspomnień z dzieciństwa, odświeżyli sobie takie produkcje...Teatr tv dla dzieci i młodzieży też możnaby powtórzyć. Pamiętam kilka spektakli które zrobiły na mnie wrazenie np. te o które 8 lat temu pytałam w tym poście https://www.filmweb.pl/forum/seriale/PYTANIE%3A+Stare+spektakle+w+TVP+dla+dzieci +i+nie+tylko.,1323038 no i oczywiście Mechaniczna Magdalenę też :)
A pro po czy pamiętasz może nr.1 z mojego pytania w tamtym poście? Niestety link z YouTube i z Filmpolski nie działa i tytuł przepadł.

777temida

http://encyklopediateatru.pl/teatr-telewizji trzeba by było trochę poszperać 0.0

777temida

Jeśli chodzi o "POLLYANNĘ", to widziałem aż trzy wersje. Pierwsza to wersja Disneya, ale kiepska - brak jej ducha książki i jakoś postać bohaterki kiepsko wyszła i jeszcze akcję przenieśli do USA. Potem brytyjska wersja z lat chyba 70, dwuczęściowa, ale brak w necie jej porządnej wersji - dźwięk jest o około minutę wcześniej niż obraz. I wreszcie wersja z 2003 roku - tę serdecznie Ci polecam :)
"TAJEMNICZY OGRÓD" z lat 80 warto obejrzeć - ja znalazłem ją i z wielką radością obejrzałem. Bardzo dobre brytyjskie kino z bardzo dobrą obsadą i do tego jeszcze czuć klimat powieści. I do tego w kilku scenach, gdy Mary ogląda dom, jest taki lekki klimat grozy, co tylko dodaje smaczku tej historii. I jeszcze uroczy epilog historii. Poszukaj i obejrzyj, bo jest tego warta :)
Zgadza się - kiedyś telewizja puszczała bardzo piękne produkcje dla dzieci i z wielką radością ludzie je oglądali: i dzieci i ich rodzice :) Dzisiaj to już tego brak i tylko w necie można odnaleźć część z nich, ale niestety tylko część, bo wiele z nich już nie znajdziemy. Teatr TV dla dzieci też bywał super i uważam, że warto by go było odświeżyć. To jest prawdziwa klasyka, a ta jest wieczna. I podoba mi się humor z tych produkcji - choćby początek pierwszej części "OPOWIEŚCI Z NARNII" w wersji BBC. Jak profesor wita dzieci i droczy się z gosposią xD Subtelne i do tego pasujące do tej postaci :) Albo stwierdzenie profesora, że lubi, jak mu się przeszkadza, bo dzięki temu jego życie nie składa się z samej pracy :) Weź porównaj ten humor i humor współczesnych produkcji takich jak "VIOLET" czy innych takich. To po prostu dwa różne światy.
Niestety, tego nie pamiętam. A ja szukam teraz "SREBRNEGO KRZESŁA" w wersji BBC, bo poprzednie części już mam na DVD, ale czwórkę trudno znaleźć.

ocenił(a) serial na 7
kronikarz56

Powinna być na cho...u jeśli nie znajdziesz to ja mam w swojej kolekcji

karolxx

A czy masz w wersji z lektorem? Albo chociaż z napisami? Bo ja po angielsku tak dobrze nie rozumiem :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones