Scenariusz wydaje się być dość ciekawy (choć mało realistyczny, ale to nie nowość), jednak
realizacja tego serialu pozostawia wiele do życzenia. Największy problem w moim odczuciu
stanowi źle dobrana obsada - oprócz Schejbal i Maćkowiaka wymieniłabym prawie
wszystkie główne postaci. Włodarczyk i Zakościelny są sztuczni, drewniani i mało
wiarygodni. Podobnie Filipski i Landowska. Jednak najbardziej irytującą osobą jest tu
Małgorzata Kożuchowska. Patrząc na nią w roli Natalii nie mogę uwierzyć, że jakimś cudem
skończyła szkołę teatralną, ba - nawet że się do niej dostała. Porównując to, jak zagrała np.
w filmie 'Senność' mam wrażenie, że patrzę na dwie zupełnie inne aktorki (i to bynajmniej
nie jest komplement). Ponadto ona po prostu wybitnie nie pasuje mi do roli przebojowej i
pełnej życia scenarzystki. Efekt końcowy jak dla mnie 1000 razy zbyt sztuczny.