Film niezły o tyle, że wierny książkowemu oryginałowi. Ciekawy sam Kaspian - nie pamiętam nazwiska aktora, no a poza tym przywiązanie i nostalgia - te postacie znam od jakichś dziesięciu lat - tylko z filmów, bo książkowe dłużej. Poza tym - no nietety, np. Aslan nie może być taki, jakby się chciało - to nie był film komercyjny, a więc i kasy mniej - ale może to i lepiej, że nie zrobiło się z tego takie igrzysko jak z "Władcy Pierścieni"