Moja to Cook i Naomi - są świetni. Wkurw*a mnie za to nadal Pandora ale to już od 2 sezonu i Freddie który jest strasznie nieudolny jakiś. może być fajny jeszcze ale to zobaczymy, narazie jego postać nie jest wysuwana na 1 plan
A Wam kto przypadł do gustu?
Póki co to najbardziej polubiłem właśnie Freddiego, Naomi oraz Katie, najmniej natomiast Cooka(z początku śmieszny, na dłuższą męta jednak wnerwiający).
Zobaczymy jednak jak to się rozwinie, może mi się odmieni. ;)
Jak do tej pory Katie i Emily, czyli bliźniaczki. Nawet bardziej wolę Katie, zaintrygowało mnie to jej spojrzenie w czwartym odcinku, kiedy Emily całowała się z Naomi ^^. Nie było karcące, ale takie zaintrygowane! Będzie ciekawie.
Poza tym mam słabość do Pandory, jest dziecinna, denerwująca i mocno odstaję od grupy. Ach, rewelacyjna postać :D. Faceci tacy sobie w tej serii, niestety. Ucieszyłam się, gdy doszedł Thomas, zdecydowanie mój faworyt, ze względu na jego szczerość i naturalność, ale nie tak wulgarną jaką reprezentuję Cook...
Spoiler 3x05
ja ogolnie przestalam ogarniac Effs, to, ze sie nie bedzie ograniczac do Freddiego rozumiem, ale to, ze zmienia zdanie wzgledem Cooka co 5 minut, ze wystarczy, ze on przyjdzie i jest jego to juz nie. Te jej masochistyczne zagrnia, sama sobie komplikuje zycie. Az mi sie przypomina to co powiedziala do Tonyego w 1szej serii: wanker...
Cooka juz juz zaczynalam lubic po 4tym odcinku, ale znowu mnie wnerwia, clown.
zastanawiam sie jak to jest, ze oni trzej Cook JJ i Freddie znaja sie od podstawowki i sa tak rozni
Reszta jest spoko. Fajne jest to, ze Emily nie chce sobie samej przyznac, ze jest les
Cook - za cudownie angielski akcent i urode rasowego Irlandczyka. Poki co nikt mnie nie zachwycil.
irlandzki akcent;] oni wszyscy z tej Irlandii tacy? bo mam kolezanke i tak samo powalona jak on jak nie bardziej, szlag przy niej trafia, ale przynajmniej ma czlowiek rozrywke...
Nie przesadzaj. Jeden Angol taki a drugi inny. Tak samo w Polsce czy w Rumunii.
(Rozumiem uwielbienie wysp, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek)
Cook wymiata, zaraz po nim Naomi, najgorszy jest freddie, najnudniejsza postac jaka powstala.
freddie nie jest nudny, ale na tle cooka czy eff faktycznie wypada dosyc blado. jesli chodzi o effie, byla cudowna w 1 i 2 serii. teraz juz zdecydowanie gorzej...
Cook jest zbyt chamski trochę. Lubię Emily - za urok osobisty. Freddy & Gay-J słabi. :) Pandorę polubiłem za jej przyjęcie - zdecydowanie najlepsze odcinek serii. Effy jest piękna, ale niezrozumiała.
My fauvorite to ten piłkarz, chłopak Katie. ;D Hahah. ;] 'take pictures, babe', 'nice one' :)
Cook musi jakieś mieć kolory przy zakręconej Pandzie, słodkim do przesady Freddym i Thomasie oraz nie ogarnietym JJu.
JARA - masz rację :) Wiadomo, że Cook jest przekoloryzowany ale to chyba jak każda postać tego serialu? ;)
Niech jakiś fan Freddiego za to wytłumaczy mi co w nim widzi. Bo ja np uważam że jest to postać totalnie bez charakteru, indywidualności albo czegokolwiek. Zachowuje się jak outsider z romansidła klasy B, nie ma drugiego dna. Wiem, że może to nie jest dla niektórych powód żeby po nim jechać ale mnie to irytuje. Np JJ mimo że na początku wydawał się głupiutki okazało się że wiele rozumie i może zrobić, Cook niby totalny kretyn a jednak kiedy musiał powiedzieć prawdę to mnie np zatkało. Nie wspominam już Pandory która jest niby taka grzeczna a tak naprawdę... no właśnie ;)
Podobają mi się w tym serialu metamorfozy bohaterów i to, że tak jak w życiu nigdy nie wiemy czego się po kimś można spodziewać. Freddy moim zdaniem tu totalnie nie pasuje, jest przewidywalny, płytki i nudny. Ale to moje osobiste zdanie :)
Do gustu najbardziej przypadła mi zdecydowanie Naomi. Effy też lubie. Z czasem strasznie zaczął mnie denerwować Freddie i Cook. Nijako odnosze się do Katie, taka postać której obecność nie wnosi za dużo do serialu, jest, nie ma - whatever.
zdecydowanie najbardziej lubie Emily :P sama nie wiem czemu :P lubie tez Effy i Naomi :) no i torszke :P JJ
Emily & Naomi.
i JJ, ale bez rewelacji.
no i Effy, ale ona znana już z 1&2 sezonu.
jj i cook. reszta mnie jakos strasznie irytuje, nie wiem czemu, effy najbardziej.