Pierwsze cztery sezony to dla mnie mistrzostwo, EMOCJE, cierpienie, miłość, dojrzewanie,
wszystko pokazane w niesamowity wręcz sposób. Jestem naprawdę pod wrażeniem, gra
aktorska świetna, a przecież to aktorzy niemal zupełnie nowi, nieznani. Niesamowita rola
Kai, Effy była chyba najbardziej złożoną postacią, Cook, mimo mojej początkowej niechęci,
należy do moich ulubionych bohaterów 'Skins'. Pierwsze cztery sezony miały w sobie
magię. Nie powinni tego ciągnąć, mam nadzieję, że zakończą produkcję na szóstym
sezonie (każda generacja ma po dwa, także jeszcze jeden na pewno).
nic dodać nic ująć
pierwsze dwie ekipy skins magia!
Cook i Sid to dwie najlepsze męskie postacie
z żeńskich było dużo więcej ale Michelle ;)
Ja się zgadzam, choć oglądałam tylko 2 sezony, ale zamierzam zacząć trzeci. Najbardziej podobał mi się Mitch Hewer w roli Olivera :)