Zakończenie otwarte czyli zakończenia brak. Nie znoszę tego, zatem po 2 sezon, jeśli będzie nie sięgnę. Czuję sie nabita w butelkę i rozczarowana. Wiem, że to taki zabieg, by zbudować napięcie przed 2 sezonem , ale ja nie lubię takich sztuczek. Sam serial jest dobrym kryminałem. Dobrze zagrany a pani Prokurator prześliczna. Nieopatrzeni aktorzy, co jest dużym plusem. Gdyby nie zakończenie byłoby super. Czasem przy takich zakończeniach mam wrażenie, że scenarzyści chcą dodać dziełu "głębi". Myślą, że jak zrobią otwarte zakończenie to świetny kryminał zamieni się w dzieło sztuki z głębokim przesłaniem:):):)
Mam dokładnie to samo - nie lubię otwartych zakończeń, pomimo, że mają one wielu fanów. Dla mnie film to sposób na przekazanie "czegoś" i Ja to chce w całości do oceny, a nie, daje Ci początek, a koniec sobie dopowiedz.
Dokładnie. Robią tak, by był pretekst do kolejnego sezonu. Tylko, że czasami nie ma kolejnego sezonu, bo to zawsze jest uzależnione od oglądalności. I potem jest mnóstwo seriali bez zakończenia. Poza tym jak oglądam serial kryminalny to chcę znać zakończenie. Jak mam ochotę na kino moralnego niepokoju to nie włączam kryminału. Żałuję, że obejrzałam ten serial. I na 100% nie obejrzę kolejnego sezonu, jeśli będzie. Nie lubię byc robiona w konia