Ktoś, gdzieś Opinie

plakat serialu Ktoś, gdzieś

mota

Karolina Kostyra

8

Sezon 1. Naturalnie i swojsko. Jak spotkanie z ludźmi, przy których nie musimy silić się na bycie bardziej interesującymi, niż jesteśmy.

sysunia22

Tomek Ciesiółka

8

Najbardziej naturalny slice of life jaki widziałem w telewizji. Poszukiwanie swojego miejsca prawdziwe ale bez patosu.

pechowo

8

nie potrzeba wielkich wydarzeń i wielkich słów, żeby zrobić świetny serial; ciepły, trafiający w serducho, mądry

maglas

8

Piękny film o relacjach. Piękne osoby w różnych ciałach, w całym swoim bogactwie i różnorodności. Żal przy końcu, bo bardzo chciałoby się mieć ich na dłużej :)

_Garret_Reza_

5

Bracia Duplass w formie serialowej dają to, czego można się spodziewać. Pogodna produkcja o życiu zwykłych ludzi.

9

Nie spodziewałam się takiej perełki....

abstrakcja_filmweb

abstrakcja_filmweb

8

Normalność, bez fajerwerków. Uwielbiam Sam.

saraczyzby

6

Sam wygrywa konkurs na miss toxic tego miasteczka

Biankka

7

Poza tym, że lubię braci Dupplas, to fajny serial...

emmarta

7

HollyWoodyProduction

Piotr Szczyszyk

7

fatalna końcówka

smertin

8

Swojsko, przystępnie. Lekko, a jednoczesnie trochę wzruszająco. Przyjemne, po prostu bardzo przyjemne.

8

Ciepły i przyjemny! <3

head_in_clouds

Marta Karczewska

7

przyciągnął mnie i urzekł komentarz "Nareszcie dobry współczesny serial o dorosłej polskiej kobiecie"

grzechu_

7

Rozpoczynając swoją przygodę z "Ktoś, gdzieś" miałem wrażenie, że znalazłem się w skrajnie pesymistycznym uniwersum Todda Solondza, gdzie bohaterowie mają problemy związane tak ze światem zewnętrznym, jaki z sobą; pod kątem psychologicznym i fizycznym. Z biegiem czasu okazało się, że mam do czynienia z opowieścią nieco bardziej pogodną, co nie oznacza, że było wyłącznie optymistycznie. Główna bohaterka Sam(Bridget Everett), to kobieta w średnim wieku, w nienajlepszym stanie zdrowotnym, biorąc pod uwagę duszę i ciało. Nie brakuje jej jednak wewnętrznej siły, dzięki której stara się scalić rodzinę i grono przyjaciół, na które składają się podobni wykolejeńcy, co ona, z Joelem(Jeff Hiller)na czele. Rekomenduję serial wielbicielom czarnego humoru, podszytego dawką niebanalnych przemyśleń dotyczących codziennej, nierzadko szarej egzystencji naszego gatunku.

DeljaDominium

8

To jest takie ciepłe i urocze 😭

renata_mroz81

8

Za naturalność i świetne teksty

kudlaty_zygi

9

Kassa

Kasia Kawczyńska

8

Bardzo podnoszący na duchu.

dajmian

9

Wybitny serial. Niby nic, a robi wielką różnicę. Jeff Hiller w tym roku otrzymał Emmy dla najlepszego aktora drugiego planu. Zasłużenie. Bridgett Everett gra wybitnie. Podobnie jak pozostała część aktorów. Serial zakończył się po 3. sezonie. Może dobrze. Może źle. Będzie mi Was brakować bohaterowie Ktoś, gdzieś. Kłaniam się nisko.

anankhe

9

Fantastyczny, ciepły. Oglądając go chce się żyć i być, być wśród zwyczajnych, lecz dobrych ludzi.

Szymon Wiśniewski

7

(S1) „Ktoś, gdzieś” to zwyczajna historia zwyczajnych ludzi, którzy szukają swojego miejsca i bliskości. A w centrum tego wszechświata - niesamowita Bridget Everett.

8

Świetny serial, wszystko na tak!!!

JLipczik

8

Bo w małych amerykańskich miasteczkach też są historie warte opowiedzenia.

neriende

7

Szkoda, że to koniec. Każdy kolejny sezon był lepszy.

1
2
3
4
5

plakat filmu Heweliusz

Heweliusz

plakat filmu Jedyna

Jedyna

plakat filmu Wiedźmin

Wiedźmin

Zobacz popularne na VOD