Ale jak widać i to się da spierdo.lić. Problemy chłopców gwałconych w ośrodkach opiekuńczych bardzo dobrze "sprzedali" producenci filmu "Uśpieni" (angielski tytuł Sleepers). Polacy mogli tylko przerobić dialogi na lokalny język i sukces gwarantowany. Tylko po co!? Skoro można uprzeć się, że to autorski pomysł....
ale i tak lepszy niz belfer bo bardziej jak to bym nazwał dlal doroslych a belfer to taka bajeczka dla nastolatków