okej. no to tak. wiem , że na początku 5 sezonu były jakieś ochy i achy, że trzecia generacja jest okropna itp. szczerze mówiąc to mi też ta generacja na początku nie przypadła do gustu. No ale, co innego teraz. jakoś się do nich przekonałam i naprawdę ich uwielbiam. A wy sie do nich przekonaliście, czy nadal ich nie lubicie ??
Ja początkowo nie mogłam się w ogóle przekonać do tej generacji. Do 5 sezonu podchodziłam 3 razy, bo już po pierwszym odcinku miałam dość, ale jak już doszłam do 3 odcinka to zaczęłam się coraz bardziej przekonywać do nowych postaci. A teraz ich uwielbiam! 3 generacja mimo, iż gorsza od 1 jest o niebo lepsza od 2! Sytuacje są bardziej realistyczne, postaci bardziej wiarygodne i przede wszystkim ciekawsze. Jest wiele ciekawych wątków, problemów, których brakowało w poprzednich seriach (w przeciwieństwie do generacji 2, gdzie wszystko kręciło się wokół trójkąta miłosnego Freddie-Effy-Cook). A przede wszystkim kocham tą generację za postać Luke'a i jego związek z Franky! Uwielbiam jego postać, w końcu prawdziwy "czarny charakter" w Skins!
Kocham 3 generację!
SPOILER SPOILER SPOILER
SPOILER SPOILER SPOILER
SPOILER SPOILER SPOILER
Śmierć Gracey była wzruszająca i dodała klimatu sezonowi 6, podobnie jak postać Mini i jej związek z Alo. 3 ma to coś, choć pewnie wielu z was zaprzeczy. Dla mnie 6 sezon był bardzo dobry, chociaż 5, przyznaję, nie przekonał mnie. Warto jednak się przez niego przemęczyć, dla 6 ;)
Ogromnym plusem tej generacji było to, że mogliśmy się przekonać, jak każdy bohater indywidualnie radzi sobie ze śmiercią Grace, jak wygląda potem ich życie, jak wszystko się zmienia, co niestety nie było nam dane w przypadku Chris'a i Freddie'go