PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=378865}

Kumple

Skins
2007 - 2013
7,8 89 tys. ocen
7,8 10 1 89206
7,2 13 krytyków
Kumple
powrót do forum serialu Kumple

Wiem, że pewnie było wiele takich wątków, ale po prostu nie mam z kim pogadać o tym serialu, nikt się nim tak bardzo nie interesuje, nikt nie przeżywa... aż tak.
Bo ciekawi mnie na przykład, czy to, że lubię jakąś tam postać oznacza, że się z nią utożsamiam czy raczej, że jest całkiem inna i dlatego ją lubię, bo ją podziwiam (?).

W każdym razie ja na pierwszym miejscu lubię najbardziej Cassie i Effy. W Cassie podoba mi się to, że zawsze jest taka radosna... właściwie trudno to wyrazić, bo dla mnie jest idealna. Po prostu chciałabym być taka jak ona.
Co do Effy miałam mieszane uczucia, ale ostatecznie ją polubiłam. W jej przypadku wady są bardziej zauważalne, ale to nadaje jej autentyczności. Podoba mi się w niej to, że jest taka zagubiona, żyje we własnym świecie (choć trochę innym niż Cassie)... choć można na początku odnieść wrażenie, że jest twarda, owija ludzi wokół palca. Ale myślę, że to nieprawda, że jest po prostu w głębi duszy bardzo samotna.

ocenił(a) serial na 9
Hmm_Ciastko

Ja również bardzo przeżywałam ten serial. Dobrym rozwiązaniem jest zarejestrowanie się na forum poświęconemu serialowi.
Nie sądzę, żeby lubienie postaci oznaczało utożsamianie się z nią. Ja lubiłam wiele postaci, ale zdecydowanie większość mojego serca ukradł Cook. Chyba jeszcze żadnej fikcyjnej postaci tak nie lubiłam. Praktycznie odkąd pojawił się na ekranie stał się moim ulubieńcem, przez swój akcent, ten głupkowaty śmiech, przez jego czyny(w tym wypadku jest moim zupełnym przeciwieństwem i może to też jest jakaś zasada, że lubimy postacie, które są naszymi przeciwieństwami). Później pokazała się jego druga strona, chłopaka, który nie ma tak naprawdę w nikim oparcia, zachowuje się jak bezmyślny głupek, żeby ukryć swoje uczucia. Okazuje się, że ma ogromne serce, jest przyjacielem, o którym można pomarzyć, jest cholernie odważny. Strasznie emocjonalnie podchodziłam do jego scen. Tyle razy od życia dostawał po tyłku, a i tak się nie poddawał i jeszcze był oparciem dla innych, dla Freddiego w trudnych chwilach z Eff, czy chociażby dla głupiej Effy, która tyle razy dała mu kosza i ciągle była u niego na pierwszym miejscu. Uwielbiałam w nim to, że dla osób, które kocha jest gotów zrobić wszystko.

ocenił(a) serial na 8
Monika2903

Ponownie się spotykamy :) Mi też najbardziej przypadł do gustu Cook i mogę powiedzieć, że utożsamiam się z nim - dlaczego?, sprawy osobiste i wizualne. Mam taką samą fryzurę jak cook w s3e3 i kolczyk.

Pozdrawiam