(UWAGA spoilery)Choć moim ulubionym anime na zawsze pozostanie arcydzieło pod tytułem "Cowboy Bebop" to również mi się spodobało. Przede wszystkim ze względu na postać Ciela. Mimo iż nie posiada żadnych cech pozytywnych widz przywiązuje się do niego i czuje sympatię. Najbardziej rozbudowana postać w całym anime ( w końcu to jeden z głównych bohaterów), jego motywacje, charakter nie są niezmienne w pewnym momencie ma się nadzieje na nawrócenie Ciela, porzuca na chwilę swoje cele,potrafi zaskoczyć i przechytrzyć samego demona(scena kiedy rzuca się z mostu bardzo mi się podobała), waha się by na samym końcu całkowicie oddać się siłom zła...Bardzo rzadko można obejrzeć w ogóle film, serial itp. pokazujący całkowitą destrukcję początkowo pozytywnej postaci ( mi się tylko "Gwiezdne Wojny" nasuwają ;p). Dlatego zakończenie mi się podobało.Służba - rewelacja, fantastyczne, zabawne postaci, nadają charakteru serii. Co mi się nie podobało? Anioły...To nie były anioły przepraszam bardzo - cyniczne, wredne kreatury jedynie o ładnym wyglądzie z wyraźnymi ciągotami do okultyzmu - to nie to. Gdyby anioły w tym anime były bezgranicznie dobre, kapiące tą swoją idealnością a zarazem waleczne i gotowe poświęcić się ratowaniu duszy Ciela, który im nie ulega - To byłby efekt! Tymczasem kontrast między demonem a aniołem był równy zeru, nie ma się co dziwić, że bohater im nie uległ i wolał lokaja zapatrzonego w swego pana miejscami w dość podejrzany sposób. Właśnie lokaj...Na początku był intrygujący a później zrobił się jakiś płaski...Powiedzenie "Yes my lord" przestało robić wrażenie a ulubiona kwestia Sebastiana "Jestem tylko piekielnie dobrym lokajem" zaczęła irytować...Może demony po prostu takie są;) Fabuła moim zdaniem przy samym końcu poszła trochę za daleko, zszywanie ciał, "oczyszczanie" ...Trochę przesada, motyw zemsty był w sam raz. Rozumiem - anioły apokaliptyczne nie są milutkie ale nie każdy wpadnie na pomysł, że chodziło tu o jednego z tych siedmiu bo to nie zostało wyjaśnione w żadnym momencie serialu. Poza tym mieszanie się i wykorzystywanie symboli z Apokalipsy św. Jana i motywów biblijnych w takim stopniu i to jeszcze w anime mieszając to z domieszkami innych kultur to już grubsza logistyka a w tej serii tworzy niezły bałagan...Nie posprzątany bałagan...