PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=378865}

Kumple

Skins
2007 - 2013
7,8 89 tys. ocen
7,8 10 1 89206
7,2 13 krytyków
Kumple
powrót do forum serialu Kumple

Widziałam wiele seriali oraz filmów (głównie amerykańskie shity) o tematyce młodzieżowej, niby przedstawiajace życie typowych nastolatków - w rzeczywistości były to przesłodzone, nierealistyczne i banalne historie nie warte większej uwagi. Wreszcie powstał serial, który porusza prawdziwe problemy, ukazuje prawdziwe życie zbuntowanych nastolatków dojrzewających w realistycznym, nie wyidealizowanym otoczeniu. Skins, o którym mowa własnie taki jest. Prawdziwy, pokazuje jak wyglada życie nastolatków bez zbędnych zabiegów upiększania. Każdy młody widz może się z tym utożsamić, bo mógł odczuć takie życie na własniej skórze. Mamy dość oglądania bogatych, rozpieszczonych, amerykańskich nastolatków ( i tutaj nieco postarzałych aktorów grających 17/18 latków tak na marginesie), którzy mają g*wno wspólnego ze zwykłymi realiami. Tutaj natomiast mamy zwyczajnych ludzi i zwyczajne historie. Podoba mi się sposób ukazania młodych ludzi we współczesnym świecie. Odważne sceny, bezpośrednie słownictwo tylko nadaje serialowi należytej autentyczności.

użytkownik usunięty
wake_the_dead

Uwielbiam ten serial i wracam do niego, kiedy tylko mam na to ochotę, ale w jednym się muszę nie zgodzić. Piszesz, że jest autentyczny - ok, ale pomijasz, że postacie są przerysowane. Nawiążę do drugiej generacji, bo lepiej ukazuje, to co mam na myśli - Cook - gdzie w normalnym świecie, pozwolono by 17-latkowi wchodzić legalnie do baru, kupować tyle piw, ile to możliwe i pozwalać mu "let's get fuuuckin meeeeentaaaaal"? Nie wiem, może w Anglii to na porządku dziennym, ale nie wydaje mi się to normalne. Podobnie wygląda sytuacja z Effy - w pierwszej generacji Tony przekonywał nas, jaka jest oną mądra, a w drugiej widzimy, że jest ćpunką i dziwką. Trochę wrażliwą i czułą, owszem, ale jej zachowanie jest trochę przesadzone..

Nie jest to jakiś minus dla serialu, bo dzięki temu jest zwiększona dramaturgia serialu i się lepiej ogląda. Po prostu ciężko o autentyczność, gdy mamy pokazanego 17-letniego ćpuna, wandala i alkoholika. Chociaż może to ja żyję w zacofanym świecie i nie zdaję sobie sprawy, że polska młodzież (mówię o młodzieży, nie o tych dresach z tępym wzrokiem, mówiącym "jestem życiowym nieudacznikiem, więc zakładam dres i biję słabszych") wygląda podobnie.

Z Twoją opinią się zgadzam. Owy serial wywołał we mnie bardzo skrajne emocje (śmiech, płacz, smutek, żal, radość - tak na przemian co odcinek) i chwała mu za to, bo nie żałuję ani sekundy, a odcinek 4 serii o Emily i scenę, gdy czyta pamiętnik Sophii oglądałem około 15 razy i jeszcze raz sobie obejrzę!

Owszem to o czym mówisz może jest lekko przesadzone (z tym ze chodza po barach i na legalu pija itp.) ale obraz nastoletnich ludzi którzy dużo piją, ćpają, imprezują i sie bzykają wcale nie jest przesadzony. W większości przypadków tak to właśnie wyglada w realu, nie jest to godne pochwały, ale młodzież sie demoralizuje - taka prawda. I właśnie jak ogladam tych przesłodzonych, pływajacych w dobrobycie i żyjących beztrosko nastolatków to od razu czuję irytację, bo wiem ze tak nie jest. Tutaj jest własnie "samo życie", wcale nie przesadzone. Bohaterzy są w gruncie rzeczy dobrzy, ale naiwni i popełniają błędy, uczą się na nich. Nie wiem ile Ty masz lat i jak to się ma do Ciebie, ale z mojego punkty widzenia 18-nasto latki jest to poprostu przykra prawda. Nie wszyscy tak żyją , ale duża większość tak - wiem co mówie kolego ;)