Fabuła jest tak bardzo do przewidzenia, że nie miałam przyjemności z oglądania czegoś, co autorka prawdopodobnie bazowała na opowiadaniach na Wattpadzie o księciach i księżniczkach. Ale oczywiście, przewidywalna fabuła nie sprawia, że coś jest od razu do wyrzucenia! Zawiniły tutaj również nudne i bezbarwne postacie, które nie miały szansy się specjalnie rozwinąć, akcja ciągnąca się niczym reprezentacja Polski na Euro i schematyczność postaci. Liczyłam chociaż po tym niesamowitym zachwycie i dyskusjach na temat monarchii na jakieś wątki związane z władzą, ale skupiliśmy się na relacji opartej na cheesy love. Mimo wszystko pięknie wyreżyserowane i z dobrą muzyką, dobry krok dla tego typu produkcji, niestety nuda totalna, chyba tylko przez dwóch młodych gejów ten serial jest taki popularny
Mam takie same odczucia, fabuła mocno przewidywalna jak w serialu "Szkoła dla Elity, a temat miał na prawdę potencjał.. Wyszło kolejne typowe netflixowe romansidło gejowskie. Czyli najbardziej oklepany scenariusz: spotyka się dwóch przyjaciół z różnych warstw społecznych oraz kultur<dowiadują się, że coś do siebie czują<motylki, miłość<póżniej jakaś dramaturgia typu kłótnia, żeby nie było za kolorowo<ale suma sumarum pod koniec się godzą i mamy happy end...
<ZIEW>