Kilka ostatnich, gdzie zwroty akcji zaczęły tańczyć tango, zakręciło wreszcie fabularną karuzelą.
Poziom produkcji mocno mi przypominał "policjantow i policjanki", "gliniarzy" itp. ze stacji typu TV4, Puls itd. A chyba miał być trochę miksem "ekstradycji" i "pibulla".
Drewniane aktorstwo, może poza aktorem grającego Stawskiego.
Szkoda, że całość tak długo się rozkręcała. Może to zaważyło nad wstrzymaniem drugiego sezonu, który po finale pierwszego mógłby się okazać strzałem w "10".
6/10 głównie za końcowe kilka odcinków.