Zazwyczaj unikam polskich produkcji, seriali i wgl telewizji, nie wiem jakim cudem doszło do tego, że obejrzałem połowę odcinka tego gniota, ale podkreślę to, co zawsze było dla mnie jasne, gra aktorska polskich "artystów" to DNO, to intelektualna paraolimpiada, o której istnieniu wiem, ale nie koniecznie chcę brać w niej udział. Karolak gra tak, że za każdym razem to ....karolak, nie oglądasz szefa kuchni, oglądasz karolaka któremu się wydaje że gra szefa kuchni...młodzi do reklam środków na przeczyszczenie. Tyle.