Ogólnie serial przez swój klimat jest naprawdę wciągający, wątki kryminalne ciekawe, proces myślowy policjantów również ciekawy. Niestety widzę kilka niedociągnięć i trochę nielogiczności w tym serialu:
- w pierwszym odcinku Kanibala namierzają dzięki monitoringowi miejskiemu i łapią go dosłownie w 2 dni (o ile nie krócej), w późniejszych sprawach monitoring jakby nie istniał nigdzie
- Stawiski niby syn miliardera, a ma problem z kredytem? Niby selekcjoner polskiego wywiadu, a nie ma środków? Wiem, że była informacja pod koniec, że nie żył w dobrych stosunkach z ojcem, ale skąd w takim układzie środki na samochody, które ciągle się zmieniają (jego i jego ludzi) czy sprzęt?
- Klejna zamordowana po co w sumie? Nie wyjaśnione po co mąż kazał ją zamordować? Co uzyskał? I jak człowiek, który jest zamieszany w spisek, jeden z bogatszych ludzi w Polsce i niby pociągający sznurki jest na tyle głupi, że wrócić po lampę? Pokazać twarz, a na końcu wyrzucić ją do ogólnego śmietnika przy mieszkaniu ofiary xDDD
- Skoro Stawiski miał haki i nie można było go "wylogować", to jakim cudem kilka dni później można?
- pomijam fakt, że Pani major jest tak plastikowa i tak dziwna, jak tylko się da. Kazała przywieźć Stawiskiego na rozmowę, gdzie już 100 razy wcześniej mogła z nim pogadać xD Przecież to nonsens.
- Druga rzecz, że po cholerę Stawiskiemu i reszcie zabawa w Krucjatę, jak można było sprzątnąć Mandżaro z nienacka i później odpalić zabójcę zwalając na wywiad xD
wiele wątków się nie trzyma kupy (włącznie z ostatnią akcją w filmie), ale ogólnie serial dobry i wciągający -> jak na polskie warunki nieźle i tutaj mocno pomagają mityczne służby i czasy transformacji