Zapowiadało się ciekawie..
Trzeci sezon obejrzałam już na siłę, przewijając niektóre sceny. Zastanawiałam się nad alternatywnymi tytułami dla tego serialu: Alex Wszechmogący, Mission Impossible: Alex, Rambo - Meksykańska Krew, 60 twarzy Alexa i Sary, Reklama erotycznych biustonoszy też by dała radę.. Misz masz wszystkie co już było, połączone w historię, której bohaterowie nie zachowują się logicznie. Sarę mogli zabić kosmici i też by pasowało do historii, po prostu wylądowali sobie na dnie jeziora, czego z pokładu łodzi nikt nie mógł zobaczyć, a tu nagle jakaś dziewczyna łupnęła im w dach, co bardzo ich rozjuszyło. Stwierdzili więc, że ją utopią i początkowo wydawało im się, że tak się właśnie stało. Jednak nie wiedzieli, że gatunek ludzki potrafi się wzajemnie reanimować i Sara przeżyła, a potem trafiła do Meduzy, bo taki był przecież plan od początku.
Z pewnością na świecie jest wiele nielegalnych klinik, w których testuje się na ludziach, robi im lobotomię i elektrowstrząsy, a potem opowiada się o wynikach badań na forum innych naukowców, podając dane osobowe pacjentów. To nic, że oficjalnie taki pacjent nie żyje - nikt z grona dostojnych naukowców tego nie zweryfikuje.
Natomiast to co uderzyło mnie najbardziej, to pomieszanie faktów. Eksperymenty na Sarze miały pomóc w opracowaniu leku na homoseksualizm? Początkowo jej schizofrenia oraz wątek osób homo były oddzielone, ale w sezonie trzecim znały się w jedno i to samo.
O tajnej bazie Alexa nie ma co pisać, bo już wiele osób to tutaj wyśmiało ;) Nie ma to jak dostęp do danych, do których nawet wywiad nie ma dostępu od ręki.. No po prostu Tom Cruise powinien się uczyć! 18 lat w meksykańskim więzieniu i mamy 10 w 1 (Gatesa, Jobsa, Muska, Hawkinga, Einsteina skrzyżowanych ze Stallone, Schwarzeneggerem, Cruisem, Willisem i MacGyverem).
Wątki niepotrzebne, które niczego nie wniosły:
- historia Elroya (który już jako malutki chłopczyk wykazywał skłonności psychopatyczne - trzeba podkreślić, że krzywdzone dzieci raczej nie mordują rodziców za doznane krzywdy, a już w ogóle w wieku 3-4 lat).
- pasierb Rodolfo i jego przygoda w kasynie - miałoby to sens, gdyby wyszedł z tego jakiś morał, np. uratowałby tę dziewczynę, albo zgłosiłby na policję co widział.. tymczasem wszystkie te sceny niczego nie wniosły do filmy i tylko zapchały kolejne klatki.
- postać Mariany nawet nie dorasta do pięt Wendy z Ozarka.. niby tak mocno skupiona na dobru rodziny, a jednak kompletnie nieczuła wobec własnych dzieci. Ta jej pokuta i bogobojność to też zupełnie niepotrzebne wątki, które nic nie zmieniły.
Można wymieniać dalej ale po co. Daję 5, bo pierwszy sezon obejrzałam z zainteresowaniem.