jak wychodzą z knajpy to Mandżaro mówi, że czeka na taksówkę czy ubera, więc dlaczego poszedł siedzieć za prowadzenie pod wpływem i przejechanie kogoś, przecież miał świadków policjantów ?
A dlaczego drogówka stała akurat tam, gdzie przejeżdżali? Policjant, a nawet nie raczyli sprawdzić, kiedy i jak dokładnie nastąpił zgon Piotra? Według mnie to był upozorowany areszt przez służby, tak więc sprawiedliwego przesłuchania czy procesu nie było, ale jak ukartowane przez służby, to po co siedział w więzieniu przez, zakładam, kilka lat? Areszt i groźba więzienia byłyby wystarczające do zdobycia wniosku i przejęcia interesu. Jakby nie patrzeć, to mamy idiotyczne zakończenie.